Muszynianka Sokół pokonała na wyjeździe WKK Active Hotel Wrocław. Kluczową dla losów meczu okazał się III kwarta, w której zespół z Łańcuta przegrywał różnicą 8 pkt, ale odpowiedział serią 13:0 i przejął inicjatywę.
KOSZYKÓWKA. I LIGA
Początek meczu układał się po myśli gospodarzy, którzy w I kwarcie prowadzili już nawet różnicą 10 „oczek” (27:17). Goście ruszyli do odrabiania strat i w 15 min wygrywali 37:34. Jednak za chwilę to znów na prowadzeniu byli wrocławianie, którzy na przerwę zeszli z czteropunktową zaliczką. Gdy na początku III kwarty wrocławianie wygrywali 61:53 wydawało się, że ekipie z Łańcuta będzie bardzo ciężko wywieźć zwycięstwo. Wówczas jednak nastąpiło przebudzenie zespołu trenera Dariusza Kaszowskiego. Na przemian zaczęli trafiać Marcin Kowalczyk i Jakub Stupnicki. Łańcucianie zdobyli z rzędu piętnaście punktów i wyszli na prowadzenie, którego nie oddali już do końca. Gospodarze w IV kwarcie zbliżyli się na dystans dwóch punktów (70:72), wówczas trener Kaszowski poprosił o przerwę, po której jego zespół znów zaczął konsekwentnie grać i budować przewagę i choć popełnił aż 16 strat zaksięgował drugie zwycięstwo w sezonie.
- PRZECZYTAJ TEŻ: Koszykówka powróciła na Podpromie
WKK ACTIVE HOTEL Wrocław – MUSZYNIANKA SOKÓŁ Łańcut 77:86
(27:23, 18:18, 18:25, 14:20)
- WKK Active Hotel: Galewski 12 (1×3, 8 a., 3 p.), Kroczak 14 (2×3), Mikołaj Kowalczyk 9 (1×3), Prokorowicz 2 (6 zb.), Waldow 22 (1×3, 11 zb.) oraz Koelner 5 (1×3), Ochońko 0, Kupczyński 6, Matusiak 2, Chalicki 0, Ashaolu 0, Wojciechowski 5 (1×3).
Trener Łukasz Dziergowski - Muszynianka Sokół: Kaszowski 11 (3×3, 8 a., 6 s.), Marcin Kowalczyk 16 (4×3), Bręk 0, Kędel 14 (3×3, 6 zb., 5 s.), Faye 18 (9 zb.) oraz Kłaczek 2, Czerwonka 1, Puchalski 3, Stupnicki 18 (1×3, 5 a.), Kulis 3 (1×3).
Trener Dariusz Kaszowski - Sędziowali: J. S. Ruhamiriza, A. Wojna, M. Foltyn. Widzów: 80.