
Siatkarki DevelopResu nie wykorzystały potknięcia lidera ŁKS-u Commercecon i straciły punkt w konfrontacji z UNI Opole. Rzeszowianki były w sporych opałach, doprowadziły jednak do tie-breaka i zakończyły zwycięsko mecz.
SIATKÓWKA. TAURON LIGA
– Musimy to zaakceptować i po prostu wyciągnąć wnioski z tego meczu, żeby w kolejnych spotkaniach z niżej notowanymi przeciwnikami takie coś się nie wydarzyło – mówiła Magdalena Jurczyk, środkowa DevelopResu.
– Z naszej strony ta siatkówka nie wyglądała najlepiej. Miałyśmy takie momenty, gdzie powinniśmy lepiej dograć piłkę, lepiej zaatakować, lepiej wystawić itd. Po prostu w każdym elemencie gdzieś tam popełniałyśmy błędy, których wcześniej nie robiłyśmy. Drużyna z Opola to wykorzystała. Gdzieś tam cieszy ten fakt, że w tym najważniejszym momencie to my postawiłyśmy kropkę na i, bo zakończyłyśmy zwycięsko tie-break – mówi Jurczyk. Środkowa DevelopResu przyznaje, że ta strata punktu może mieć duże znaczenie dla układu tabeli, a zespół z Rzeszowa wciąż liczy na pozycję lidera przed rundą play-off.
– Strata punktu może być determinantem tego, że to pierwsze miejsce ucieknie, ale na ten moment już nie możemy nic zrobić. Stało się, akceptujemy to i gramy dalej. Przed nami są też play-offy, gdzie pomimo tego, że możemy wyjść z drugiego miejsca, to nie znaczy, że już mamy gdzieś tam przegrane ćwierćfinały, półfinały, finał – zakończyła Jurczyk.
PRZECZYTAJ TEŻ: Weronika Centka-Tietianiec, siatkarka DevelopResu: może wyszło znudzenie siatkówką