W ostatniej kolejce rundy zasadniczej w piątek (godz. 17.30, transmisja Polsat Sport) w Łodzi mistrz Polski, ŁKS Commercecon zmierzy się z wicemistrzem ekipą PGE Rysice. W I rundzie ekipa trenera Stephane Antigi wygrała 3-2. Rzeszowianki wciąż walczą o zachowanie pozycji wicelidera przed fazą play-off, natomiast zespół z Łodzi bez względu na wynik meczu przystąpi z czwartego miejsca.
SIATKÓWKA. TAURON LIGA
Zespół z Rzeszowa zajmuje w tabeli drugie miejsce z punktem przewagi nad trzecią ekipą BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała. Obie drużyny maja identyczny bilans siedemnastu zwycięstw i pięciu porażek. Bielszczanki w ostatniej kolejce zmierzą się u siebie z Grot Budowlnymi Łódź i można się spodziewać, że zainkasują komplet punktów. – My nie możemy się oglądać na nikogo – mówi Katarzyna Wenerska, rozgrywająca PGE Rysic. – Żeby być na tym drugim miejscu, to my musimy pokonać ŁKS. Myślę, że to drugie miejsce, to może trochę ważniejsze jest od strony psychologicznej. Wiadomo, że w tych najważniejszych meczach, a mówię tutaj o ewentualnym finale, to i tak zaczniemy od wyjazdu. Bardziej myślę więc, że to jest ważne dla nas, żeby po prostu być wyżej – mówi Wenerska. Rzeszowianki nawet w przypadku wygranej 3-2 utrzymają pozycję wicelidera. Wówczas PGE Rysice i BKS BOSTIK ZGO – jeśli wygra za trzy, będą miały po 53 pkt i taki sam bilans zwycięstw, jednak lepszy stosunek setów będzie po stronie ekipy z Rzeszowa.
ŁKS Commercecon będzie też rywalem zespołu trenera Stephane Antigi w półfinale TAURON Pucharu Polski w Nysie. Łodzianki w ostatniej kolejce zagrały w mocno rezerwowym składzie, ale w piątek, w tak prestiżowym meczu raczej tego nie ma co się spodziewać . – My na pewno wyjdziemy bardzo zmotywowane i nieważne kto w tym momencie będzie na boisku, to po prostu będziemy chciały ten mecz wygrać. Tutaj też właśnie wspomnę o tym psychologicznym aspekcie, przed Pucharem Polski chciałybyśmy mieć gdzieś tam z tyłu głowy, że można z nimi wygrać. Zresztą w pierwszej rundzie udało nam się 3-2 z nimi wygrać. Mam nadzieję, że w lepszym stosunku wyjdzie to teraz i w półfinale Pucharu Polski – mówi Wenerska, a środkowa Weronika Centka dodaje. – Jest trochę przyjemniej w głowach, bo poprzedni, domowy mecz z LKS-em wygrałyśmy. Było to po ciężkiej walce w tie-breaku, ale wygrałyśmy. Na pewno więc lżej podejdziemy do tego spotkania, jeżeli chodzi o podejście psychologiczne. Żeby jednak zakończyć dobry sezon zasadniczy, to po prostu chcemy wygrać to spotkanie i zdobyć trzy punkty, żeby utrzymać pozycję w tabeli. Oczywiście jest to przedwstęp do tego co się wydarzy w kolejnym tygodniu, czyli Puchar Polski, gdzie znów gramy z ŁKS-em. Niestety to losowanie nas nie rozpieszcza. Do tych meczów oczywiście podejdziemy z bardzo dużym szacunkiem do przeciwnika, ale mamy gdzieś tam z tyłu głowy, że jeżeli już pokonałyśmy Police w tym etapie Pucharu Polski, to ta siatkówka ostatnimi czasy wychodzi nam bardzo dobrze. Trzymamy się tego, nad czym pracujemy na treningach, żeby było tak samo dobrze, albo nawet jeszcze lepiej – mówi Centka, która nieco zmieniła podejście do tych kluczowych meczów.
– Podchodzę do tego bardzo spokojnie, bo w tamtym sezonie byłam, może nie spięta, ale mocno podekscytowana tym wszystkim. Może dlatego na początku pojawiał się u mnie taki delikatny stres, który później z każdym spotkaniem się zmniejszał. Na się więc teraz nie napalam i myślę, że moje koleżanki z drużyny również. Wiemy, co chcemy osiągnąć w tym sezonie i podchodzimy do tego na spokojnie, z czystą i przede wszystkim zimną głową. Po prostu chcemy jak najlepiej wykonać swoje zadanie – kończy środkowa PGE Rysic.