OPTeam Resovia pokonała w Zgorzelcu w pierwszym ćwierćfinałowym meczu play-off (gra się do 2 zwycięstw) PGE GiEK Turów i jest o krok od awansu do półfinału. Teraz rzeszowianie zagrają mecz (27.04. godz. 18) przed własną publicznością, przed którą w tym sezonie jeszcze nie przegrali.
KOSZYKÓWKA. II LIGA
– Będzie to kolejny mecz, gdzie będziemy chcieli grać w 10 zawodników, żeby wymęczyć przeciwnika. Od połowy chcielibyśmy narzucić nasze tempo, żeby przeciwnik już nie nadążał i pozytywnie zakończyć mecz. Na pewno będzie to nasza bardzo dużo przewaga. Zespół mamy zbilansowany i co najmniej dwóch zawodników na każdej pozycji – mówił przed meczem z Zgorzelcu, rozgrywający OPTeam Resovii, Michał Jędrzejewski.
Tym razem jednak resoviacy decydujący cios zadali dopiero na początku IV kwarty. Wcześniej rywale wysoko postawili poprzeczkę. W połowie III kwarty po serii dziewięciu punktów z rzędu rzeszowianie wygrywali 53:46 i wydawało się, że złapali swój rytm i rywalom będzie już ciężko. Nic mylnego. Gospodarze nie dawali za wygraną i choć ich lider Kamil Zywert (16 asyst !) miał już na koncie 4 faule dzielnie walczyli do końca. Na trzy minuty przed końcem II kwarty po „trójce” Michała Gabińskiego przewaga gości wynosiła dziewięć „oczek” (63:54). Miejscowi zdobyli wówczas z rzędu 13 pkt i na początku IV kwarty wygrywali 67:63.
Wydawało się, że mecz nabiera rumieńców ale odpowiedź resoviaków była błyskawiczna i kolejny fragment spotkania wygrali 15:2 i prowadzili 78:69. Na cztery minuty przed końcem po akcji Michała Gabińskiego przewaga wzrosła do 12 pkt (83:71) i zespół z Rzeszowa nie dał sobie już wydrzeć zwycięstwa. – Jeszcze ani jednego meczu nie przegraliśmy w naszej twierdzy Rzeszów, więc wygrana w Zgorzelcu jest bardzo cenna i dużo nam pomoże – mówił Michał Jędrzejewski, rozgrywający OPTeam Resovii. Rzeszowianie, co można było się spodziewać z racji warunków fizycznych, mieli dużą przewagę pod koszami (51-39 w zbiórkach, z 16 Wojciecha Wątroby)
W półfinale (4.05., 11.05., ewentualnie 15.05.) zakładając, że znalazła by się tam OPTeam Resovia rywalami ekipy z Rzeszowa byłby zwycięzca ćwierćfinału: ŁKS Coolpack Łódź – Enea Żubry Chorten Białystok. Przypomnijmy, że awans do Bank Pekao S.A. 1 Ligi wywalczą trzy zespoły. Zwycięzcy półfinałów i wygrany z meczu o trzecie miejsce.
PGE GiEK Turów Zgorzelec – OPTeam Resovia Rzeszów 77:85
(20:18, 19:20, 25:25, 13:22)
- PGE GiEK Turów: Zywert 6 (16 a., 6 zb. 4 s..), Kruszczyński 8 (1×3, 7 zb., 4 p.), Kondraciuk 12 (2×3), Bochno 14 (2×3), Minciel 9 (1×3, 8 zb.), oraz Sobkowiak 2, Traczyk 2, Ratajczak 18 (5×3), Gałczyński 1 (6 zb.), Fudziak 5.
Trener: Rafał Niesobski. - OPTeam Resovia: Zaguła 13 (1×3, 7 s.), Czerwonka 0, Bręk 20 (2×3), Gabiński 13 (3×3, 9 zb.), Wątroba 6 (16 zb.) oraz Szpyrka 7 (1×3), Ziółko 11, Jędrzejewski 12 (1×3, 4 s.), Krzywdziński 0, Warszawski 3 (1×3).
Trener: Kamil Piechucki. - Sędziowali: A. Chmielewski i K. Jaroński. Widzów: 616.
W innych meczach ćwierćfinałowych play-off: ŁKS Coolpack Łódź – Enea Żubry Chorten Białystok 98:71, Energa Basket Warszawa – Pogoń Prudnik 88:64, BS Polonia Bytom – Ciech Noteć Inowrocław 87:93.
PRZECZYTAJ TEŻ: Rzut za trzy skończył czterdzieści lat. „Trójka” może zmienić wszystko (WIDEO)