Drugą część sezonu piłkarze Stali Rzeszów rozpoczną z wysokiego C. Na Hetmańskiej zamelduje się bowiem 13-krotny mistrz Polski, który nie wyobraża sobie po bieżącej kampanii innego scenariusza, jak awans do Ekstraklasy. Czy stalowcy zdołają przeciwstawić się nader ofensywnie usposobionym wiślakom?
PIŁKA NOŻNA. FORTUNA I LIGA
Wisła Kraków, która kolejny rok ugrzęzła na drugim szczeblu rozgrywek zapowiada, że interesuje ją wyłącznie powrót do elity. Ekipa z Grodu Kraka zakończyła jesienne zmagania na dość odległym, jak na swoje możliwości 5. miejscu, ale jej strata do premiowanego awansem miejsca wynosi tylko 3 pkt, więc nic dziwnego, iż krakowianie snują plany o awansie. „Biała Gwiazda” ma ku temu wszelkie możliwości, o czym świadczą najważniejsze ofensywne statystyki. Gracze spod Wawelu z 38 strzelonymi golami są najskuteczniejszym zespołem w rozgrywkach, a oprócz nich tylko Bruk-Bet Termalica Nieciecza może pochwalić się trafieniami z trójką z przodu (33 – przyp. red.). Na tak pokaźny rezultat zapracował zwłaszcza hiszpański duet: Angel Rodado-Joan Roman, który zdobył łącznie aż 20 bramek. Wisła zresztą Hiszpanami stoi. 13-krotnych mistrzów Polski reprezentuje 9 piłkarzy z Półwyspu Iberyjskiego.
– Mierzymy się z Wisłą Kraków, ale tak naprawdę mierzymy się z filozofią gry w piłkę pochodzącą z innego kraju. Natomiast to jest wymiar dzisiejszego futbolu – uważa trener Stali, Marek Zub.
Hiszpańskimi zawodnikami od grudnia ubiegłego roku zarządza ich rodak Albert Rude. Nowy szkoleniowiec „Białej Gwiazdy” został wybrany opiekunem wiślaków w zupełnie niekonwencjonalny sposób. O jego angażu przesądził specjalnie skonstruowany algorytm komputowy.
– Trudno mi powiedzieć, w jakim stopniu jego praca w okresie dwóch miesięcy wpłynęła na zmianę w grze Wisły. Nie przywiązuje jednak do tego większej uwagi – mówi Marek Zub.
Sternik biało-niebieskich do potyczki z Wisłą będzie miał do dyspozycji prawie wszystkich swoich zawodników. Ze względu na zapisy kontraktowe nie wystąpi Krystian Wachowiak (Wisła to jego poprzedni klub – przyp. red.) oraz Cesar Penia, który nadal nie wrócił do Polski z Kolumbii.
- PRZECZYTAJ TEŻ: Nina Patalon, selekcjonerka piłkarskiej reprezentacji Polski kobiet: Piłka nożna jest też dla dziewczyn!
Gotowi na Wisłę i z celem w baraże
Mimo że Wisła jest zdecydowanym faworytem niedzielnego starcia, Stal nie zamierza ułatwiać zadania wiślakom. Żołnierze Zuba dobrze przepracowali okres przygotowawczy i przed własną publicznością, która licznie stawi się na obiekcie przy Hetmańskiej, pokuszą się o niespodziankę.
– Wisła zawsze gra ofensywnie. Nie wiem, czy nowy trener coś w tym zmienił. Możliwe, że rywale przyjadą się bronić, też to zakładam, bo zdaję sobie sprawę, że korzystają z szerokiego zakresu wiedzy związanej z przygotowaniem do meczu, z analizą przeciwnika, wszystko się może zdarzyć, tym bardziej że to jest pierwszy mecz. Na pewno mamy więcej znaków zapytania, ale nie spędzają nam one snu z powiek – podkreśla Marek Zub.
– Na tyle jednak, ile nam potrzeba wiedzy o Wiśle, mamy ją – dopowiada.
Opiekun „Żurawi” nie ma złudzeń, że jego zespół zaczynając z Wisłą mecze o stawkę w 2024 roku, wciąż chce włączyć się w grę o awans do najwyższej klasy rozgrywkowej.
– Patrzymy do góry. Chcemy znaleźć się w czołowej szóstce. Nie ma innego celu niż miejsce w strefie barażowej – przypomina przedsezonowy cel 59-latek.
Rude: to będzie ciekawy mecz
A jak swojego przeciwnika odbiera faworyzowana Wisła? Bardzo ciepło, a walory stalowców wymienia nowy opiekun krakowian.
– Uważam, że ten mecz nie będzie nudny. Stal ma młodych, odważnych zawodników, którzy potrafią wykorzystywać przestrzeń. Chcą grać w piłkę i dlatego ten mecz będzie ciekawy – mówi Albert Rude, dodając, że jego sztab dokładnie przeanalizował rzeszowian.
– Będziemy chcieli się jak najlepiej dostosować do Stali, żeby grać dobrą piłkę – zaznacza.
Hiszpański coach poinformował również, że w Rzeszowie jego nowi podopieczni nie będą czekać na to, co zaprezentują gospodarze, ponieważ sami zamierzają prowadzić grę.
– Jeśli chcesz ją prowadzić, najlepszą drogą jest posiadanie piłki. Nie jestem człowiekiem, który kieruje się tylko jedną ideą. Najważniejsza jest kontrola. Również w stosunku do rywala. Czasami przeciwnik ustawi się na boisku nisko i trzeba wykorzystywać inne przestrzenie. Naszą główną myślą jest, żeby dominować i kontrolować sytuację na boisku – nie ma wątpliwości Rude.
Stal Rzeszów w bieżącym sezonie już dwukrotnie mierzyła się z Wisłą Kraków, za każdym razem na jej terenie. W 3. kolejce przy Reymonta padł bezbramkowy remis, natomiast gdy oba zespoły spotkały się w ramach 1/8 Fortuna Pucharu Polski, górą byli miejscowi, którzy pewnie wygrali 4-1.
STAL RZESZÓW – WISŁA KRAKÓW
NIEDZIELA, GODZ. 12.40
TRANSMISJA POLSAT SPORT