
- travis scott air jordan 1 retro low og black olive release date fall 2024
- jordan 12 twst – Mortimer Jordan Blue Devils kobe air jordan 3 8 white pack (Morris, AL) Roster, High School On Cheap Onlinenevada Jordan Outlet
Stal Rzeszów nie podtrzymała zwycięskiej passy i po dwóch kolejnych wygranych musiała uznać wyższość Ody Opole. Miejscowi wykorzystali dwa błędy biało-niebieskich i to wystarczyło, żeby zgarnąć pełną pulę.
PIŁKA NOŻNA. BETCLIC 1. LIGA
W Opolu rzeszowianie kapitalnie rozpoczęli mecz. Już pierwszy atak gości zakończył się golem. Jonathan Junior zagrał znakomite prostopadłe podanie za linię obrony, sam na sam z bramkarzem wyszedł Oliwier Sławiński, który został sfaulowany w polu karnym przez golkipera. Arbiter bez wahania wskazał na jedenasty metr, a „jedenastkę” pewnie wykorzystał Junior. Stal złapała dodatkowy wiatr w żagle i po kilku minutach cieszyła się z kolejnego trafienia – niestety tylko przez chwilę. Bardzo ładną akcję rzeszowian wykończył Krystian Wachowiak, ale znajdował się na spalonym i gol nie został uznany.
Dobrze wyglądający na początku rzeszowianie z czasem spuścili z tonu. Gdy przydarzyły im się błędy, doświadczona Odra bezlito Cheap Aspennigeria Jordan Outlet - 5923 Black White Youth US 4 - Adidas N - YEEZY BOOST 350 V2 "Yebra"śnie je wykorzystała. Najpierw Ksawery Kukuła dał sobie odebrać piłkę przy linii końcowej, Mateusz Spychała podał do Kacpra Przybyłki, a ten strzałem z pola karnego pokonał Marka Kozioła. Podłamani „Żurawie” niebawem straciły kolejną bramkę. Tym razem po przeciwnej stronie boiska dał się ograć Dominik Połap, a Przybyłko uderzeniem z pierwszej piłki skompletował dublet.
Po przerwie Odra jeszcze mocniej się cofnęła i nastawiła wyłącznie na grę z kontry. Oddając inicjatywę Stali, gospodarze potrafili jednak kilkukrotnie groźnie uderzyć na bramkę Kozioła – raz piłka zatrzymała się na poprzeczce. Rzeszowianie natomiast nie grali już tak intensywnie, choć mogli wywalczyć przynajmniej punkt. W doliczonym czasie gry drugą żółtą kartkę zobaczył Mateusz Abramowicz, a po jego faulu na skraju pola karnego Stal miała rzut wolny. Ponieważ Odra wykorzystała już wszystkie zmiany, w bramce musiał stanąć Adam Chrzanowski. Nominalny obrońca świetnie poradził sobie jednak z precyzyjnym uderzeniem Ilji Postupalskiego i to gospodarze cieszyli się ze zwycięstwa.
Sztuka teatralna na niekorzyść Stali
– Pierwsze skojarzenie, jakie mi się nasuwa, jest takie, że przyjeżdża się na stadion nowy, bardzo przytulny piłkarsko, i drużyna czuje się, jakby trafiła do teatru. Ten mecz był dla widzów przedstawieniem pełnym emocji – od skrajnie negatywnych po bardzo entuzjastyczne. Było w nim wszystko, co w teatrze być powinno. Na początku wydawało się, że dla miejscowych to będzie tragedia, a dla nas historia z happy endem. Niemniej sztuki teatralne mają to do siebie, że na końcu wszystko się odwraca. Najwa ir jordan 11 bred game worn 1996 finals auctiożniejsze, by widzowie wyszli zadowoleni – a tak właśnie było – w nietypowy sposób podsumował porażkę Marek Zub, trener Stali.
– Ten mecz w naszym wykonaniu był typowym obrazem zespołu – najmłodszego w lidze, który potrafi w pewnych momentach zdominować rywala pod każdym względem, ale wystarczy jeden błąd i cała misternie budowana konstrukcja się przewraca – dodał szkoleniowiec, zaznaczając przy tym, że gra jego piłkarzy była zadowalająca. – Biorąc pod uwagę to, jak chcemy grać, mimo przegranej, obroniliśmy się – zakończył.
ODRA Opole – STAL Rzeszów 2-1 (2-1)
0-1 Junior (4. – karny), 1-1 Przybyłko (33.), 2-1 Przybyłko (40.)
ODRA: Abramowicz – Miloš, Kendzia, Chrzanowsk, Spychała, Kobusiński (57. Tront), Purzycki (57. de Almeida), Mida (83. Kupczyk), Ramos (34. Pérez), Přikryl, Przybyłko (83. Muratovic)
STAL: Kozioł – Połap (58. Warczak), Synoś, Krasowskij, Kukułka (58. Wolski), Łyczko (75. Gujda), Łysiak, Kądziołka, Sławiński (70. Postupalśkyj), Wachowiak, Junior (74. Musik).
Sędziował Damian Krumplewski (Olsztyn). Żółte kartki: Abramowicz, Purzycki, Mida, Spychała, Muratovic – Połap, Synoś. Czerwona kartka Abramowicz (90. – druga żółta).
