Piątek, 21 lipca, może okazać się czarnym dniem dla krośnieńskiego speedwaya. Wilki zmierzą się dziś z Apatorem Toruń. I wszystko wskazuje na to, że – na kolejkę przed zakończeniem fazy zasadniczej – drużyna z Krosna już oficjalnie zostanie zdegradowana do I ligi. Aby tak się nie stało, potrzeba cudu, a w zasadzie kilku cudów.
ŻUŻEL. PGE EKSTRALIGA
Od pierwszego meczu obu drużyn, zakończonego zwycięstwem beniaminka 50-40, minęło niespełna 3 miesiące. W tym czasie nastroje w Krośnie zmieniły się o 180 stopni i obecnie już tylko niepoprawni optymiści wierzą w utrzymanie „Watahy” w gronie najlepszych drużyn w Polsce.
Czarę goryczy przelało ostatnie lanie (28-62), jakie na własnym torze krośnianie dostali od obrońców mistrzowskiego tytułu z Lublina.
– Wydaje się, że utrzymanie jest już misją mało możliwą. Do tego potrzebowaliśmy co najmniej remisu w Toruniu i wygranego meczu przed własną publicznością z Fogo Unią Leszno czyli 5 pkt. Patrząc na to, że przystąpimy do tych spotkań jednak bez Krzysztofa Kasprzaka, który jest świeżo po zabiegu więzadeł w kolanie i właśnie rozpoczął rehabilitację, to trudno będzie o takie rezultaty. Końcówka sezonu jest dla nas wyjątkowo pechowa. Jednak matematyczne szanse na utrzymania wciąż są, a póki one są, to dusza sportowca nie pozwala nam inaczej podchodzić do tych dwóch ostatnich spotkań i będziemy w nich walczyć o jak najlepszy wyniki – zaklina chyba nieco rzeczywistość Grzegorz Leśniak, prezes podkarpackiego beniaminka.
Przesłanek ku zwycięstwu Wilków nie ma żadnych
Przesłanek ku zwycięstwu WIków Krosno w Toruniu praktycznie nie ma żadnych. Żużlowcy Cellfast Wilków w ostatnich tygodniach gasną w oczach, czego nie można powiedzieć o toruńskich „Aniołach”. Te ciągle są w grze o awans do play-offów, a pomóc w tym ma m.in. zwyżkująca ostatnio forma Patryka Dudka, który najwyraźniej uporał się już kłopotami sprzętowymi.
– Cieszę się niezmiernie, że moja forma się poprawiła. Pierwszy raz w karierze miałem tak trudna sytuację ale na szczęście już z niej wyszliśmy. Kosztowało mnie to dużo nerwów, ale to już było, minęło i teraz skupiamy się już tylko na piątku – mówi Dudek. – Teraz chcemy wygrać za 3 punkty z Krosnem, a potem także powtórzyć to w Gorzowie, co na pewno by nas wzmocniło. W tamtym roku awansowaliśmy do półfinałów jako lucky loser, więc w tym sezonie na pewno nie stoimy na straconej pozycji. Liczę, że w najważniejszym momencie sezonu odpalimy – przekonuje „Duzers”.
W piątkowym meczu przeciwko ekipie z Krosna wystąpi już Wiktor Lampart, który uporał się z kontuzją i pojechał w niedzielnym 2. finale Canal+ online IMP w Pile.
Krośnianie z kolei udadzą się do Torunia już z trenerem Ireneuszem Kwiecińskim. Ten po skandalu i przerwanym meczu ze Stalą Gorzów został zawieszony na pół roku. Jednak po trzech miesiącach zwrócił się on do władz polskiego żużla z prośbą o skrócenie zawieszenia. Ta wyraziła na to zgodę i przywróciła Kwiecińskiego do pełnionych przez niego wcześniej obowiązków.
TABELA PO 12 KOLEJKACH
- Wrocław 12 29 +138
- Lublin 12 22 +161
- Częstochowa 12 17 +29
- Gorzów 12 16 +46
- Toruń 12 10 -68
- Grudziądz 12 9 -537
- Leszno 12 9 -100
- Krosno 12 4 -153
1-6: play-off. 7: koniec sezonu po fazie zasadniczej. 8: spadek.
MECZE DO ROZEGRANIA DRUŻYN ZAGROŻONYCH SPADKIEM
- Toruń: Krosno (dom, w pierwszym meczu 40-50), Gorzów (wyjazd, 43-47).
- Grudziądz: Gorzów (dom, 39-51), Częstochowa (wyjazd, 45-45).
- Leszno: Wrocław (dom, 38-52), Krosno (wyjazd, 46-44).
- Krosno: Toruń (wyjazd, 50-40), Leszno (dom, 44-46).
AWIZOWANE SKŁADY
- KS APATOR TORUŃ: 9. R. Lambert, 10. P. Przedpełski, 11. P. Dudek, 12. W. Lampart, 13. E. Sajfutdinow, 14. M. Affelt, 15. K. Lewandowski
- WILKI KROSNO: 1. J. Doyle, 2. M. Świdnicki, 3. L. Skupień, 4. V. Milik, 5. A. Lebiediew, 6. K. Sadurski, 7. M. Duda
- Sędzia: Paweł Słupski. Komisarz: Tomasz Walczak. W pierwszym meczu: 40-50.
APATOR – CELLFAST WILKI
piątek, godz. 18 (transmisja Eleven Sports 1)