REKLAMA

Super Nowości - Wolne Media! Wiadomości z całego Podkarpacia. Rzeszów, Przemyśl, Krosno, Tarnobrzeg, Mielec, Stalowa Wola, Nisko, Dębica, Jarosław, Sanok, Bieszczady.

pt. 14 listopada 2025

Michał Potera, libero Asseco Resovii: statystycznie wydaje się to niemożliwe

Fot. Asseco Resovia

Rozmowa z MICHAŁEM POTERĄ, libero Asseco Resovii

SIATKÓWKA. PLUSLIGA

– Przegrywaliście już 0-2 i byliście krok od wielkiego blamażu, udało się jednak doprowadzić do tie-breaka, ale chyba nie jest to żaden powód do dumy?

– Absolutnie nie ma się z czego cieszyć. Do tej sytuacji 0-2 doprowadziliśmy swoją bardzo niepewną i bardzo złą grą w tym meczu. Chyba myśleliśmy, że przeciwnik przyjedzie i się położy. Uważam, że to my te dwa sety przegraliśmy sami, na własne życzenie. Nic więcej nie da się powiedzieć na ten temat. Drużyna z Lwowa zagrała dzisiaj lepiej i ogólnie na przestrzeni całego meczu byli po prostu od nas lepsi.

– Na rozgrzewce kontuzji doznał pierwszy rozgrywający zespołu ze Lwowa, Łotysz Deniss Petrovs, którego z powodzeniem zastąpił 24-letni Fin Santeri air jordan 11 cherry holiday 2022 Valimaa. Czy to było jakimś zaskoczeniem?

– Nie, ja nie będę szukał takich wymówek. Uważam, że to byłby potwarz dla ludzi, którzy przyszli o tej godzinie na halę, tak mówił. Powinniśmy wygrać, a tego nie zrobiliśmy. Po raz kolejny zagraliśmy bardzo słabo. Niestety udało się dostać tylko jeden punkt w meczu, gdzie te trzy punkty były obowiązkiem. Wiemy, że zaraz gramy z Lublinem, a później będą mecze z zespołami, które walczą z nami o wejście do ósemki. Oby nam tych punktów nie zabrakło gdzieś w przyszłości. Szkoda, bo uważa, że w poprzednim meczu w Zawierciu zagraliśmy dobrze i zamiast to kontynuować to teraz zagraliśmy bardzo źle.

– Praktycznie przez cały sezon tak to wygląda, że teoretycznie z tymi słabszymi gdzieś ucieka koncentracja, a z czołówką gra jest znacznie lepsza, choć nie ma zwycięstw…

– Wyszliśmy na ten mecz z ogromną wolą zwycięstwa, jeszcze ten pierwszy set był gdzieś tam powiedzmy na równi, ale w drugim to zostaliśmy zbici i to jest wstyd we własnej hali tak przegrywać. Dobrze nike metro womens basketball, że wróciliśmy potem, wydawało się, że już wszystko się poukładało, no ale w końcówce tego tie-breaka gdzieś się poddaliśmy. Rywale naprawdę spisywali dużo lepiej w przyjęciu niż na co dzień, więc nie można im odmówić też dobrej gry i walki. Ale uważam, że jakkolwiek by nie zagrali, to my powinniśmy ten mecz wygrać, a tego nie zrobiliśmy.

– Obaj przyjmujący rywali Ilia Kowalow i Lorenzo Pope spisywali się bardzo dobrze i ciężko było wam ich „złamać zagrywką”…

– Wydawało nam się, że jak się tylko mocniej przebije zagrywkę, to już będą mieli problemy, a nie mieli. Przyjmujący ofensywni i libero utrzymywali piłki. Fajnie radzili sobie w przyjęciu i dzięki temu na pewno trochę przetrzymali naszą główną broń, czyli zagrywkę. No cóż, wybronili kilka ważniejszych piłek, poasakurowali się kilka razy, a nam tego zabrakło. Gdzieś na ważniejszym momencie tie-breaka popełniliśmy dwa błędy i tie-break nam uciekł.

– Przed wami teraz w sobotę rywalizacja z wyżej notowanym rywalem LUK BOGDANKĄ Lublin…
– Miejmy nadzieję, że lepiej wejdziemy w mecz, będziemy grali bardziej skoncentrowani i z większą wolą walki niż to było ze Lwowem. Ciężko mi cokolwiek powiedzieć po takim meczu, bo naprawdę jestem bardzo zawiedziony tym, co dzisiaj pokazaliśmy. Trzeba się podnieść i w sobotę pokazać większą wolę walki i większe jaja, bo dzisiaj ich nam zabrakło. Graliśmy tym czym możemy, ale to jest na ten moment nasz pierwszy skład, więc dużo lepiej nie będzie. Może wróci Bartek Bednorz, to nam się troszkę jakość gry poprawi, ale nie możemy też liczyć na to, że ktoś tutaj przyjdzie i odmieni całość naszej gry. Mam nadzieję, że powalczymy z Lublinem.

– To była dla was już dziewiąty mecz w tym sezonie na dziewiętnaście rozegranych zakończony tie-breakiem, a tych piątych setów wygraliście tylko dwa…

– Statystycznie wydaje się to niemożliwe, a jednak się zdarzyło. Nie wiem, może to jest jakaś nasza plaga, jakieś fatum, że doprowadzamy do tego… Fajnie wychodząc z naprawdę ciężkiej sytuacji, doprowadzamy całkiem niezłą grą do tie-breaka, ale gdzieś ucieka koncentracja w końcówce tego meczu.


PRZECZYTAJ TEŻ: Dawid Woch, siatkarz Asseco Resovii: drużyna będzie grała dużo, dużo lepiej niż teraz

Udostępnij

FacebookTwitter