Biało-Czerwoni bez większych problemów i w 75 minut pokonali w Lublanie Włochów. Dla reprezentacji Polski to siódme zwycięstwo w Lidze Narodów. W piątek zespół trenera Nikoli Grbica zmierzą się z Argentyną.
SIATKÓWKA. LIGA NARODÓW
Polacy zagrali w swoim najmocniejszym składzie, a rywale z kolei w mocno przemeblowanym, składającym się głównie z rezerwowych. Nikola Grbić, serbski szkoleniowiec reprezentacji Polski dał szansę gry trzem siatkarzom dla których z powodu wcześniejszych problemów zdrowotnych jest to pierwszy turniej w tej edycji rozgrywek Ligi Narodów.
Po raz pierwszy w tym sezonie reprezentacyjnym na boisku pojawił się Wilfredo Leon i zagrał fantastyczny mecz. Skończył 15 na 21 ataków (71 proc.), a do tego bombardował rywali zagrywką regularnie z prędkością ponad 125 km/h. – Czuje się bardzo zadowolony, bo wygraliśmy. Nie mówię o indywidualnej grze, bo mogłem zagrać jeszcze lepiej. Pierwszy mecz po dłuższej przerwie, duże emocje i czekam na kolejny – mówił przed kamerami Polsatu, Wilfredo Leon.
Również udanie zaprezentował się Mateusz Bieniek, kończąc 7 na 8 ataków. – Jak co roku był delikatny stresik bo występy w reprezentacji są dużą dawką takich emocji pozytywnych. Cieszę się, że jestem z powrotem na boisku po dosyć długiej przerwie. Mam jakieś tam rzeczy indywidualnie do poprawy, ale wygraliśmy przekonywująco to spotkanie, które mieliśmy pod kontrolą – mówił środkowy reprezentacji Polski.
Po raz pierwszy w tegorocznej Lidze Narodów zaprezentował się też Paweł Zatorski, libero Asseco Resovii. – Bardzo się cieszę, że dołączyłem do naszej orkiestry reprezentacyjnej. Wychodząc z szatni na boisko to serducho waliło. To był taki pozytywny stres i emocje. Wielka tęsknota za grą w tej wspaniałej koszulce reprezentacyjnej, mam nadzieję, że z każdym meczem będzie tylko lepiej – mówi libero, który przyjmował najwięcej z całego zespołu, bo aż 21 razy (43 proc. skuteczności przyjęcia). – Bardzo się cieszę, że troch poprzyjmowałem, Często zdarzają się takie mecze, że dotknie się piłkę tak naprawdę siedem razy w trzy setowym i to jest już dużo. Dziś tych okazji było sporo – mówił libero reprezentacji Polski, którą w stolicy Słowenii czekają jeszcze trzy mecze z zespołami, która cały czas walczą o awans na igrzyska.
– To jest największe szczęście, które spotkało nas na tym turnieju, że wszystkie mecze toczymy z zespołami, które walczą o coś. Tak jak dziś kilku Włochów walczyło o miejsce w składzie na Paryż tak Argentyna, Kuba i Serbia będą walczyć o bezpośredni awans na igrzyska olimpijskie. Spotkamy się z zespołami, które będą gryzły parkiet i będą chciały nam wydrzeć największa ilość punktów do rankingu FIVB. Bo wygrywając z nami, z jedynką światową, mogą dostać tych punktów najwięcej. Na każdym etapie przygotowań to jest najlepsze co może nas spotkać, bicie się z zespołami, które mają dużo do wygrania nie ma co lepszego – stwierdził Zatorski.
Włochy – Polska 0-3(22:25, 21:25, 22:25)
Włochy: Sbertoli 1, L. Porro 12, Mosca 2, Bovolenta 11, Recine 7, Sanguinetti 2 oraz Laurenzano (libero) P. Porro, Cortesia, Gironi 3.
Trener Ferdinando De Giorgi
Polska: Janusz 1, Śliwka, Bieniek 8, Leon 18, Kurek 15, Kochanowski 3 oraz Zatorski (libero), Komenda, Bednorz, Fornal 6, Bołądź 1, Huber 1.
Trener Nikola Grbić
.
Terminarz turnieju w Lublanie (transmisja na sportowych kanałach Polsatu)
czwartek
Turcja – Argentyna (13), Bułgaria – Włochy (16.30), Kuba – Słowenia (20.30)
piątek
Argentyna – Polska (13), Bułgaria – Kuba (16.30), Turcja – Serbia (20.30)
sobota
Bułgaria – Argentyna (13), Serbia – Polska (16.30), Słowenia – Włochy (20.30)
niedziela
Kuba – Polska (13), Turcja – Włochy (16.30), Serbia – Słowenia (20.30)
PRZECZYTAJ TEŻ: Wraca Final Four w Lidze Mistrzów i Mistrzyń