Od wtorku na mistrzostwach Europy w Belgradzie rozpocznie się rywalizacja w skokach do wody. Reprezentacja Polski składająca się z czwórki przedstawicieli Stali Rzeszów: Kacpra Lesiaka, Andrzeja Rzeszutka, Aleksandry Błażowskiej i olimpijczyka Roberta Łukaszewicza liczy na medale.
SKOKI DO WODY. MISTRZOSTWA EUROPY
Jak przyznaje trener kadry Andrzej Kozdrański fakt, że reprezentację Polski stanowią wyłącznie zawodnicy Stali Rzeszów, to zarówno powód do dumy, jak i niepokoju, ponieważ brakuje przedstawicieli z innych ośrodków.
– Z jednej strony cieszymy się, bo pokazujemy, że mamy najlepszy ośrodek w Polsce. Pokazujemy też miastu Rzeszów, że tutaj są najlepsi zawodnicy w Polsce, którzy tak jak Robert Łukaszewicz wywalczyli kwalifikację olimpijską. Z drugiej strony jednak mamy troszeczkę ten niedosyt, że nikt z pozostałych klubów nie może do nas jak na razie doskoczyć – mówił trener reprezentacji Polski,
Rywalizacja podczas mistrzostw Europy w Belgradzie odbywać się będzie na otwartym basenie, co może mieć wpływ na wyniki.
– Wielu zawodników, chociaż nie mówię, że akurat nasi, nie potrafi sobie poradzić na takich obiektach, gdzie dochodzi nam słońce, deszcze, chmury i silny wiatr. Skacze się zupełnie inaczej – mówił trener Kozdrański. Andrzej Rzeszutek również potwierdzał słowa szkoleniowca.
– Różne niespodzianki mogą na nas czekać na takim obiekcie. Troszeczkę inaczej też rozkłada się tabela wyników, niż na basenach zakrytych. Tutaj dochodzą dodatkowe czynniki pogodowe. Często latają różne owady i trzeba mieć mocną psychikę, żeby wykonywać te trudne skoki. Ci zawodnicy, którzy mają małą różnicę między skakaniem wewnątrz i na zewnątrz prawdopodobnie będą brylować na tych zawodach. Dużo przyjemniej jest skakać w zamkniętych obiektach, ale jeżeli spojrzeć na moje wyniki, to najlepsze mam właśnie na odkrytych basenach – mówił Rzeszutek.
Trener Andrzej Kozdrański nie ukrywa, że liczy na dobry występ reprezentantów Polski i medale.
– Ola Błażowska i Kacper Lesiak bardzo fajnie prezentują się na treningach w nowej konkurencji – trampolina 3 metry synchron mix – czyli takiej, gdzie mężczyzna skacze z kobietą. Tutaj więcej zmiany musi robić Kacper. Musi dostosować siłę odbicia i obrót pod kobietę, ponieważ mężczyźni odbijają się troszkę wyżej i są bardziej dynamiczni od kobiet. Upatrujemy w tej konkurencji szanse na miejsce w pierwszej szóstce, czy nawet walkę o medal. Andrzej Rzeszutek z Kacprem Lesiakiem bardzo fajnie prezentują się w skokach synchronicznych. Tym bardziej że oni zawsze byli w czołówce i nie przypominam sobie kiedy oni wypadli poza pierwszą szóstkę. Zawsze niedużo im brakowało do tego medalu, więc może tym razem się uda. W indywidualnych skokach Andrzej z Kacprem też zaczynają wchodzić na coraz wyższy poziom. Tutaj nie celowałbym jeszcze w medale, aczkolwiek finał jest jak najbardziej wskazany, a później już walka o jak najlepsze lokaty – zapowiadał trener reprezentacji Polski.
– Sądzę, że śmiało możemy myśleć o medalu, zwłaszcza w synchronie. Ten sezon pokazuje, że co zawody potrafimy się wysoko plasować – mówił Kacper Lesiak, który wraz z Andrzejem Rzeszutkiem jest pierwszą parą rezerwową na igrzyska olimpijskie w Paryżu.
– Jesteśmy zaraz za czołówką, czyli pierwszą ósemką. Czekamy z niecierpliwością, aczkolwiek raczej nastawiamy się na walkę na mistrzostwach Europy, a nie na czekaniu na szansę na igrzyska, która może się nie nadarzyć. Żeby pojechać do Paryża, musiałby się ktoś, kto jest przed nami w rankingu wycofać – wyjaśniał Lesiak.
Nieco większe szanse wyjazdu na igrzyska ma Aleksandra Błażowska, a decyzja ma zapaść 8 lipca, kiedy to światowa federacja ogłosi ile zawodniczek z listy rankingowej wystartuje w Paryżu.
Pewniakiem natomiast jest Robert Łukaszewicz. Jest pierwszym od 32 lat polskim skoczkiem do wody, który wystąpi na igrzyskach olimpijskich. Rzeszowianin wrócił po kontuzji stawu skokowego, która praktycznie na dwa miesiące wyeliminowała go z treningów.
– Trenuję już na pełnych obciążeniach cały program na wieży 10-metrowej. Trenerzy wyznaczyli mi taki plan, żeby w Belgradzie wystartować z myślą, że będzie to przygotowanie do igrzysk. Mam nadzieję, że dobrze mi pójdzie. Trochę pracy jeszcze mnie czeka. Przede wszystkim skupiamy się na poprawieniu moich początków do skoku, wysokości wybicia się i czystości wejścia do wody. To są takie najważniejsze elementy w skokach do wody, które liczą się do końcowej oceny. Skupiamy się na ulepszaniu tego programu, który skakałem. Składa się on z jednego skoku w przód, później skoku, który nazywamy delfinem, następnie jest auerbach, skok w tył i skok śrubowy, który może być wykonany z rąk lub nóg i jeszcze jednego skoku z rąk – opisywał Łukaszewicz, dla którego będzie to już trzeci występ w mistrzostwach Europy. Na poprzednich we Włoszech zajął 8 miejsce. – Teraz plan minimum to dostać się do finału. Mam nadzieję na w miarę stabilny start, który dałby mi większą pewność przed igrzyskami olimpijskimi w Paryżu” – stwierdził Robert Łukaszewicz.
Program startów reprezentacji Polski podczas mistrzostw Europy w Belgradzie
wtorek 18.06.
- eliminacje 1 m Aleksandra Błażowska (10.00)
- finał 1 m kobiet (17.45)
środa 19.06.
- mix 3 m Aleksandra Błażowska/Kacper Lesiak (15.30)
czwartek 20.06.
- eliminacje 1 m Andrzej Rzeszutek i Kacper Lesiak (10.00)
- finał 1 m (17.45)
piątek 21.06.
- eliminacje 3 m Aleksandra Błażowska (10.00)
- finał 3 m kobiet (17.45)
sobota 22.06.
- eliminacje 3 m Andrzej Rzeszutek i Kacper Lesiak (10.00)
- finał 3 m mężczyźni (17.45)
niedziela 23.06.
- eliminacje wieża Robert Łukaszewicz (10.00)
- finał 3 m synchron Andrzej Rzeszutek/Kacper Lesiak (15.30)
- finał wieża (17.45)
PRZECZYTAJ TEŻ: Kacper Lesiak, reprezentant Polski w skokach do wody: śmiało możemy myśleć o medalu
