Ponad 100 osób, według organizatorów, wzięło udział w pierwszym w historii tęczowym marszu równości w Krośnie. – Dla osób LGBT, możliwość bezpiecznego przejścia głównymi ulicami swojego miasta z podniesioną głową i tęczową flagą, nierzadko obok ukochanej osoby jest bardzo ważna – mówi Aleksandra Muzińska z fundacji Fundusz dla Odmiany.
Atmosfera marszu była radosna, a nawet podniosła.
– Społeczność osób LGBT z Krosna, zwłaszcza młode osoby, mogły się wreszcie zobaczyć i poznać – przekazała Aleksandra Muzińska.
Do Krosna przyjechała specjalnie na marsz z Warszawy. Marsz równości zorganizowały głównie młode osoby. Jedna z głównym organizatorek Łucja, skończyła 15 lat. Parada rozpoczęła się o godz. 14 w sobotę na Rynku i po zrobienia kółka, wróciła na miejsce startu.
Marsz Równości w Krośnie. Jedna pani się przeżegnała
Aleksandra uważa, że przyszłość młodych, queerowych osób – ich bezpieczeństwo, poczucie wspólnoty – nie jest już domeną wielkich miast. Ale zależy od siły lokalnych społeczności.
– Od tego jakie warunki dla nich stworzymy w małym mieście, to uwarunkuje ich przyszłość w tym kraju – stwierdziła.
Zwróciła się do uczestników marszu słowami: – To wy zmienicie Polskę i dziękuję wam za to!
Podczas przemów, głos zabrała Marzena Dziurawiec, nauczycielka z Sanoka.
– Mam kolorowych uczniów. Oni wiedzą, że mogą do mnie zawsze przyjść i porozmawiać – mówiła nauczycielka i równocześnie samorządowczyni z Sanoku, która bierze udział w każdym takim marszu na Podkarpaciu. – Takich pedagogów, jak ja jest więcej, nie bójcie się do nich podejść – apelowała.
Jak reagowali przechodnie, widząc na ulicach Krosna tęczową paradę?
– Jedna pani z niesmakiem się przeżegnała i powiedziała „fuj” – relacjonuje Aleksandra. Ale były też inne kobiety: – Mówiły, że nas wspierają, że niczym nie różnimy się od reszty społeczeństwa i mamy takie samo prawo do szczęście jak wszyscy…
Marsz równości w Krośnie. Byli i kontrmanifestanci…
W Krośnie nie obyło się bez kontrmanifestacji, która liczyła kila osób. To była grupa z plakatami z hasłami dotyczącymi par jednopłciowych m.in. o tym, że dzieciom przez nie wychowywanym dzieje się krzywda.
Krośnieńska policja ocenia, że marsz przebiegł w spokojnej atmosferze.
– Nie było interwencji policji – przekazał mł. asp. Arkadiusz Pałys z Komendy Miejskiej Policji w Krośnie. I dodaje, że manifestacji wzięło ok. 90 osób. W kontrmanifestacji ok. 15. – Obie te grupy zachowywały się spokojnie i przeszły cały marsz bez zakłócania porządku – informuje policjant.
Marsze Równości odbyły się już w Rzeszowie i Sanoku.