(Fot. Wit Hadło)
Wszystko wskazuje na to, że w przyszłym sezonie ligowy żużel powróci do Krakowa. W reaktywacji speedwaya w mieście pod Wawelem ma pomóc Texom Stal Rzeszów. – W tej sprawie odbywają się właśnie ważne spotkania. Jestem optymistą i mam nadzieję, że to wszystko się uda – mówi Michał Drymajło, sternik rzeszowskiego żużla.
Wanda Kraków po raz ostatni rywalizowała na II-ligowym froncie w 2019 r. Wówczas krakowianie przegrali wszystkie 12 meczów i zajęli ostatnie miejsce w tabeli.
W sezonach 2020 – 2023 kibice żużla z Grodu Kraka nie mieli okazji śledzić na żywo zmagań ligowych.
Ma to się zmienić w przyszłym roku.
Szansa dla młodzieży
W reaktywację ligowego żużla w Krakowie mocno zaangażował się Krzysztof Cegielski, szef Stowarzyszenia Żużlowców „Metanol” oraz Zbigniew Krzysztyniak, prezes krakowskiego Stowarzyszenia Przyjaciół Żużla.
– Musimy zobaczyć, jak to wszystko będzie wyglądać – od tego włączenie się do całego projektu uzależnia Michał Drymajło.
– Oni mają sponsora na 2,5 mln zł ale ja muszę zobaczyć promesę, bowiem nie dam swoich zawodników, żeby potem im płacić z własnej kieszeni. Ja mogę ich wypożyczyć za darmo do krakowskiego klubu ale finansowanie ich startów musi leżeć po stronie Krakowa – precyzuje prezes H69 Speedway S.A.
Zgodnie z regulaminem w krakowskiej drużynie, która byłaby traktowana jako drugi zespół Texom Stali Rzeszów, mogliby startować zawodnicy do lat 24. W tym przypadku: Anze Grmek, Jakub Poczta, Wiktor Rafalski, Bartosz Curzytek i Kryspin Jarosz, a niewykluczone, że także Rafał Karczmarz z którym przedłużono by kontrakt i jeżdżący w tym sezonie w barwach Grupy Azoty Unia Tarnów, Matic Ivacic. Słoweniec też bowiem ponoć znalazł się na celowniku krakowsko-rzeszowskiego projektu.
Bez Hellstroema-Baengsa
Jeszcze do niedawna zawodnikiem, który mógłby łączyć występy w Rzeszowie i Krakowie był Philip Hellstroem-Baengs. Jednak jak się okazuje, Szweda nie zobaczymy w ogóle w przyszłym sezonie w barwach Texom Stali, gdzie był przymierzany na pozycję U24.
– Philipa nie będzie w Rzeszowie. Na przeszkodzie stanęły sprawy rodzinne – wyjaśnia prezes Drymajło, który dodaje: – Mamy innego zawodnika na tę pozycję i ogłosimy go w środę lub w czwartek.
Owym żużlowcem będzie prawdopodobnie reprezentujący w tym sezonie Cellfast Wilki Krosno Mateusz Świdnicki, który ma zamknąć przyszłoroczny skład „Żurawi”.
– To będzie raczej ostatni nasz transfer. Trzeba pamiętać, że młodzi zawodnicy mają to do siebie, że są coraz lepsi. Trzeba na nich stawiać, tak więc bierzemy tych, na których postawiliśmy i oni się rozjeżdżą – argumentuje politykę transferową rzeszowskiego klubu jego prezes.
Karnety niebawem, prezentacja w styczniu
Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, prezentacja drużyny Texom Stali Rzeszów na sezon 2024 nie obędzie się w tym roku.
– Pierwotny plan zakładał ją w listopadzie ale chodziło nam o to, aby zorganizować taką zamkniętą prezentację dla sponsorów. Będzie ona miała miejsce w ten piątek. Prezentacja dla kibiców odbędzie się natomiast w przyszłym roku, prawdopodobnie w styczniu.. Chcemy zrobić taką prezentację z ultra pompą, jakiej w Rzeszowie jeszcze nie było. To wszystko wymaga jednak czasu – mówi Michał Drymajło.
Zdecydowanie szybciej, bo jeszcze w tym miesiącu rzeszowski klub zamierza rozpocząć sprzedaż karnetów na przyszłoroczne mecze na stadionie przy ul. Hetmańskiej.
– Czekamy tylko na uruchomienie systemu. Myślę, że nastąpi to w ciągu najbliższych dwóch tygodni, tak by można było je kupić już na Mikołaja – kończy prezes rzeszowskiego żużla.
