– Obecnie mamy jasno określony cel, jakim jest awans do mistrzostw Europy – mówi przed dzisiejszym półfinałowym barażem z Estonią Michał Probierz, selekcjoner Biało-Czerwonych. Jeśli Polacy go wygrają, we wtorek na wyjeździe zagrają decydujący mecz o awansie na tegoroczne mistrzostwa Europy. Ich rywalem będzie lepszy z pary Finlandia – Walia.
Reprezentacja Polski, która w grupie eliminacyjnej zajęła dopiero 3. miejsce, w barażach zagra dzięki dobrej postawie w ostatniej edycji Ligi Narodów. Los sprawił, że dziś w Warszawie zmierzy się ona z z niżej notowaną Estonię. W ewentualnym finale zagrają pięć dni później (26 marca) na wyjeździe (w Cardiff lub Helsinkach) ze zwycięzcą drugiego półfinału Walia – Finlandia. W przypadku porażki w półfinale z Estonią, podopieczni Michała Probierza zagrają 26 marca towarzyski mecz z przegranym z pary Walia – Finlandia.
– Obecnie mamy jasno określony cel, jakim jest awans do mistrzostw Europy. I wierzę, że w tym składzie personalnym jesteśmy w stanie go osiągnąć. Przed nami trudne wyzwanie, lecz przy maksymalnym zaangażowaniu i koncentracji, a także bezcennym wsparciu kibiców awans jak najbardziej jest w naszym zasięgu – mówił tuż po powołaniu kadry Michał Probierz, selekcjoner Biało-Czerwonych.
Robert Lewandowski: Awansować na Euro 2024
W podobnym tonie wypowiada się kapitan Biało-Czerwonych.
– Skupiam się na najbliższych meczach. Oczywiście teraz na pierwszym. To są spotkania barażowe. Nieważne jak, ważne, aby wygrać pierwszy mecz, zagrać w finale barażowym i awansować na Euro 2024. Mocno w to wierzymy i tak do tego podchodzimy – mówi Robert Lewandowski.
– W głowie mam tylko i wyłącznie obecne zgrupowania i pierwszy mecz z Estonią – zapewnia.
– Mam nadzieję, że „zbudujemy się” tym meczem, zaprezentujemy od pierwszej do ostatniej minuty to, co mamy najlepsze. I przede wszystkim będziemy skuteczni. Podchodzę do tego pełen optymizmu i wiary, że awansujemy na Euro 2024 – dodaje kapitan polskiej kadry.
W szerokiej kadrze były piłkarz Stali Rzeszów
Co ciekawe, wśród powołanych zawodników na zgrupowanie znalazł się Dominik Marczuk, który jeszcze w poprzednim sezonie grał w Stali Rzeszów.
– Czy się spodziewałem powołania? Ciężko powiedzieć. Na pewno ciągle pracowałem, bo od małego każdy zawodnik marzy o tym, żeby zadebiutować w reprezentacji Polski i na pewno ciężko na to pracowałem. To wszystko bardzo szybko się wydarzyło. Dwa lata temu byłem w Stali Rzeszów w 2 lidze, a teraz jestem na zgrupowaniu reprezentacji Polski. Ciężko na to pracowałem i bardzo cieszę się, że ta kariera rozwija się w taki sposób i mam nadzieję, że będzie się ciągle rozwijała. Telefon od selekcjonera dostałem dzień wcześniej przed oficjalnymi ogłoszeniami. Powiedział mi, że zostanę powołany. Na pewno towarzyszyła mi duma i radość. Jestem zadowolony i szczęśliwy, że dostałem powołanie. Koledzy też przyjęli mnie dobrze, mam pomoc od Tarasa z Jagiellonii i na pewno jest mi łatwiej wkomponować się w drużynę. Z Robertem Lewandowskim jeszcze nie udało mi się porozmawiać, ale mam nadzieję, że jeszcze będzie wiele okazji – mówi Dominik Marczuk, obecnie zawodnik Jagiellonii Białystok, który ostatecznie nie znalazł się w kadrze meczowej na dzisiejsze spotkanie.
Dziś może wydarzyć się wszystko
– Rywale mają mnóstwo doświadczenia i jakości. Jednocześnie każde spotkanie przynosi jakieś możliwości, a o ostatecznym sukcesie zadecydują szczegóły – tak z kolei o dzisiejszym pojedynku z Polską mówił na konferencji prasowej Thomas Haeberli
– Dziś może wydarzyć się wszystko. Od 2022 roku wiedzieliśmy, że będziemy mogli wystąpić w takim barażu. Wierzę, że będziemy walczyli za Estonię i postaramy się zaprezentować z jak najlepiej strony. Chcemy zagrać odważnie – zapewnia.
Grupowi rywale już znani
Euro 2024 zostanie rozegrane w Niemczech w dniach 14 czerwca – 14 lipca br. W przypadku awansu, Polska zagra w Grupie D kolejno z: Holandią (15.06.), Austrią (21.06.) i Francją (25.06.)
POLSKA – ESTONIA
CZWARTEK, GODZ. 20.45 (TRANSMISJA TVP1)