Punkt zdobyty przy Alei Unii bez wątpienia może cieszyć fanów Stali Stalowa Wola. Miejscowy ŁKS Łódź był dużo lepszą ekipą od zielono-czarnych, ale nie był skuteczny, co pozwoliło beniaminkowi zainkasować nader cenną zdobycz.
PIŁKA NOŻNA. BETCLIC 1. LIGA
ŁKS nacierał na „Stalówkę” niemal przez cały mecz. Gra toczyła się głównie na połowie przyjezdnych, którzy w Łodzi nastawili się zwłaszcza na dobrą organizację w fazie bronienia. Stal cel swój osiągnęła, a na bohatera gości wyrósł golkiper Adam Wilk, który kilkukrotnie zatrzymał groźne uderzenia łks-iaków.
– Przegrywaliśmy w tym sezonie mecze, w których byliśmy lepsi, a dziś zremisowaliśmy spotkanie, w którym bez wątpienia to ŁKS był lepszy. Po stronie gospodarzy była na pewno większa kultura gry. Pracowaliśmy bardzo solidnie i wybroniliśmy ten remis, chociaż oczywiście ŁKS stworzył sobie sporo sytuacji. Myślę, że ŁKS znajdzie się w pierwszej szóstce na koniec sezonu, więc ten punkt bardzo cieszy – powiedział na konferencji prasowej trener beniaminka, Ireneusz Pietrzykowski.
ŁKS Łódź – STAL Stalowa Wola 0-0
ŁKS: Bobek – Kamil, Gulen, Tutyskinas, Głowacki, Kupczak, Mokrzycki, Pirulo, Arasa, Młynarczyk (60. Balić), Feiertag (70. Sławiński)
STAL: Wilk – Zaucha, Kukułowicz, Banach, Furtak, Urban, Svec (70. Górski), Mydlarz, Ruszel (90. Soszyński), Pioterczak (46. Chełmecki), Tavares (62. Strózik).
Sędziował Mateusz Piszczelok (Katowice). Żółte kartki: Pioterczak, Ruszel. Widzów 7318.