
Po dwóch kolejnych porażkach rzeszowska Stal zamierza wrócić na zwycięskie tory. Utrudnić jej to postara się Pogoń Siedlce. Rywale w poprzednim sezonie mocno napsuli krwi rzeszowianom, dlatego gospodarze spodziewają się twardych warunków ze strony przeciwnika. Biało-niebiescy mają jednak remedium na silnych fizycznie siedlczan.
PIŁKA NOŻNA. BETCLIC 1. LIGA
Mimo że Stal wróciła z Krakowa na tarczy, przegrywając drugi mecz z rzędu, w zespole nie panują minorowe nastroje – zwłaszcza że pod Wawelem postawa biało-niebieskich mogła się podobać.
– Absolutnie nie ma mowy o jakimś załamaniu, choć porażki oczywiście nie sprzyjają optymalnej atmosferze. Towarzyszy nam rozgoryczenie, że w Krakowie było blisko, by osiągnąć przynajmniej remis. W związku z tym staramy się to przekuć w sportową złość, którą chcemy wykorzystać w niedzielę – mówi nam trener Stali, Marek Zub.
Rzeszowianie, aby wrócić na właściwe tory, muszą jednak przeciwstawić się mocnym fizycznie piłkarzom z Siedlec. Pogoń w swojej grze częściej stawia na proste środki i agresywny odbiór, o czym świadczy rekordowa w lidze liczba 45 żółtych kartek.
– Jednym z istotnych walorów tej drużyny jest aspekt fizyczny – i nie myślę tu tylko o warunkach, ale też o sile, jaką posiadają ci zawodnicy. Jest jednak na to remedium: dokładność podań, szybkość działań z piłką i odwaga w rozegraniu – podkreśla szkoleniowiec „Żurawi”.
W poprzednim sezonie Pogoń ugrała z biało-niebieskimi cztery punkty. Bolesna była zwłaszcza porażka w Rzeszowie, gdy przyjezdni wygrali 4-2, dominując niemal w każdym bezpośrednim starciu.
– Wtedy element czysto piłkarski też nam nie zadziałał i z kretesem przegraliśmy. Pogoń teraz zagra podobnie – profil drużyny się nie zmienił, a nawet wzmocnił, jeśli chodzi o grę kontaktową i dążenie do stałych fragmentów gry. My aż tak fizyczną drużyną nie jesteśmy, ale jestem przekonany, że kwestie związane z przeciwstawieniem się takiemu zespołowi – poprzez dobre i szybkie operowanie piłką – będą wyglądały lepiej niż w ostatnim meczu – zapowiada trener Zub.
– Nastawiamy się na twardą walkę. To na pewno będzie inny mecz niż w Krakowie – dopowiada.
W niedzielę z dobrej strony będzie chciał pokazać się Jakub Kucharski. 16-latek dzień po spotkaniu będzie obchodził 17. urodziny. Środkowy pomocnik chciałby zapamiętać mecz z Pogonią zdecydowanie lepiej niż swój debiut w poprzednim sezonie – właśnie przeciw siedlczanom, kiedy po raz pierwszy wyszedł w podstawowym składzie Stali.
– Bardzo cieszyłem się z tamtego debiutu. Może wynik nie był korzystny, ale wydaje mi się, że mój występ był pozytywny. Mam nadzieję, że w niedzielę pokażę, iż zrobiłem progres i cały czas się rozwijam – mówi młody zawodnik.
STAL Rzeszów – POGOŃ Siedlce
Niedziela, godz. 12 (Transmisja TVP Sport)
