W czwartek PGE Rysice Rzeszów zaczną rundę rewanżową fazy grupowej Ligi Mistrzyń od meczu z Asterix Avo Beveren. W Belgii zespół trenera Stephane Antigi wygrał 3-1 i teraz też jest zdecydowanym faworytem.
LIGA MISTRZYŃ
– W pierwszym meczu z tym zespołem w Belgii straciliśmy jednego seta i okazało się, że to nie było tak łatwe spotkanie na jakie liczyliśmy – mówi Stephane Antiga, trener PGE Rysic.
U siebie powinno być teoretycznie łatwiej
– Mieliśmy za sobą długą podróż i trudny plan na dzień meczowy. Grając z nimi u siebie powinno nam być teoretycznie łatwiej, ale jak tylko pomyślimy w ten sposób, że czeka nas łatwy mecz, to okaże się, że będzie trudny. Musimy przede wszystkim utrzymać koncentrację na wysokim poziomie i pokazać większą jakość gry niż w meczu z Tarnowem. Mam nadzieję, że dziewczyny będą już w lepszej dyspozycji fizycznej i zdrowotnej – dodaje francuski szkoleniowiec
– Na pewno potrzebujemy w tym meczu kompletu punktów, a najlepiej wyniku 3-0, zwłaszcza jeśli po fazie grupowej swoje znaczenie miałoby też ratio setów. Naszym celem z zespołem belgijskim powinno być zwycięstwo 3-0. Jeśli będziemy grali na dobrym poziomie, to ten wynik jest jak najbardziej w naszym zasięgu. Oczywiście będzie o to łatwiej, jeśli będziemy już dysponowali wszystkimi zawodniczkami. Jednak nawet jeśli będziemy musieli przystąpić do meczu w nieco innym zestawieniu niż nasze podstawowe, to celem będzie zwycięstwo 30 – stwierdził Stephane Antiga
Mistrzynie Belgii to młody i nieobliczany zespół
Klub z Belgii powstał w 1969 roku w mieście Kieldrecht. Od 2016 przeniósł swoją siedzibę do Beveren.
Belgijski zespół przebrną dwustopniowe kwalifikacje do fazy grupowej Ligi Mistrzyń. W pierwszym etapie odniósł komplet trzech zwycięstw podobnie jak w drugim, gdzie w pokonanym polu zostawił m.in. CS Volei Albę Blaj. Rumuni awansowały z drugiego miejsca i na inaugurację fazy grupowej LM wygrały w Łodzi z ŁKS-em Commercecon 3-1.
– Mistrzynie Belgii to młody i nieobliczany zespół i na pewno nie można go lekceważyć. Największym zagrożeniem jest holenderska atakująca Iris Vos, mocnym punktem jest też belgijska przyjmująca Manon Stragier. Jesteśmy faworytem i trzeba wytrzymać tą presję i nie zlekceważyć rywalki. Jak uciekła nam koncentracja w Belgii tak teraz nie możemy sobie już na to pozwolić, Trzeba zdobyć trzy punkty i na kolejny mecz jechać do Niemiec wywalczyć awans – mówi Matusz Janik, analityk i statystyk PGE Rysic.
Asterix ugrał tylko seta
Asterix AVO Beveren jak do tej pory ugrał w trzech meczach tylko seta właśnie w konfrontacji z zespołem z Rzeszowa.
– To może być ciężki mecz jeśli nie zagramy swoje siatkówki – mówi Garbiela Orvosova, atakująca PGE Rysic.
– Musimy zagrać nawet jeszcze lepiej niż w Beveren i zdobyć koniecznie trzy punkty. Rywalki mają bardzo młody zespół, dobrze zagrywający i u nich mieliśmy problem z przyjęciem. Na Podpromiu mam nadzieję, że przyjdzie dużo kibiców i nam pomogą – stwierdza Czeszka.
PGE RYSICE RZESZÓW – ASTERIX AVO BEVEREN
CZWARTEK, GODZ. 18 (TRANSMISJA POLSAT SPORT I RADIO RZESZÓW)