REKLAMA

Super Nowości - Wolne Media! Wiadomości z całego Podkarpacia. Rzeszów, Przemyśl, Krosno, Tarnobrzeg, Mielec, Stalowa Wola, Nisko, Dębica, Jarosław, Sanok, Bieszczady.

śr. 31 grudnia 2025

Arcytrudna misja Stali Rzeszów pod Wawelem. Czy biało-niebiescy zatrzymają Wisłę Kraków?

Graf. Stal Rzeszów

W niedzielne popołudnie rzeszowska Stal postara się dokonać niemal niemożliwego, czyli wrócić spod Wawelu z tarczą. Wisła Kraków, która podejmie biało-niebieskich, jest bezapelacyjna najlepsza na zapleczu Ekstraklasy i nie zatrzymuje się w drodze do elity. Jakikolwiek inny wynik niż zwycięstwo „Białej Gwiazdy” będzie odebrany jako spora niespodzianka.

PIŁKA NOŻNA. BETCLIC 1. LIGA

Stal po wysokiej porażce z ŁKS-em (1-4) jeszcze bardziej skazywana jest na pożarcie, zwłaszcza że Wisła gra i punktuje zdecydowanie najlepiej w całej lidze. Stalowcy po dwóch wygranych z rzędu zostali brutalnie sprowadzeni na ziemię, a teraz czeka ich kolejna, poważna weryfikacja. Wisła w trzynastu kolejkach wygrała aż dziesięć meczów i tylko raz zeszła z boiska pokonana (porażka z Miedzią Legnica – przyp. red.). Ten bilans pozwala „Białej Gwieździe” przewodzić tabeli z przewagą dziewięciu punktów nad trzecią Wieczystą Kraków i ośmiu nad wiceliderem, Śląskiem Wrocław.

Jakby tego było mało, wiślacy błyszczą skutecznością – zdobyli już 40 goli, co daje średnią ponad trzech bramek na mecz! Oprócz regularnego trafiania do siatki, krakowianie dominują również w innych statystykach ofensywnych, takich jak posiadanie piłki (blisko 58 proc.) czy liczba oddanych strzałów (ponad 200).

Marek Zub: To będzie jeden z łatwiejszych meczów

Podane wyżej liczby to tylko część argumentów potwierdzających siłę ofensywy Wisły, która teraz zmierzy się z najmłodszą drużyną w lidze. Trener Stali, Marek Zub, choć ma świadomość, jak mocny czeka go przeciwnik, nie zamierza pękać przed 13-krotnym mistrzem Polski – i zaskakuje swoją oceną.

– Buduję narrację, że każdy kolejny mecz jest dla nas trudniejszy, ale uważam, że to będzie jeden z łatwiejszych meczów. Nie musimy aż tak bardzo zastanawiać się nad jego wagą. Chciałbym, żeby moi zawodnicy zagrali z większą swobodą, bez presji, z dala od myślenia o renomie przeciwnika – mówi opiekun „Żurawi”.

– Sytuacja Wisły w tabeli, klimat wokół niej i to, co mówi się o klubie – wszyscy chcieliby ją widzieć w Ekstraklasie. Gdybym nie był trenerem Stali, sam życzyłbym jej awansu. Ale na dziś nie chcę, by zrobiła to tak łatwo. Musi przejść również przez ten mecz z nami. Jestem przekonany, że Wisła nie traktuje nas jako dostarczyciela punktów – dodaje szkoleniowiec.

Zub zdaje sobie jednak sprawę, że to gospodarze będą w natarciu.

– Większość naszych spotkań z Wisłą wyglądała tak, że to rywal był przy piłce, a my broniliśmy i szukaliśmy kontrataków. Podejrzewam, że tym razem będzie podobnie. Kluczowy może okazać się początek meczu i pierwsza połowa. Na to musimy przede wszystkim zwrócić uwagę – z racji tego, jak gra Wisła i jak my zachowujemy się w pierwszych fazach meczów. Ważne będzie też to, czy uda nam się odsuwać grę od naszego pola karnego – analizuje trener Stali, wskazując, co będzie istotne, jeśli chodzi o grę w ataku:

– Musimy liczyć przede wszystkim na nasze fazy przejściowe, dynamikę i szybkie przejście do kontrataku.

Jak zatrzymać Wisłę, wie doskonale bramkarz Stali, Marek Kozioł. W poprzednim sezonie, gdy grał dla Kotwicy Kołobrzeg, jego zespół urwał faworytowi punkty, remisując 1-1. Wtedy 37-latek bronił jak w transie, ratując swój zespół przed porażką.

– To kolejny mecz, w którym trzeba być najlepszą wersją siebie. Wtedy się udało, oby udawało się częściej, choć wiadomo, że nie zawsze jest kolorowo. Musimy działać jako kolektyw – tylko wtedy będziemy mieli szansę powalczyć o coś więcej. Na pewno będziemy dobrze przygotowani – zapowiada golkiper Stali.

Trener chciałby Kuziemkę

Największą gwiazdą Wisły – i całej Betclic 1. Ligi – pozostaje Ángel Rodado. Król strzelców poprzedniego sezonu również teraz pewnie zmierza po kolejną koronę. Hiszpan ma na koncie 13 bramek w 13 meczach i to na nim obrońcy Stali będą musieli skupić największą uwagę. Obok byłego zawodnika rezerw FC Barcelony błyszczy też młody Maciej Kuziemka – 19-latek, który już ma cztery bramki i sześć asyst. Jego wizytówką są drybling i odwaga w pojedynkach jeden na jeden. Nic dziwnego, że trener Zub chętnie widziałby prawego pomocnika wiślaków w swoim zespole.

– Z Wisły chciałbym właśnie takich młodych zawodników, jak Kuziemka. Choć mamy czterech skrzydłowych, więc piąty do rywalizacji na razie nie jest potrzebny – uśmiecha się sternik rzeszowskiego teamu.

Wisła nie zlekceważy Stali

Marek Zub zwracał uwagę na jakość Wisły zwłaszcza w grze do przodu. Gra w ataku to także domena „Żurawi”, co podkreśla szkoleniowiec 13-krotnych mistrzów Polski Mariusz Jop.

– Jest to dla mnie zespół, który na pewno ma więcej atutów ofensywnych – ocenia rywali 47-latek.

Coach drużyny z Reymonta docenia grę biało-niebieskich, wskazując na dobrą organizację Stali, kiedy ta posiada piłkę.

– Stal potrafi atakować pozycyjnie, jest groźna w ataku szybkim, natomiast ma sporo problemów, jeżeli chodzi o grę obronną, gdzie dość często zmieniana jest struktura bronienia. Poza tym ten zespół jest bardzo młody, a wiadomo, czym się to charakteryzuje. Jak jest dobry moment, to na euforii ci piłkarze potrafią pokazać sporo niekonwencjonalnych zagrań. Tam jest sporo finezji, natomiast jeżeli coś się nie układa, to poza Thillem, który jest doświadczonym piłkarzem i wiodącą postacią, jeżeli chodzi o działania ofensywne, to ten zespół też potrafi się pogubić – mówi Mariusz Jop.

WISŁA Kraków – STAL Rzeszów

Niedziela, godz. 14.30 (Transmisja TVP Sport, TVP Polonia)

Udostępnij

FacebookTwitter