
Koszykarze Solvera Sokoła odnieśli szóste zwycięstwo przed własną widownią pokonując w sobotę Weegree AZS Politechnikę Opolską 87:80.
KOSZYKÓWKA. I LIGA
Mimo, że kontuzji w połowie I kwarty nabawił się podstawowy rozgrywający zespołu z Opola, Jakub Kobel, goście twardo walczyli do samego końca. Kluczową postacią w szeregach przyjezdnych był Piotr Niedźwiedzki. – To klasowy center w tej lidze, pokazuje, że warunkami fizycznymi i „masą” potrafi zdominować podkoszową walkę i zbierać piłki. Niebezpieczny zespół, niebezpieczny center. Milan Milovanović miał dzisiaj co się z nim „pomasować”, ale myślę, że pokazał mu, że też potrafi grać w koszykówkach – mówił Piotr Wieloch, rozgrywający Solvera Sokoła przyznając, że kontuzja rozgrywającego rywale miała nieco wpływa na taktykę jego zespołu. – Mieliśmy troszkę inny plan obrony pick and roll, a wobec kontuzji Kuby więcej zawodników musiało wziąć rozgrywanie piłki na swoje barki. Troszkę nam to pokrzyżowało plany, ale cieszymy się ze zwycięstwa – mówi Wieloch.
Dla zespołu z Łańcuta, który legitymuje się bilansem 8:4, było to trzecie zwycięstwo z rzędu. – Musieliśmy się wziąć za regularne wygrywanie. Jeśli chcemy być w górze tabeli, to musimy wygrywać seryjnie. Teraz przed nami bardzo ciężki wyjazd do Stargardu, więc będzie to taki prawdziwy sprawdzian, na co nas tak naprawdę stać. W Spójni było dużo zmian w składzie i widać po wynikach, że szukają swojego rytmu. Zobaczymy jak będziemy wyglądać na tle tak silnego rywala – stwierdza Wieloch.
PRZECZYTAJ TEŻ: Emocje w Łańcucie. Solvera Sokół z ósmą wygraną (zdjęcia)
