Biało-Czerwoni wyraźnie przegrali z Włochami 1-3 w ostatnim meczu fazy grupowej igrzysk olimpijskich w Paryżu. – Przeciwnik naprawdę bardzo nas stłamsił. Mentalnie to dźwignęliśmy i doprowadziliśmy do czwartej partii. Rywale byli po prostu lepsi w każdym elemencie – stwierdził Jakub Kochanowski, środkowy reprezentacji Polski.
IGRZYSKA OLIMPIJSKIE. SIATKÓWKA
Sobotnia porażka była jedną z najwyraźniejszych w wykonaniu Biało-Czerwonych w ostatnich latach. Szczególnie, odkąd ich trenerem jest Serb Nikola Grbic nie prezentowali się nigdy aż tak słabo, każdą dotychczasową imprezę pod jego wodzą zakończyli na podium. W meczu z Włochami w dwóch pierwszych partiach nie zdołali ugrać 20 punktów.
– Na pewno jesteśmy zadowoleni z tego, że podnieśliśmy się po dwóch bardzo trudnych setach, w których przeciwnik naprawdę bardzo nas stłamsił. Mentalnie to dźwignęliśmy i doprowadziliśmy do czwartej partii. Rywale byli po prostu lepsi w każdym elemencie. Jedyny mały pozytyw to to, że nie poddaliśmy się, ale walczyliśmy do końca – podkreślił środkowy.
Jeszcze przed sobotnim meczem zarówno Biało-Czerwoni, jak i Włosi byli pewni awansu do ćwierćfinału, było to jednak decydujące spotkanie pod względem ułożenia par ćwierćfinałowych. Porażka 1-3 spowodowała, że Polacy o półfinał zagrają ze Słowenią, zespołem wyjątkowo dla nich niewygodnym.
– Nie zagłębialiśmy się w to, z kim możemy zagrać w ćwierćfinale. Wyszliśmy na boisko, żeby walczyć i wygrać to spotkanie, co się niestety nie udało. Słowenia, ok. Myślę, że to nie ma większego znaczenia, bo z kimkolwiek byśmy tutaj nie zagrali, to od pierwszej do ósmej drużyny są tutaj ekipy, które mogą pokonać każdego. Zrobimy wszystko, żeby wygrać ze Słowenią – zapowiedział środkowy i dodawał. – Zrobimy wszystko, żeby podnieść się jak najszybciej po tej porażce, chociaż one nigdy nie są przyjemne. Nie jest to dla nas dobry moment, ale zrobimy wszystko, żeby przede wszystkim mentalnie wstać jak najszybciej i wrócić do naszej najlepszej sportowej dyspozycji – dodał.
Polacy w pięciu ostatnich edycjach igrzysk olimpijskich odpadali w ćwierćfinale. Podejście numer sześć do strefy medalowej – w poniedziałek.
PRZECZYTAJ TEŻ: Marek Karbarz: historia zatacza koło i myślę, że wreszcie to złoto będzie dla Polski
.
Polska – Włochy 1-3 (15:25, 18:25, 26:24, 20:25)
Polska: Janusz 1, Fornal 1, Huber 10, Kurek 14, Leon 9, Kochanowski 3 oraz Zatorski (libero), Semeniuk 10, Kaczmarek, Śliwka 1, Bieniek 5, Łomacz 1.
Włochy: Giannelli 4, Michieletto 17, Russo 5, Romano 20, Lavia 12, Galassi 10 oraz Balaso (libero).
.
Program ćwierćfinałów
5 sierpnia
- Polska – Słowenia (godz. 9)
- Włochy – Japonia (13)
- Francja – Niemcy (17)
- USA – Brazylia (21)
Pary półfinałowe:
7 sierpnia
- Polska/Słowenia – Brazylia/USA
- Włochy/Japonia – Francja/Niemcy
Mecz o 3. miejsce (9 sierpnia)
Finał (10 sierpnia)