REKLAMA

Super Nowości - Wolne Media! Wiadomości z całego Podkarpacia. Rzeszów, Przemyśl, Krosno, Tarnobrzeg, Mielec, Stalowa Wola, Nisko, Dębica, Jarosław, Sanok, Bieszczady.

pt. 14 listopada 2025

Stal nie przechytrzyła Pogoni. Kolejny niedosyt piłkarzy z Rzeszowa

Jonathan Júnior mógł dać Stali zwycięstwo, lecz najlepszy strzelec rzeszowian ponownie był nieskuteczny. (Fot. Robert Skalski/Stal Rzeszów)

Podziałem punktów zakończył się mecz sąsiadujących w tabeli Stali Rzeszów i Pogoni Siedlce. O niedosycie po spotkaniu mówili jedni i drudzy, choć to gospodarze mieli więcej z gry i stworzyli nieco lepsze sytuacje.

PIŁKA NOŻNA. BETCLIC 1. LIGA

Przed meczem z Pogonią trener Stali Marek Zub zakładał, że rywale postawią przede wszystkim na fizyczny futbol, a zagrozić jego piłkarzom będą chcieli głównie po bezpośrednich zagraniach i stałych fragmentach gry. Opiekun gospodarzy się nie pomylił. Choć to Stal prowadziła grę, oddawała sporo strzałów na bramkę i często kotłowało się w polu karnym Pogoni, to rywale jako pierwsi stworzyli bardzo dobrą okazję do zdobycia gola – i to właśnie po stałym fragmencie travis scott air jordan 1 retro low og black olive release date fall 2024. Piłka po wyrzucie z autu spadła pod nogi Miłosza Drąga, ale na szczęście rzeszowian po jego strzale z bliska trafiła w poprzeczkę.

Po zmianie stron siedlczanie zagrali nieco odważniej, a Stal, która w pierwszych 45 minutach zdominowała przeciwnika, w tej części meczu popełniała zbyt wiele błędów przy rozegraniu piłki. Tak było choćby po niedokładnym zagraniu Kacpra Masiaka. Pogoń przejęła futbolówkę, wyprowadziła kontratak, który zakończył się faulem w polu karnym Władisława Krasowskiego. Rzut karny na gola zamienił Marcin Flis i Stal musiała gonić wynik.
Za niefrasobliwe podanie zrehabilitował się jednak Masiak. Prawy pomocnik Stali wykorzystał złe wybicie piłki przez Flisa A closeup of the Air Jordan 13 for the University of Oregon track and field team - Have Air Jordan 4 Sneakers for 2025 - Top 10 Must i po przyjęciu klatką piersiową huknął nie do obrony pod poprzeczkę.

Miejscowi mogli, a w zasadzie powinni, wyjść na prowadzenie. Chwilę po wyrównującej bramce po fantastycznym podaniu Szymona Kądziołki sam na sam z bramkarzem znalazł się Jonathan Júnior, ale brazylijski snajper przegrał pojedynek z golkiperem i ostatecznie Stal musiała zadowolić się remisem.

– Nie będę „ściemniał” – to był kolejny domowy mecz, w którym czegoś nam zabrakło, żeby postawić kropkę nad i. Gol po rzucie karnym praktycznie zamknął zawody dla obu drużyn. Stało się jasne, że o zwycięstwo będzie już niezwykle trudno. Mieliśmy założenie, żeby szukać strzałów z dystansu, bo przeciwnik nisko się broni, ale zabrakło skuteczności. Nasza przewaga optyczna na nic się zdała. Ktoś może powiedzieć, że remis to sprawiedliwy rezultat, ale ja się z tym nie zgadzam. Dla obu zespołów to strata punktów – powiedział trener Marek Zub.

Podobnie ocenił spotkanie Kacper Masiak:

– Czuliśmy z boiska, że dominowaliśmy przeciwnika, mieliśmy swoje sytuacje, tylko zabrakło ostatniego podania i wykończenia. Na pewno żałujemy, że nie udało się zdobyć trzech punktów – mówił strzelec gola dla biało-niebieskich.

STAL Rzeszów – POGOŃ Siedlce 1-1 (0-0)

0-1 Flis (54. – karny), 1-1 Masiak (68.)

STAL: Kozioł – Warczak, Kaczor, Krasowskij, Wachowiak, Masiak (82. Musik), Łysiak, Kądziołka, Thill, Łyczko (61. Wolski), Júnior (82. Darwish)

POGOŃ: Lemanowicz – Jakubik, Dembek, Flis, Pik, Demianiuk, Drąg, Stypulkowski (61. Danielewicz), Famulak (85. Rybak), Szuprytowski (85. Zielonka), Podliński.

Sędziował Filip Kaliszewski(Gdańsk). Żółte kartki: Wachowiak, Krasowskij, Masiak, Thill – Demianiuk, Szuprytowski, Stypułkowski, Drąg. Widzów 1878.

Udostępnij

FacebookTwitter