Dla Magdy Kubas sezon 2023/2024 był pierwszym w barwach PGE Rysic Rzeszów. W kolejnym również będzie reprezentować zespół ze stolicy Podkarpacia. 20-letnia libero mimo, że nie miała zbyt wielu okazji do zaprezentowania się na boisku uważa sezon za udany.
SIATKÓWKA. TAURON LIGA
– Sporo zyskałam w tym sezonie – mówi Magda Kubas, libero PGE Rysic. – Nie tylko od Oli mogłam coś wyciągnąć dla siebie. Z każdego treningu starałam się zebrać jak najwięcej. Kolejny sezon klub jest w finale. Jesteśmy zespołem topowym, który nie ma tego srebra przez przypadek tylko jest w tej czołówce i widać, że ta praca owocuje – mówi Kubas i podkreśla, że bycie zmienniczką ją nie satysfakcjonuje.
– Będę nadal pracować ciężko, łapać wszystkie wskazówki od Oli, bo jest już bardzo doświadczoną zawodniczką i wszystko co mi przekazuje staram się wykorzystać – dodaje.
20-letnia libero na pytanie co z minionego sezonu najbardziej utkwiło jej w pamięci odpowiada. – Ćwierćfinał TAURON Pucharu Polski z Chemikiem Police i świetna atmosfera na hali. Najlepsze wspomnienia, choć nawet na moment nie weszłam na boisko. Żyłyśmy w kwadracie dla rezerwowych tak jakby każda z nas walczyła na boisku. Zagrałyśmy fenomenalną siatkówkę i Chemik nie wiedział co ma zrobić, żeby się przeciwstawić i dorównać nam poziomem – stwierdza Kubas. Skoro tak dobrze poszło w ćwierćfinale TAURON Pucharu Polski z zespołem z Polic, dlaczego zatem nie udało się tego powtórzyć w finałowych starciach o złoto?
– Po porażce w pierwszym meczu, była ogromna determinacja, żeby doprowadzić do remisu 1-1 – odpowiada Kubas. – Mecz w Rzeszowie Chemik zagrał jednak bezbłędnie. My nie grałyśmy źle. ale to nie wystarczyło na rywalki, które zawsze były lepsze o te 2-3 punkty. Były bardzo dobre zmiany, ale nie dokończyłyśmy tego meczu tak jakbyśmy chciały. Gdy zrobiły ten drugi krok to ciężko było już je zatrzymać, były po prostu lepsze – mówi libero PGE Rysic, która w minionym sezonie ma też za sobą debiut w Lidze Mistrzów.
– Każdy mecz bez względu na wynik to duże wyróżnienie, nie każdy zespół ma możliwości gry w tych rozgrywkach. Każda zmiana, wejście na boisko napędza i to było świetne. Miałyśmy inne podejście, bo po drugiej stronie topowe zespoły, więc starałyśmy się grać to co najlepsze. Nie było mowy o wyniku tylko wychodzimy na boisko i robimy co możemy najlepiej – kończy Magda Kubas, libero PGE Rysic.
