Naładowana najlepszym meczem w sezonie Stal Rzeszów chce iść za ciosem i przywieźć komplet punktów ze stolicy, gdzie w piątek zagra z Polonią Warszawa.
FORTUNA I LIGA
Podopieczni Marka Zuba zmierzą się z beniaminkiem, Polonią Warszawa. Popularne „Czarne Koszule” to kawal historii w polskim futbolu, który po cichu marzy o powrocie do ekstraklasy. Mecz przy Konwiktorskiej to także okazja do wspomnień dla trenera „Żurawi”.
W szatni stalowców jest coraz weselej
Nie ma się co dziwić, skoro biało-niebiescy mają za sobą dwa zwycięstwa z wyżej notowanymi rywalami – Bruk-Bet Termalicą Nieciecza i Górnikiem Łęczna.
– Pojawia się więcej uśmiechów, energii, czy to przed zajęciami, czy w trakcie – streszcza trener Marek Zub.
Tak dobra atmosfera może tylko pomóc w przygotowaniach do starcia z Polonią. 2-krotny mistrz Polski notuje spory progres po latach gry na niższych szczeblach.
- PRZECZYTAJ TEŻ: Okazałe pożegnanie Stali Rzeszów z Hetmańską
Poloniści, gdy w 2013 roku nie otrzymali licencji na kontynuowanie gry w ekstraklasie, zostali zdegradowani do IV ligi, skąd ze zmiennym powodzeniem pokonywali kolejne poziomy.
Bez wątpienia ostatnie dwa lata to najlepszy okres w klubie z Konwiktorskiej. Warszawianie najpierw nie mieli sobie równych w III lidze, a kolejno wygrali również rozgrywki II-ligowe.
Polonia radzi sobie przeciętnie
Na zapleczu elity na razie nie zachwycają. Polonia Warszawa plasuje się na 13. miejscu, trwoniąc zwłaszcza punkty w meczach domowych.
Na własnym stadionie ekipa ze stolicy zdobyła raptem 4 pkt, pokonując tylko Podbeskidzie Bielsko-Biała. Postawę „Czarnych Koszul” analizuje opiekun biało-niebieskich.
– Grają bardzo stabilnie, jeśli chodzi o schemat, ustawienie, w którym trener stara się funkcjonować drobnymi zmianami. Opierają się w zasadzie na polskich piłkarzach Jest to również drużyna oparta na zestawieniu, w jakim wywalczyła awans – mówi coach Stali Rzeszów.
Jego zdaniem Polonia nie będzie chciała oddać pola gry jego piłkarzom i sama postara się narzucić własne warunki.
Co ciekawe, trener rzeszowian będzie miał w piątek okazję do wielu wspomnień. Po pierwsze, stawi się na stadionie, gdzie kiedyś grał i pracował w roli trenera, będąc asystentem Krzysztofa Chrobaka i Jacka Zielińskiego.
– Sentyment jest. Dzięki Polonii jako trener po raz pierwszy dotknąłem ekstraklasy. Byłem w tym klubie trzy razy. Najpierw łącząc obowiązki piłkarza i asystenta, a kolejno jako II trener – opowiada.
Starzy znajomi na trenerskich ławkach
Ponadto obecny szkoleniowiec polonistów, Rafał Smalec, to były podopieczny Marka Zuba, za czasów, kiedy ten 21 lat temu prowadził Pogoń Grodzisk Mazowiecki.
– Obserwuję go. Grając w piłkę, miał cechy przywódcze, zarówno na boisku, jak i w szatni – mówi o swoim dawnym bramkarzu sternik „Żurawi”.
POLONIA WARSZAWA – STAL RZESZÓW
PIĄTEK, GODZ. 18