REKLAMA

Super Nowości - Wolne Media! Wiadomości z całego Podkarpacia. Rzeszów, Przemyśl, Krosno, Tarnobrzeg, Mielec, Stalowa Wola, Nisko, Dębica, Jarosław, Sanok, Bieszczady.

czw. 21 listopada 2024

OPTeam Resovia odrabia straty. W środę w Łodzi mecz o awans (ZDJĘCIA)

Wojciech Wątroba zanotował aż 14 zbiórek (Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar)

OPTeam Resovia po trzymającym w napięciu niemal do ostatnich sekund, emocjonujący meczu pokonała ŁKS Coolpack. Rzeszowianie wyrównany stan rywalizacji (1-1) i w środę zagrają w Łodzi. Stawką będzie gra w finale i jednocześnie awans na zaplecze Orlen Basket Ligi. Przegrany będzie miał jeszcze szansę w rywalizacji o trzecie miejsce.

KOSZYKÓWKA. II LIGA

– Bardzo chcieliśmy zagrać w decydującym meczu w środę – mówi Kamil Piechucki, szkoleniowiec OPTeam Resovii. – Mieliśmy niedosyt, że pomimo słabszego meczu w Łodzi przegraliśmy tylko jednym posiadaniem. Wiedzieliśmy, co jest naszym problemem. Wiedzieliśmy, że będziemy grali bez Michała Gabińskiego i Mateusza Bręka więc mogłem się do tego dostosować przez pięć dni treningowych. Bardzo się cieszę, że zawodnicy dobrze to zrealizowali i pokazali resoviacki charakter w pełnej krasie. W IV kwarcie graliśmy z kibicami 6 na 5. To pokazuje jak ważna dla ludzi jest w Rzeszowie koszykówka. Zawodnicy oddali serce. Cieszę się bardzo, że mamy ten mecz w środę decydujący, zrobimy wszystko, żeby podnieść się zdrowotnie i postawić jak najlepsze warunki. W środę awansuje jeden zespół i my chcemy nim być – zapowiada trener zespołu z Rzeszowa.

Michał Jędrzejewski (Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar)

Mecz oba zespoły zaczęły na słabej skuteczności (resoviacy w I kwarcie trafili zaledwie 3 na 12 rzutów z gry) ale z czasem gra nabierała rumieńców. – Można powiedzieć, że dwie drużyny rozpędzały się jak stary diesel. Bardziej było to takie rozpoznanie się zawodników, ale trzecia, a zwłaszcza czwarta kwarta zweryfikowały. Mieliśmy lepszy dzień i wygraliśmy. Jedziemy do Łodzi i zamierzamy tam wygrać, pozostał nam jeden krok do I ligi i zamierzamy go zrobić właśnie w środę – mówi Norbert Ziółko, najskuteczniejszy w szeregach gospodarzy. Zdobył 26 punktów przy 80 procentowej skuteczności rzutów z gry i 90 proc. osobistych. Mecz nabierał rumieńców, aż trzynaście razy notowano remis, a prowadzenie z kolei zmieniało się dwanaście razy. Po dwudziestu minutach był remis 39:39. Na początku III kwarty czwarte przewinienie złapał lider ŁKS Coolpack, Norbert Kulon, ale nie przeszkodziło to łodzianom w skutecznej grze. Nadal ww. zawodnik było motorem napędowym rywali, a ci w 31. min po siedmiu „oczkach” z rzędu wypracowali sobie dziewięciopunktową przewagę (68:59). – Powinniśmy bardziej szanować takie przewagi, ale koszykówka teraz jest tak dynamiczna i nie przewidywalna, że taki dystans nic nie znaczy – mówi Norbert Kulon, rozgrywający ŁKS Coolpack i dodaje. – Spotkały się dwa wyrównane zespoły o takim samym potencjale. Tak naprawdę dyspozycja dnia decydowała. Niezwykle istotny był fragment IV kwarty gdzie Szpyrka i Ziołko trafili dwie kluczowe trójki w kontrataku i to nas dziś zabiło.

Norbert Kulon (Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar)

Resoviacy przy stanie 59:68 zdobyli z rzędu trzynaście punktów i wyszli na prowadzenie 72:68 i nie oddali go już do końca. Rywale co prowadza dwukrotnie doprowadzili do remisu, ale gdy na finiszu miejscowi odskoczyli na 8-7 pkt przewagę nie byli już w stanie nic zrobić. – Przegrywaliśmy dziewięcioma punktami i trzeba było to odrobić. Tak samo jak pod koniec kwarty, my trafialiśmy osobiste, a oni trójki. Byli cały czas do samego końca w meczu, ale na szczęście udało się nam to wyciągnąć.– mówi rozgrywający OPTeam Resovii, Dawid Zaguła i dodaje. – Dużo emocji było w tym meczu. Wygraliśmy i odrobiliśmy to co straciliśmy w Łodzi. Zwyciężyliśmy bez Mateusza Bręka i Michała Gabińskiego i myślę, że jest to duży wyczyn, bo to są nasi dwaj liderzy. Otworzył się dziś Norbert Ziółko i zagrał super zawody w IV kwarcie pociągnął i to co trzeba było trafił najważniejsze rzuty. Walka, walka, walka i tym pociągnęliśmy ten mecz bo każdy z nas zostawił na boisku serducho. Myślę, że w środę jak tak zagramy końcówkę, a nie tak jak w pierwszym meczu to będziemy mieli awans – podkreśla Zaguła.

Dawid Zaguła (Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar)

Zadowolenia, co zresztą zrozumiałe nie ukrywał trener OPTeam Resovii, Kamil Piechucki. – Zespół ma charakter i to, że przegrywamy kilkoma punktami nie jest końcem świata – mówi. – To jest nauczka, żebyśmy nie musieli wracać z takiej przewagi. Natomiast my jesteśmy w stanie wrócić z takiego słabszego momentu. Ten moment wydarzył się w kilka sekund gdzie bez obrony traciliśmy punkty. Trzeba się takich błędów wystrzegać, w trzecim meczu trzeba być ostrożnym, żeby boisko decydowało, kto będzie się cieszył już z awansu, a kto będzie o niego musiał jeszcze powalczyć – mówi szkoleniowiec, który podkreśla, że najbardziej zadowolony jest z reakcji zespołu na brak kontuzjowanych dwóch podstawowych zawodników.- Nikt z graczy nie spuścił głowy. Podjęli tzw. challenge, który wiedzieli, że prawdopodobnie się wydarzy – kontynuuje trener Piechucki. – Oni wiedzą, że są zespołem, że każdy kolejny, który wchodzi na boisko może coś zrobić, natomiast daje to nutę niepewności przeciwnikom. Bo jednak ŁKS przegrał z zespołem, w którym nie zagrała dwóch podstawowych zawodników. Proszę sobie wyobrazić przeciwnika gdyby u nich nie wystąpiło dwóch graczy z piątki myślę, że zupełnie inaczej to by wyglądało. Sport jest niesprawiedliwy, my mamy problemy z kontuzjami i jeżeli uda się, któregoś z chłopaków do środy wyleczyć to z tego skorzystamy. Jeżeli nie to ta reszta zawodników na pewno da z siebie wszystko – zapewnia szkoleniowiec zespołu z Rzeszowa.

Kamil Piechucki, trener OPTeam Resovii. (Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar)

Mimo porażki ze spokojem dzielił się swoimi spostrzeżeniami po meczu trener ekipy z Łodzi, Jarosław Krysiewicz. – To są play-off i jak widać w tych dwóch mecze gra się seriami. My raz jakąś mieliśmy, a raz rywale – mówi. – Prowadziliśmy dziewięcioma punktami na początku IV kwarty ale ja mam młodych chłopaków oprócz Kulona i Szweda i oni się muszą nauczyć. Jak się ma taką przewagę to trzeba powoli szukać gry pod faul itd., a te rzeczy nam gdzieś uciekają. Na pewno to był super mecz dla kibiców, fajna koszykówka i przede wszystkim walka. Nikt nie odpuszczał. Trzeci mecz to sprawa otwarta 50 na 50. Kto mentalnie lepiej go wytrzyma na początku to go wygra – mówi szkoleniowiec ŁKS Coolpack i podkreśla, że nie ma pretensji do zespołu, za to co się wydarzyło w IV kwarcie.

Jarosław Krysiewicz, trener ŁKS Coolpack. (Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar)

– Jak budowałem tą drużynę to wiedziałem, że będziemy mieli takie momenty jak tej czwartek kwarcie. Jak się pracuje z młodymi ludźmi to tak jest. Uważam, że niektórzy z nich mają dobrą przyszłość, a lepszej nauki jak taki mecz, choć przegrany nie ma. Mam nadzieję, że ta nauka zaprocentuje już w środę – mówi trener ŁKS Coolpack.

Łodzianie w poprzedni weekend przerwali resoviakom passę 22 meczów bez porażki. Teraz to z kolei rzeszowianie przerwali serię 24 wygranych z rzędu rywali w tym sezonie. – Nie ma znaczenia, kto ile wygrał meczów z rzędu, liczy się to kto awansuje do I ligi – stwierdza trener łódzkiego zespołu. – Od poprzedniego meczu zaczęła się prawdziwa gra, a reszta była tak naprawdę zabawa i przygotowanie do tego co się działo dziś. Lepiej z tego wyszła Resovia, a my zrobimy wszystko, żeby odkuć się u siebie w Łodzi – stwierdza Krysiewicz, którego zespół podobnie jak rywale przed własną widownią w tym sezonie jeszcze nie przegrał.

(Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar)

– Boisko nie ma żadnego znaczenia, cieszę się, że dostaliśmy pozwolenia na imprezę masową i nie będzie już 200 osób tylko będzie pełna hala i to zawodnicy Resovii będą musieli zmierzyć się z naszymi kibicami. Zobaczy jak to na nich podziała, na nas na pewno mocno motywacyjnie – stwierdza trener Krysiewicz, a kapitan ŁKS-u Coolpack, Norbert Kulon dodaje. – Po to harowaliśmy przez cały rok, żeby mieć przewagę własnego parkietu, na którym nie przegraliśmy w tym sezonie i to się nie zmieni także w środę – stwierdza.

OPTeam Resovia – ŁKS Coolpack Łódź 89:82
(14:19, 25:20, 20:27, 30:16)

  • OPTeam Resovia: Zaguła 6 (4 zb.), Szpyrka 10 (2×3, 4 zb.), Czerwonka 12 (2×3, 6 zb.), Warszawski 0, Wątroba 10 (14 zb., 3 b..) oraz Ziółko 26 (3×3), Jędrzejewski 17 (7 a., 6 s., 5 zb.), Krzywdziński 8.
    Trener: Kamil Piechucki.
  • ŁKS Coolpack: Kulon 13 (1×3, 7 s., 4 s.), Dominiak 0, Urban 2, Szwed 12 (12 zb., 4 p.), Karwowski 2 (8 zb.), oraz Kolasiński 14, Keller 16 (4×3), Wojciechowski 9 (2×3, 4 s., 5 zb.), Maćkowiak 14 (4×3), Leszczyński 0.
    Trener: Jarosław Krysiewicz.
  • Sędziowali: Adrian Szczotka i Robert Rydz. Widzów: 748.

W drugiej parze półfinałowej KSK Ciech Noteć Inowrocław pokonała Energa Basket Warszawa 90:87 i 99:76 i awansowała do finału.
Przypomnijmy, że awans do Bank Pekao S.A. 1 Ligi wywalczą trzy zespoły. Zwycięzcy półfinałów oraz wygrany z meczu o trzecie miejsce.

PRZECZYTAJ TEŻ: Nie łatwe zadanie resoviaków, ale do wykonania. Doprowadzić do meczu w środę

(Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar)
(Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar)
(Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar)
(Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar)
(Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar)
(Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar)
(Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar)
(Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar)
(Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar)
(Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar)
(Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar)
(Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar)
(Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar)
(Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar)
(Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar)
(Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar)
(Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar)
(Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar)
(Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar)
(Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar)
(Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar)
(Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar)
(Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar)
(Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar)
(Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar)
(Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar)
(Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar)

Udostępnij

FacebookTwitter

Super Nowości - Wolne Media!

Popularny dziennik w regionie. Znajdziesz tu najciekawsze, zawsze aktualne informacje z województwa podkarpackiego.

Reklama

@2024 – supernowosci24.pl Oficyna Wydawnicza „Press Media” ul. Wojska Polskiego 3 39-300 Mielec Super Nowości Wszelkie prawa zastrzeżone. All Rights Reserved. Polityka prywatności Regulamin