Popularność „trójek” w koszykówce stale rośnie, a to wszystko powoduje, że pojawiły się jakiś czas temu dyskusje o wprowadzeniu rzutu za… cztery punkty. Były to tylko dywagacje i nikt nie chciał się odważyć na coś takiego, uważając, że „czwórki” zabiją grę. Na koszykarską rewolucję zdecydowały się Filipiny, gdzie linia czterech punktów wynosi 8,20 metra.
KOSZYKÓWKA
Władze filipińskiej ligi (pierwszą profesjonalne rozgrywki koszykarskie w Azji i drugie najdłużej działającą na świecie po NBA) wprowadziły rewolucyjny przepis o rzucie za cztery punkty. Oprócz linii rzutów za trzy punkty (6,75 m), jest też linia rzutów za cztery punkty – 8,20 m. W niedzielę po raz pierwszy w historii koszykówki trafiona została „czwórka”. W meczu pucharowym grający w zespole Meralco Bolts, Amerykanin Chris Bankero trafił zza linii 8,20 m. Zgodnie z przepisami FIBA aktualna odległość linii rzutów za trzy punkty wynosi 6,75 m, a połowa boiska znajduje się 14 metrów od pola ataku, czyli 12,42 m od samego kosza.
Przypomnijmy, że 40 lat temu w sezonie 1984/1985 wprowadzono w Polsce rzut za 3 punkty. 6 metrów i 25 centymetrów, to z takiej odległości prawie na całym świecie rzucało się „trójki”. Z czasem (od 2010 roku) limit „przesunął” się o pół metra (6,75). W NBA ten dystans wynosi 7,24 (choć przez kilka sezonów w latach 90. zmniejszono go do 6,71). Rzut za trzy został na stałe wprowadzony w 1961 roku w Stanach Zjednoczonych (liga ABL). W ABA od 1967, w NBA od 1979, a w europejskich przepisach FIBA od 1984. Długo uważany on był za nieistotną sztuczkę, ale obecnie jest fundamentem gry i nikt sobie nie wyobraża basketu bez „trójek”. NBA długo opierała się przed wprowadzeniem rzutów za trzy punkty. Już od sezonu 1967/68 przyjęła je natomiast konkurencyjna liga ABA. Jej ówczesny komisarz, a wcześniej gwiazdor NBA George Mikan, stwierdził, że pozwolą one zdobywać punkty również niższym zawodnikom, rozciągną obronę i uczynią grę atrakcyjniejszą dla widzów. – Rzuty za trzy były niczym home runy (w baseballu wybicie piłki poza boisko – przyp. red), po których ludzie podrywali się z krzeseł – wspomina Mikan w jednej z książek poświęconej historii ABA. Szefowie NBA potrzebowali ponad 10 lat, aby zaakceptować je w swoich rozgrywkach i pojawiły się od sezonu 1979/80.
PRZECZYTAJ TEŻ: Rzut za trzy skończył czterdzieści lat. „Trójka” może zmienić wszystko (WIDEO)
Filipiński eksperyment z rzutami za cztery punkty na pewno z ciekawością będzie cały koszykarski świat na czele z władzami NBA.
Zobacz, pierwsze historyczne czteropunktowe trafienie do kosza: