Na Rynku w Przemyślu w ramach Przemyskiej Sceny Letniej odbywają się cyklicznie koncerty. Większości przemyślan bardzo się to podoba, ale nie wszystkim. Ktoś doniósł na policję, że imprezy zakłócają spokój okolicznym mieszkańcom. Prezydent Przemyśla, Wojciech Bakun zachęca do udziału w kolejnych koncertach, jednak podkreśla, że dołoży wszelkich starań, by uczynić zadość interesom obu stron.
– Nie chcemy, żeby ta fajna letnia inicjatywa stała się zarzewiem jakiegoś konfliktu między mieszkańcami – dodaje w rozmowie z Super Nowościami.
„Spać nie można, hałasy budzą człowieka”
– Ludziom już chyba całkiem odbiło, żeby na policję donosić, że w Rynku są koncerty – mówi zirytowany Krzysiek z Przemyśla. – W miastach latem ich centra tętnią życiem. A u nas niektórzy by chcieli, żeby zaraz po „Dobranocce” wszyscy szli spać. Niedoczekanie! Są fajne koncerty i ludzie będą na nie chodzili – zapewnia 35-latek.
– Tak się fajnie mówi, gdy się nie mieszka w Rynku – odpowiada na to Marian mieszkający w ścisłym centrum Przemyśla. – Jak nie jakieś imprezy, to knajpy do późna otwarte. I tłumy ludzi chodzących po Rynku i głośno się zachowujących. I tak w kółko. A tu także starsi mieszkają i rodziny z małymi dziećmi. Spać nie można albo hałasy budzą człowieka – złości się 67-latek.
Trudno obu naszym rozmówcom odmówić racji. W istocie w innych miastach, szczególnie większych, weekendowe imprezowanie latem to absolutna norma. Norma, do której mieszkańcy tych miast są przyzwyczajeni, ot uroki mieszkania w centrum. Z drugiej strony nie wszyscy mają chęć i siły na zabawę, a trudno odpocząć mają cykliczną imprezę „pod oknami”.
Policja pyta, kto organizuje Przemyską Scenę Letnią
Tak czy owak do przemyskiej Komendy Miejskiej Policji wpłynęło pisemne zawiadomienie, że w dniach, w których odbywały się koncerty, czyli od 1 do 6 sierpnia, zakłócany był spokój mieszkańców Rynku i okolic. Policja poprosiła przemyski magistrat o wskazanie, kto jest organizatorem Przemyskiej Sceny Letniej. Zapytała też czy do Urzędu Miejskiego w Przemyślu kierowane były jakieś skargi dotyczące koncertów odbywających się w ramach PSL.
– Sprawę oczywiście wyjaśniamy, chociaż nie było sytuacji w której koncert trwałby po godz. 22 – podkreśla w swoim wpisie na Facebooku prezydent Przemyśla, Wojciech Bakun.
– Tak czy inaczej scena ma być atrakcją, a nie zarzewiem kolejnego konfliktu. Mam jednak nieodparte wrażenie, że cokolwiek by się nie działo, jakakolwiek inicjatywa nie pojawiła by się w naszym mieście, zawsze znajdą się osoby, które zrobią wszystko żeby ją zniszczyć. Mimo tych wiecznych narzekaczy (w 99 proc. tych samych osób) i „sympatycznych” donosicieli robimy swoje. I mam nadzieję, że Przemyska Scena Letnia tak jak grała, tak grać będzie – zapowiada.
Wojciech Bakun: chcemy by miasto żyło
W rozmowie z Super Nowościami prezydent Przemyśla także zachęca mieszkańców do udziału w kolejnych koncertach. Podkreśla jednak, że bardzo nie chciałby, by fajna wakacyjna inicjatywa, jaką jest Przemyska Scena Letnia dzieliła mieszkańców miasta.
– Dołożymy wszelkich starań, by pogodzić interesy obu stron – zapewnia. – Chcemy by miasto żyło i dostarczało atrakcji dla mieszkańców i turystów. Ale nie przy braku akceptacji niektórych przemyślan. Apelujemy zatem o wzajemną życzliwość i zrozumienie – mówi Wojciech Bakun.