REKLAMA

Super Nowości - Wolne Media! Wiadomości z całego Podkarpacia. Rzeszów, Przemyśl, Krosno, Tarnobrzeg, Mielec, Stalowa Wola, Nisko, Dębica, Jarosław, Sanok, Bieszczady.

pt. 22 listopada 2024

Derby dla Stali Rzeszów! „Żurawie” konkretniejsze od „Pasiaków”

Stalowy celebrowali derbową wiktorię razem ze swoimi fanami. (Fot. Stal Rzeszów)

Mecz o prym w mieście ponownie padł łupem Stali Rzeszów. Podopieczni Marka Zuba zaprezentowali konkretniejszy, a zwłaszcza skuteczniejszy futbol od resoviaków i zasłużenie triumfowali w prestiżowym spotkaniu. Stal jest na fali, natomiast biało-czerwoni coraz śmielej zaglądają w kierunku 2. ligi.

PIŁKA NOŻNA. FORTUNA I LIGA

Mobilizacja obu klubów na najważniejszy mecz sezonu była ogromna, co zgodnie potwierdzali szkoleniowcy dwóch drużyn. Żadna ze stron nie wyobrażała sobie, że może zejść z boiska pokonana, a zwłaszcza „Pasiaki”, które przed derbami znalazła się pod kreską.

Mimo wielkiej mobilizacji ani Resovia, która w tym starciu była gospodarzem, ani Stal nie ruszyły od pierwszych minut odważnie na przeciwnika. Obie jedenastki ze spokojem wyczekiwały swojej szansy, niemniej dość szybko to grający w roli gościa stalowcy uzyskali optyczną przewagę, i to oni byli zdecydowanie groźniejszym zespołem. Najpierw strzał z pola karnego Milana Simcaka nie trafił w światło bramki, a kolejno dwukrotnie wchodzący w pole karne rywali Paweł Oleksy nie znalazł sposobu na Michała Gliwę. Raz bramkarz „Pasiaków” obronił jego próbę z kilku metrów, następnie po strzale głową środkowego obrońcy, piłką trafiła w poprzeczkę.

Prokić z patentem na Resovię

Ochotę na bramkę miał również obchodzący niedawno 35. urodziny Andreja Prokić. Grający swoje 10. jubileuszowe derby „Proki” dopiął swego. Po akcji prawym skrzydłem piłkę w lewym sektorze boiska przejął Sebastien Thill, który dośrodkował wprost na głowę lewoskrzydłowego Stali, a ten celną „główką” wyprowadził własny zespół na prowadzenie, zdobywając dopiero drugiego gola w sezonie. Co ciekawe, pomocnik Stali dwa razy wpisał się na listę strzelców w meczach derbowych.

– Jak mam strzelać jedną lub dwie bramki, to wolę strzelać w derbach, więc nastawiam się na to, że strzelę – powiedział nam przed meczem kapitan biało-niebieskich.

Prokić w tej części gry był zdecydowanie najczęściej uderzającym piłkarzem na murawie. Andreja jeszcze dwukrotnie celnie strzelał na bramkę Michała Gliwy, lecz ten za każdym razem radził sobie z jego próbami. Resovia natomiast nie była w stanie odpowiedzieć. Wobec braku pomysłu na rozmontowanie defensywy resoviacy uciekali się do prób z dystansu, które nie mogły zaskoczyć Jakuba Wrąbla.

Premierowy gol Warczaka

Po zmianie połów to Stal nadal była konkretniejsza. Już pierwszy groźny atak biało-niebieskich zakończył się niepowodzeniem dla Resovii. Dośrodkowanie Simcaka niefortunnie wybijał Radosław Adamski, który o mało nie pokonał własnego bramkarza. Z niefortunną interwencją swojego kapitana Gliwa sobie jeszcze poradził, ale wobec dobitki Patryka Warczaka był bezradny. Dla prawego obrońcy, który skierował futbolówkę między nogami golkipera, to trafienie było premierowym golem w barwach ekipy z Hetmańskiej.

– Nie mogłem sobie wymarzyć lepszego momentu na swoją pierwszą bramkę – mówił naszej redakcji Patryk Warczak.

Stal, mając komfortowy wynik, cofnęła się na własną połowę, całkiem oddając pole gry biało-czerwonym. Ci zaś, mimo że grali lepiej niż w pierwszej odsłonie, również nie potrafili przechytrzyć dobrze zorganizowanej defensywy „Żurawi”. Stal, która po drugim golu grała słabe zawody, mogła skarcić Resovię tuż przed końcem spotkania. Po dośrodkowaniu Thilla z rzutu wolnego, w niemal stuprocentowej sytuacji znalazł się Szymon Salamon, jednak wprowadzony na murawę zawodnik fatalnie przestrzelił.

Dla biało-niebieskich nie mało to jednak żadnego znaczenia, bo niebawem team z żurawiem na piersi rozpoczął derbową fetę ze swoimi kibicami. Radości przy trybunie od ulicy Hetmańskiej nie było końca. Fani stalowców długo świętowali z fanami, celebrując w pełni zasłużony triumf w 92. Derbach Rzeszowa.

Graczy Resovii żegnały zaś potężne gwizdy. Piłkarze w pasiakach schodzili do szatni w nader minorowych nastrojach, bo nie dość, że przegrali walkę o prym w mieście, to nadal pozostali w strefie spadkowej, a ich strata do bezpiecznej lokaty może się po bieżącej kolejce tylko powiększyć.

Trenerski dwugłos

– Nie zaprezentowaliśmy wysokiego poziomu, ale biorąc pod uwagę wymiar tego spotkania, jest to bardzo ważne dla nas zwycięstwo, mimo że do ostatniej minuty wynik nie był tak oczywisty, jak to wyglądało na tablicy. Resovia w drugiej połowie zdecydowanie rzuciła wszystkie swoje siły do ataku. Gdyby rywale zdobyli bramkę, ten mecz mógłby skończyć się różnie, mimo naszego dwubramkowego prowadzania, bo nie kontrolowaliśmy w pełni tego, co się działo, szczególnie pod naszą bramką. Resovii może zabrakło trochę umiejętnością, może chłodnej głowy, nie chcę mówić o szczęściu piłkarskim, bo w takie nie wierzę – podsumował mecz Marek Zub, szkoleniowiec Stali, który obok radości po wygranej, miał pretensję do zawodników, że zbyt wcześnie zaczęli wyczekiwać na ostatni gwizdek.

– Przegraliśmy z zespołem, który stworzył więcej sytuacji, był konkretniejszy, oddał większą liczbę strzałów. Dla nas jest to bolesna porażka, nie tylko ze względu na tabelę, ale też przez to, jak ważne było to spotkanie dla naszych kibiców, jak i dla nas samych. Wpadliśmy w serię meczów bez wygranej i bez zdobytej bramki w związku z tym, więc trudno tu o cokolwiek pozytywnego. Jesteśmy skazani na samych siebie i we własnym gronie musimy znaleźć odpowiedź, jak wygrywać mecze – mówił z kolei Rafał Ulatowski, trener „Pasiaków”.

RESOVIA – STAL RZESZÓW 0-2 (0-1)

0-1 Prokić (23.), 0-2 Warczak (52.)

RESOVIA: Gliwa – Mikulec, Bukhal, Osyra (41. Eizenchart), Adamski (72. Górski), Łyszczarz, Bąk (61. Tomal), Wasiluk, Ciepiela (61. Urynowicz), Ibe-Torti, Muratović

STAL: Wrąbel – Warczak, Kościelny, Oleksy, Simcak, Łyczko (67. Kłos), Łysiak (67. Danielewicz), Thill, Bukowski, Prokić (86. Salamon), Diaz (73. Hrosu).

Sędziował Leszek Lewandowski (Zabrze). Żółte kartki: Ciepiela, Bąk, Muratović, Wasiluk, Jaroch (na ławce rezerwowych) – Łysiak.

Udostępnij

FacebookTwitter

Super Nowości - Wolne Media!

Popularny dziennik w regionie. Znajdziesz tu najciekawsze, zawsze aktualne informacje z województwa podkarpackiego.

Reklama

@2024 – supernowosci24.pl Oficyna Wydawnicza „Press Media” ul. Wojska Polskiego 3 39-300 Mielec Super Nowości Wszelkie prawa zastrzeżone. All Rights Reserved. Polityka prywatności Regulamin