REKLAMA

Super Nowości - Wolne Media! Wiadomości z całego Podkarpacia. Rzeszów, Przemyśl, Krosno, Tarnobrzeg, Mielec, Stalowa Wola, Nisko, Dębica, Jarosław, Sanok, Bieszczady.

pon. 1 lipca 2024

Fabian Drzyzga, kapitan Asseco Resovii: postawić kropkę nad i (WIDEO)

Fabian Drzyzga kapitan Asseco Resovi. (fot. CEV)

Rozmowa z FABIANEM DRZYZGĄ rozgrywającym Asseco Resovii Rzeszów przed finałem Pucharu CEV.

SIATKÓWKA. FINAŁ PUCHARU CEV

– We wtorek zagracie rewanżowy mecz finału Pucharu CEV z SVG Lüneburg ale zaliczka po pierwszym meczu w Niemczech jest kapitalna…

– Oczywiście że tak, teraz musimy tylko jeszcze postawić kropkę nad i. Nie będzie to jednak takie łatwe jak się wszystkim wydaje. Trzeba wyjść i być skoncentrowanym tak, jak byliśmy w Lüneburgu. Mam nadzieję, że będzie pełna hala, bo nie wyobrażam sobie inaczej. Jeżeli postawimy tą kropkę na i, to będzie to bardzo duży sukces, bo Pucharu CEV jeszcze żaden polski, męski zespół nie wygrał. To naprawdę duża rzecz. Zrobimy wszystko, żeby ten puchar wznieść na Podpromiu.

– Rywale nie mają nic do stracenia, a że to groźny przeciwnik przekonał się m.in. Arkas Izmir…

– Jeszcze nie analizowaliśmy przeciwnika pod względem rewanżu, po prostu analizowaliśmy ich przy pierwszym meczu. Wiemy, że jest to waleczna drużyna, która kiedy poczuje trochę krwi, to że tak powiem ją pije i nie odpuszcza. Postaramy się ich utrzymać przy tym, żeby po prostu nie dostali za dużo oddechu od nas. My natomiast musimy grać swoje, agresywnie, tak jak graliśmy u nich. Mam nadzieję, że kibice też nam pomogą i zrobią dobrą atmosferę. Może ich nie przestraszą, bo u nich też była kapitalna atmosfera i rywale wiedzą jak grać przy takich trybunach. Mamy duży handicap i nie możemy tego spieprzyć.

– Jeżeli chodzi o publiczność to ta w Niemczech stworzyła świetną atmosferę, kibice prawie przez cały czas stali i klaskali…

– Zgadza się. Mieliśmy przyjemność obejrzeć też mecz kiedy grali z Izmirem i nawet w telewizji było widać i czuć, jak fajna jest tam atmosfera. Spodziewaliśmy się, że będzie pełna hala, chociaż nie wiedzieliśmy dokładnie jak to będzie wyglądać. Faktycznie jednak, nie ważne jaki akurat był tam wynik i nawet jeżeli to była akurat ostatnia piłka i rywale nie mieli żadnych szans, to kibice cały czas ich dopingowali. Było głośno już nawet godzinę przed meczem. Naprawdę wielkie brawa dla tej społeczności i klubu. Mam nadzieję, że równie gorąco zrewanżujemy się im na Podpromiu.

Resoviacy w pierwszym meczu wygrali 3-0. (Fot. CEV)

– Grał pan w 2018 roku w finale Pucharu Challange w Pireusie, gdzie atmosfera była niesamowita i gorąca…

– Tam to wszystko było jeszcze dużo, dużo bardziej intensywne. Tam naprawdę była taka atmosfera, że jest to Top 5 w mojej karierze. Ciężko porównać to, co się tam działo do Lüneburga, ale na pewno niczego im nie można ująć, bo też zrobili super atmosferę. Hala w Pireusie poza tym jest na 12 000 widzów, więc ta wielkość też na pewno zrobiła różnicę.

Finał Challenge Cup 2018 w Pireusie z udziałem Fabiana Drzyzgi

– Myśli pan, że presja związana z tym, że w tym rewanżowym spotkaniu w walce o Puchar CEV jesteście faworytem, może wam trochę wiązać ręce?

– Mam nadzieję, że podejdziemy do tego meczu tak samo, jak podeszliśmy w Lüneburgu, gdzie też byliśmy faworytem. Wyszliśmy wtedy bardzo agresywnie i z taką chęcią pokazania się. Walczyliśmy o każdy punkt, nie przyjmowaliśmy do wiadomości, że coś może nam nie wyjść. To było naszym dużym atutem, bo naprawdę od samego początku od samego początku, do ostatniej minuty, graliśmy na takich samych emocjach, bez względu na to jaki był wynik.

– Ostatnio wygraliście trzy mecze z rzędu wygrane. Czy można powiedzieć, że jest to już to wasze prawdziwe oblicze i zniknęły wreszcie te przestoje?

– Nie wiem, aż tak się nad tym nie zastanawiam. Nie śledzę tego, czy wygrywamy jakąś serię, czy coś w tym stylu. My po prostu staramy się wyjść i wygrywać. To miejsce w tabeli, patrząc na to jakie mamy przed sobą mecze i ile ich zostało, to już raczej za bardzo nie zmienimy. Chcemy jednak utrzymać chociaż to czwarte miejsce, które wciąż jest dla nas pewnym atutem. Ważne jest żeby wygrywać, żeby ta atmosfera była fajna i głowa dobrze funkcjonowała. Takie mecze, z trochę niżej notowanym przeciwnikiem, gdzie jesteśmy faworytami, są dla nas jakimś sposobem najtrudniejsze. Na szczęście na ten moment jeszcze nam się drugi ras noga nie poślizgnęła, tak jak to było w meczy z Częstochową.

Fabian Drzyzga wybrany został MVP pierwszego finałowego meczu, a nagrodę wręczał mu Jochen Schops (pierwszy z lewej). Fot. CEV)

Udostępnij

FacebookTwitter

Super Nowości - Wolne Media!

Popularny dziennik w regionie. Znajdziesz tu najciekawsze, zawsze aktualne informacje z województwa podkarpackiego.

Reklama

@2024 – supernowosci24.pl Oficyna Wydawnicza „Press Media” ul. Wojska Polskiego 3 39-300 Mielec Super Nowości Wszelkie prawa zastrzeżone. All Rights Reserved. Polityka prywatności Regulamin