
- run the jewels x nike sb dunk low
- Nike Jordan Jumpman hoodie in grey – release dates & sneakers., Jordans – Yeezys, Urlfreeze News
Rozmowa z ALEKSANDRĄ SZCZYGŁOWSKĄ, libero DevelopResu Rzeszów.
SIATKÓWKA. TAURON LIGA
– Co zadecydowało o wygranej DevelopResu z BKS-em BOSTIK ZGO Bielsko-Biała w pierwszym meczu półfinałowym play-off TAURON Ligi?
– Wydaje mi się, że byłyśmy konsekwentne przede nike air max 2090 ct1803 002 release date info wszystkim w tym, jak grałyśmy. Mimo gdzieś tam problemów czasami w przyjęciu, bo dziewczyny z Bielska bardzo ryzykowały na zagrywce, to jednak na tej wysokiej piłce potrafi best nike running shoesłyśmy wyprowadzić ataki i kończyć je zdobyczą punktową. Jestem bardzo szczęśliwa, że tak potoczyło się to spotkanie, bo w tym trzecim secie trochę rywalki nam uciekły, a my nieco stanęłyśmy. Myślę, że musiałyśmy chwilę odetchnąć i w tym kolejnym secie podeszliśmy już bardziej poważnie do sprawy.
– Nie było obaw, że siatkarki z Bielska-Białej wygrywając trzeciego seta 25:14 złapią wiatr w żagle i będzie w kolejnej partii jeszcze trudniej?
– Myślę, że w tym trzecim secie jak one nam uciekły, trener też już zrobił jakieś zmiany, ale cały czas staraliśmy się trzymać tę koncentrację. Próbowałyśmy chociaż trochę walczyć, żeby przygotować się na tego kolejnego seta. No i myślę, że nam się to udało, że wyciągnęliśmy w nim wnioski i potem ta gra wyglądała zdecydowanie lepiej. Zagrałyśmy też trochę agresywniej i myślę, że tego w takich meczach potrzeba.
– Końcowy wynik 3-1 może być trochę myląc, bo jednak ten mecz nie był aż tak zacięty, o czym świadczą rezultaty poszczególnych setów.
– Zgadza się, choć ten trzeci set pokazał, że jeżeli chociażby na chwilę gdzieś tam stracimy koncentrację to zespół z Bielska jest w stanie walczyć i urywać te sety, nie daj Boże wygrać mecz. To spotkanie pokazało, że przez cały czas musimy trzymać dobry poziom i nie pozwolić rywalkom się rozegrać i po prostu grać mądrze.
– Czy te mecze przeciwko zespołowi z Bielska-Białej wywołują u pani jeszcze jakieś dodatkowe emocje?
– Ja po prostu cieszę się, że mogę zobaczyć dziewczyny, z którymi grałam, trenerów, z którymi pracowałam i raczej tak do tego podchodzę. Nie czuję jakiegoś większego sentymentu.
– Przed wami we wtorek mecz w Bielsku-Białej, gdzie będziecie chciały zakończyć półfinałową rywalizację…
– To by był dla nas najlepszy scenariusz i jedziemy tam po to, żeby tak zrobić. To jest jednak siatkówką i wszystko się może wydarzyć. Na pewno zrobimy wszystko, żeby postawić kropkę nad i we wtorek i awansować już do finału.
– Trener Stephane Antiga jest już z wami od ponad trzech tygodni. Bardzo się zmienił?
– Teraz jest taki jakiś bardziej spokojny, uśmiechnięty, ale reszta została po staremu (śmiech).
PRZECZYTAJ TEŻ: Monika Fedusio, siatkarka DevelopResu: w Bielsku-Białej musimy pokazać się z jeszcze lepszej strony