Około 200 osób przeszło w środę ulicami Rzeszowa, tysiące innych protestowało w całym kraju. Wyszli na ulice pod hasłem „Ani jednej więcej. Przestańcie nas zabijać”.
Głównym powodem manifestacji, które odbyły się tego dnia w całej Polsce, była kolejna bezsensowna śmierć ciężarnej kobiety. Nie doszłoby do niej, gdyby nie zaostrzenie przez obecną władzę prawa aborcyjnego przez posłów.
– Od 2015 roku szczują człowieka na człowieka. Polaka na Polaka – grzmiała w Rzeszowie Agnieszka Itner z Manify. – Nasze piekło nadal trwa, bo PiS jest u władzy. W 2020 roku krzyczeliśmy, że brak aborcji będzie zabijał kobiety. I, niestety, jest to prawda – przypomniała.
WIĘCEJ:
- Protest w obronie kobiet. Rzeszów ma dość, policja brutalnie zatrzymuje aktywistę
- Darek Bobak: policja postanowiła zademonstrować siłę. Władza zaczyna się bać