W ostatnim tegorocznym spotkaniu, które jednocześnie zakończyło I rundę sezonu 2023/2024, Eurobus Przemyśl przegrał 2-6 z zespołem BSF ABJ Bochnia. Była to już 5. z rzędu, a 10. w tym sezonie porażka podkarpackiego beniaminka, który nieuchronnie zbliża się do strefy spadkowej.
FOGO FUTSAL EKSTRAKLASA
Losy piątkowego spotkania rozstrzygnęły się praktycznie w I połowie, po której gospodarze prowadzili już 4-0.
- PRZECZYTAJ TEŻ: Remis po karnym. Nieudany rewanż Stali Rzeszów
– Bochnia bardzo dobrze weszła w to spotkanie. Zespół po utracie pierwszego gola nieco się podłamał. Po stracie dwóch kolejnych, kompletnie posypał nam się plan na to spotkanie. W dodatku byliśmy nieskuteczni w I połowie – mówił po meczu Adriano Ambrosio Ribeiro, jeden z trenerów Eurobusu.
Otrząsnęli się dopiero przy 0-5
Jakby tego było mało, 5 minut po wznowieniu gry po przerwie na 5-0 podwyższył Arkadiusz Budzyn. Dopiero przy tym stanie, gości stać było na przeprowadzenie skutecznych akcji.
Najpierw do bramki rywali trafił po indywidualnej akcji Cristian Neme, 120 sekund później skutecznym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Damian Demski.
Wynik 5-2 dawał promyk nadziei, że jeszcze w tym meczu nie wszystko stracone. Przemyślan ostatecznie dobił Minor Cabalceta, który na 2 minuty przed końcem wykorzystał wycofanie bramkarza Eurobusu i ustalił wynik meczu.
– W tygodniu poprzedzającym mecz dużo pracowaliśmy ale w meczu nie zagraliśmy tak, jak powinniśmy. Tracimy koncentrację, tracimy szybko dwie bramki i wówczas naprawdę ciężko jest wrócić do meczu. Szkoda, bo mogliśmy zaprezentować się dużo lepiej, a jeszcze bardziej szkoda, że mamy taki wynik. Chcę podziękował naszym wszystkim kibicom, którzy byli na tym meczu. Duże podziękowania od całej drużyny za wsparcie. Mamy teraz przerwę i będziemy się starali poprawić te rzeczy, które będą nam potrzebne, by punktować w kolejnych meczach – przyznał Roman Koltok, bramkarz przemyskiej ekipy.
Po tej porażce przemyślanie znajdują się tuż nad strefą spadkową, mając nad nią zaledwie 3 pkt przewagi.
15 piekielnie ważnych spotkań w przyszłym roku
– Nie tak chcieliśmy zakończyć ten rok. Jechaliśmy do Bochni walczyć, jednak szybko stracone 3 bramki, zdecydowanie ustawiły to spotkanie. Druga połowa pokazała jednak pojedyncze oznaki tego, że praca z nowym trenerem zaczyna przynosić efekty. To jednak wciąż zbyt mało, by rywalizować przez 40 minut na wyrównanym poziomie z zespołami TOP8 Fogo Futsal Ekstraklasy. Nie zwieszamy jednak głów, wiemy nad czym dalej musimy pracować, wiemy o czym musimy myśleć w przerwie świąteczno-noworocznej. W 2024 roku mamy do rozegrania 15 piekielnie ważnych spotkań, każde z nich będzie miało ogromne znaczenie w kontekście walki o utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej – możemy przeczytać na oficjalnym profilu facebookowym klubu z Przemyśla.
BSF ABJ Bochnia – EUROBUS Przemyśl 6-2 (4-0)
1-0 Biel (4.), 2-0 Pereira (5. – karny), 3-0 Wędzony (9.), 4-0 Cabalceta (19.), 5-0 Budzyn (25.), 5-1 Neme (30.), 5-2 Demski (32.), 6-2 Cabalceta (38.)
BOCHNIA: Jaszczyński, Piwowarczyk – Budzyn, Surmiak, Cabalceta, Przybył, Wędzony, Biel, Pereira, Koza, Leszczak, Doroszkiewicz
EUROBUS: Kuźma, Koltok – Neme, Demski, A. Kiełbasa, Wielgosz, Sarzyński, E. Kiełbasa, Zanko, Rudnicki, Wanat, Pawlak, Vitinho, Valihura.