– Wszyscy byli zaskoczeni, jak Czechy są piękne, i jakimi trasami przeprowadziliśmy ten wyścig. Dobre asfalty, ciekawe drogi, cały czas po czeskich kopcach. Końcówka na podjeździe też była imponująca, stąd takie szybkie tempo peletonu i próby ucieczek. Była śmiała próba odjazdu i nie wierzyliśmy do końca, że ona się uda, ale widzimy, że ściganie się bez sterowania peletonem przez radio powoduje, że jest to ciekawsze, mniej przewidywalne – mówił Czesław Lang, dyrektor generalny ORLEN Wyścigu Narodów po pierwszym etapie zmagań.
Młodych kolarzy rywalizujących w ORLEN Wyścigu Narodów przywitała piękna, słoneczna pogoda. Kolorowy peleton wyruszył z zabytkowego centrum Prostejova, skąd pognał w stronę wymagających podjazdów. Po długiej i zaciętej walce o ucieczkę, znaleźli się w niej Duńczyk Kristian Egholm i Luksemburczyk Noe Ury. Do duetu w imponującym stylu doskoczył też Włoch Pietro Mattio. Przemierzając przez zjawiskowe, czeskie szosy, zawodnicy wypracowali sobie kilkuminutową przewagę nad peletonem. Grupie ciężko było dogonić ucieczkę, która na rundzie w okolicach historycznego Bouzova miała 1,5 minuty przewagi.
W malowniczej okolicy uciekinierzy powalczyli o wygraną. Najwięcej sił na końcówkę zachował Kristian Egholm z reprezentacji Danii, który został pierwszym liderem wyścigu i na podium założył koszulkę lidera sponsorowaną przez firmę ORLEN.
– Bardzo starałem się zabrać w odjazd przez pierwsze 30 kilometrów. Byliśmy na limicie, aż nagle odjechałem z kolarzem z Luksemburga, potem dołączył do nas jeszcze Włoch. Jechaliśmy równo i nabieraliśmy prędkości na okrążeniach. Na jednym z podjazdów poczułem się dobrze i odjechałem na solo – mówił Kristian Egholm, który wjechał na metę 36 sekund przed Pietro Mattią.
Trzecie miejsce zajął Matthew Brennan z Wielkiej Brytanii, który stracił do zwycięzcy 41 sekund. Kilka sekund dalej finiszowali Mateusz Gajdulewicz i Filip Gruszczyński.
Dania została najlepszą drużyną wyścigu, natomiast prowadzenie w klasyfikacji górskiej objął Pietro Mattio. Do końca wyścigu pozostały 4 etapy.
W czwartek II etap
Po emocjonującym etapie z Prostejova do Bouzova, nadszedł czas na kolejny górski finisz. W czwartek peleton wystartuje do dynamicznego etapu z urokliwego Prerova, skąd ruszy w stronę wymagających podjazdów.
Na czwartek zaplanowano aż 5 trudnych wspinaczek – w miejscowościach Dusna i Hlavacky ulokowano premie górskie, gdzie zawodnicy powalczą o punkty do prestiżowej klasyfikacji. Po środowym etapie, w zielonej koszulce najlepszego górala wystartuje Pietro Mattio. Górskie emocje będą towarzyszyły dzisiejszemu ściganiu aż do samego końca. Meta będzie miała miejsce na bardzo wymagającym, kilkukilometrowym podjeździe pod Kohutkę, znanego ośrodka narciarskiego, skąd roztaczają się piękne widoki na malowniczą okolicę.
Nie ma wątpliwości, że o wygraną powalczą dziś górale. Czy komuś uda się przejąć białą koszulkę lidera klasyfikacji ORLEN z od Duńczyka Kristiana Egholma, zwycięzcy wczorajszego etapu? Jak na Kohutce poradzi sobie ubiegłoroczny triumfator ORLEN Wyścigu Narodów – Słoweniec Gal Glivar?
Pytań przed jednym z najtrudniejszych etapów tegorocznej edycji wyścigu jest wiele, a odpowiedzi poznamy już po południu.