W jeleniach karpackich zaczęła się „burzyć krew”, czyli nastąpił czas rykowiska, które potrwa kilka tygodni. Niestety jest to też okres polowań, dlatego podczas wieczornych spacerów po bieszczadzkim lesie, należy być szczególnie czujnym i sprawdzać, czy nie wchodzimy w teren działania myśliwych.
Mieszkańcy Bieszczadów i turyści od kliku dni słyszą już charakterystyczne stękanie samców jeleni karpackich, których żyje tu ok. 15 tysięcy. Jak mówią leśnicy – w zwierzętach krew się burzy, niebawem przyjdzie zima, więc jelenie biorą się do roboty.
Rykowisko trwa zwykle około czterech tygodni. Dźwięk, który brzmi trochę jak „trąbienie”, najlepiej słychać przed zmrokiem lub o świcie. W tym czasie byk, czyli samiec jelenia z niewielkim stadem łań, toczy o nie walkę z innymi samcami. Ryczeniem odstrasza konkurentów.
Rykowisko w Bieszczadach rozpoczęło się wcześniej
Tegoroczne rykowisko rozpoczęło się wcześniej niż w ubiegłym roku, ponieważ w Bieszczadach, mimo upalnych dni, temperatura w nocy spada już do kilku stopni.
– Ale rykowisko lubi się też zacząć już późnym sierpniem, bo jest to naturalny proces uzależniony od pór roku i od hormonów zwierząt – wyjaśnia Maciej Szpiech, nadleśniczy z Nadleśnictwa Ustrzyki Dolne. – Jednak jeśli temperatura spada, a noce są chłodniejsze, to rykowisko rzeczywiście nabiera na sile.
Ryczące jelenie doskonale jest słychać w okolicach Ustrzyk Dolnych, a nadleśniczy zachęca do słuchania takich leśnych „koncertów”.
– To jest charakterystyczny i dosyć donośny odgłos – wyjaśnia.
I mówi, że spotkał się kiedyś ze skargą turystów, którzy nie znając zbyt dobrze odgłosów leśnych zwierząt, skarżyli się, że „wilki na nich szczekały”.
– A to były po prostu kozły, czyli samce sarny, które wydają odgłos podobny do szczekania. Cieszmy się, że mamy możliwość słuchać takich rzeczy – dodaje.
Nadleśniczy zwraca też uwagę na to, że w trakcie rykowiska jelenie zachowują się trochę irracjonalnie.
– Uważajmy, bo taki byk w szale hormonalnym może być trochę mniej ostrożny, bardziej śmiały i może się inaczej zachowywać – przypomina.
Rykowisko to czas polowań
Ale rykowisko to niestety czas, w którym w karpackich lasach rozpoczynają się też polowania. Myśliwi korzystają z tego, że podczas godów byki są mniej ostrożne i swoją uwagę skupiają na poszukiwaniu partnerek. Z danych statystycznych wynika, że w tym czasie zabijana jest większość samców jeleni, przeznaczonych do odstrzału w ramach rocznego planu łowieckiego.
Pamiętajmy, że według prawa – podczas polowania, to właśnie myśliwi powinni szczególne dbać o zachowanie zasad bezpieczeństwa. A jeśli wchodzą na cudzy teren, to wcześniej powinni uzyskać pozwolenie od właściciela.
Polski Związek Łowiecki zwraca też uwagę na to, by myśliwi strzelali tylko do osobników z anomaliami poroża oraz do byków liczących więcej niż 10 lat. Młodsze zwierzęta, o prawidłowej budowie poroża, są traktowane jako reproduktory, które mają podtrzymywać gatunek.
Podczas rykowiska, odstrzał byków sprzedawany jest też myśliwym z zagranicy w ramach polowań dewizowych. W każdym roku w lasach krośnieńskiej Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych, poluje ponad 100 myśliwych z Niemiec, Austrii, Francji czy Belgii.