W poniedziałkowy wieczór Asseco Resovia zmierzy się w hali na Podpromiu z Barkomem Każany Lwów. Ukraińska drużyna prezentuje się z bardzo dobrej strony i stanowi zagrożenie dla wszystkich.
PLUSLIGA
– Jak widać po meczach PlusLigi czy to w tamtym sezonie, czy teraz, każdy mecz jest ważny i trzeba regularnie zbierać punkty – mówi Stéphen Boyer, atakujący Asseco Resovii.
Zagrać na maksimum możliwości
– Do każdego meczu trzeba być dobrze przygotowanym i mocno się skoncentrować. Mieliśmy już przykład ostatnio w Radomiu, gdzie graliśmy z ostatnią drużyną w tabeli, że nie ma łatwych spotkań w PlusLidze. Wygraliśmy 3-2, ale straciliśmy punkt. Do każdego rywala trzeba podchodzić poważnie i grać na maksimum możliwości – stwierdza Francuz
Klemen Čebulj dodaje.
– Zespół ze Lwowa dobrze gra i będzie ciężki mecz. Jak my nie jesteśmy sobą na boisku i nie gramy tego co należy to oczywiście mamy potem problemy z wszystkimi. Każdy chce z nami wygrać. Musimy być na boisku agresywni i skoncentrowani od pierwszego do ostatniego punktu – stwierdza słoweński przyjmujący.
Jego zdaniem, problemem Asseco Resovii są przestoje i nierówna gra.
- PRZECZYTAJ TEŻ: Resovia ograła Odrę! Głęboki oddech „Pasiaków”
– Takie sytuacje niestety przydarzały nam się już kilka razy w tym sezonie – mówi Čebulj.
– Wygląda to tak jakby nasza gra nagle kompletnie się załamała, a z takich opresji musimy wychodzić znacznie szybciej niż miało to miejsce w meczu np. z Katowicami czy we wcześniejszych spotkaniach. Musimy wreszcie wyciągnąć wnioski i lepiej radzić sobie z przestojami, w sytuacjach, gdy gra przestaje układać się po naszej myśli. Trzeba popracować nad tym, żeby w razie problemów grać z jeszcze większą agresją. Nie możemy sobie pozwalać na takie przestoje w grze, bo na pewno drużyny wyżej notowane nie pozwolą nam żebyśmy przy takim załamaniu gry jeszcze zdołali wygrać seta.
9 zwycięstw i tylko 2 porażki
Asseco Resovia ma na koncie 9 zwycięstw i tylko dwie porażki z Projektem Warszawa i Jastrzębskim Węglem, czyli czołowa dwójką.
– Chcemy jak najdłużej kontynuować zwycięską serię. na pewno możemy funkcjonować jeszcze lepiej, zwłaszcza w bloku i w obronie – mówi Čebulj.
– To właśnie w tych elementach mamy największe rezerwy i przestrzeń do rozwoju. Jeśli będziemy lepiej pracować w bloku i w obronie, to będziemy też mieli więcej kontr i okazji do przełamywania rywali. Musimy nad tym wszystkim pracować, naciskać i motywować się wzajemnie na treningach, a kiedy już w końcu dostajemy dzień wolny, jak ostatnio po meczu z Trentino to też wykorzystać go jak najlepiej na regenerację. Te wszystkie serie meczów i podróże są stresujące i obciążające zarówno nasze organizmy, jak i umysły, więc chwila oddechu się przydaje – dodaje Słoweński przyjmujący
Wtóruje mu Karol Kłos.
– Jak zaczęliśmy sezon to budzę się… codziennie na meczu. Czuje, że po prostu jestem na meczu i zawsze gdzieś gram mecz. Tak wygląda PlusLiga, a do tego Liga Mistrzów. Najważniejsze to nie posypać się zdrowotnie, a z tym też mieliśmy drobne problemy – dodaje środkowy Asseco Resovii.
Drugi sezon Ukraińców w PlusLidze
Dla zespołu Barkom Każany Lwów to drugi sezon w PlusLidze. Tym razem mecze domowe rozgrywa on nie w Krakowie, tylko w Wieluniu.
Oprócz Ukraińców, w składzie są Łotysze, Argentyńczyk i Francuz. Miniony sezon ekipa ze Lwowa zakończyła na 13. miejscu.
Z zespołu odeszło wówczas pięciu graczy (m.in. Murat Yenipazar, Jonas Kvalen, Julius Firkal), przyszło zaś sześciu. Nowe twarze w zespole to m.in. łotewski atakujący, Kristers Dardzans, francuski środkowy Mousse Gueye (środkowy), argentyński przyjmujący Luciano Palonsky czy łotewski rozgrywający Deniss Petrovs. Trenerem zespołu wciąż jest Łotysz Ugis Krastins.
Asseco Resovia – Barkom Każany Lwów
poniedziałek, godz. 20.30