Walcząca o utrzymanie w PKO BP Ekstraklasie, Korona Kielce będzie najbliższym rywalem PGE Stali Mielec. Mecz już dziś w Kielcach.
PIŁKA NOŻNA. PKO BP EKSTRAKLASA
– Mierzyliśmy się już z drużynami, które są nisko w tabeli i bronią się przed spadkiem, ale graliśmy też z drużynami, które grają o mistrza Polski. Wszystkie mecze były wymagające. Nikt przed nami się nie położył. Dlatego też spodziewamy się dużego wyzwania, jeżeli chodzi o rywalizację z Koroną Kielce – mówi Kamil Kiereś, trener PGE Stali Mielec.
Mielecka drużyna, która wiosną prezentuje się nadspodziewanie dobrze, obecnie zajmuje 8. miejsce w tabeli, mając 13 pkt przewagi nad strefą spadkową. Tę otwiera właśnie Korona Kielce, która przed 26. kolejką do bezpiecznego miejsca w tabeli traci jeden punkt.
– Codzienna praca, to też zarządzanie drużyną, bieżącym momentem. Te momenty są różne. Teraz jesteśmy w fazie mocnego punktowania. Zdobyliśmy najwięcej punktów spośród wszystkich drużyn PKO BP Ekstraklasy w rundzie wiosennej. Codziennie ta mentalność jest jednak wystawiana na próbę. Ważne jest to jak zawodnicy myślą i zwracamy na to uwagę – dodaje szkoleniowiec PGE Stali.
Zapowiada on jednocześnie w sobotę walkę o kolejne 3 punkty. – Nie trzeba nikogo przekonywać, jak ciężko się gra w Kielcach. Korona zawsze gra u siebie z nastawieniem dużej determinacji i tego się spodziewamy się w sobotę. Świadomość tego, że są w trudnej sytuacji, jest duża. Wyzwanie jest dużego kalibru, ale dla nas jest bardzo istotne, żeby po tym meczu mieć na swoim koncie 40 punktów – zapewnia Kamil Kiereś.
Kamil Kuzera: – Nie możemy się bać meczu ze Stalą Mielec
Korona na kolejne ligowe zwycięstwo czeka od 2 lutego, kiedy to przed własną publicznością pokonała 2-1 ŁKS. W późniejszych 7 meczach podopieczni Kamila Kuzery zdobyli zaledwie 3 „oczka”.
– Jesteśmy w diametralnie innej sytuacji niż Stal Mielec. Rywal ma pewność siebie na wysokim poziomie. My nie rozmawiamy dzisiaj o żadnej presji. Musimy wychodzić i robić swoje. Nie możemy się bać meczu ze Stalą Mielec – mówi Kamil Kuzera, trener Korony.
– Wiemy, że nikt w Kielcach nie bierze innego rozwiązania niż wygrana i my też. Musi się palić! Muszą być igrzyska!. Trzeba zrobić wszystko, żeby każdy centymetr boiska należał do nas – dodaje.
KORONA Kielce – PGE STAL Mielec
SOBOTA, GODZ. 15