Pięciomiesięczna Nadia, która ze śladami maltretowania trafiła do Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie, nadal tam przebywa. Jej rodzice: Magdalena K. i Artur K. mają zarzuty znęcania się na córką i od przeszło miesiąca są w areszcie tymczasowym. Sąd rodzinny w Jaśle ograniczył im prawa rodzicielskie i zdecydował o przekazaniu opieki nad Nadią rodzinie zastępczej. O opiekę nad dziewczynką wystąpili jej dziadkowie ze strony matki. Sąd Rejonowy w Jaśle nie wyraził na to jednak zgody.
– Nasze stanowisko było takie, żeby nie powierzać im opieki. Do wyjaśnienia jest jeszcze to, co się działo z dzieckiem podczas tygodniowego pobytu u dziadków, zanim trafiła do szpitala. Oni twierdzą, że nie zauważyli jej obrażeń. Trudno w to uwierzyć, zwłaszcza, że babcia dziewczynki jest pielęgniarką – mówi Grażyna Krzyżanowska, szefowa Prokuratury Rejonowej w Jaśle.
Decyzja sądu nie jest prawomocna, dziadkowie mogą się jeszcze odwołać. Jasielski PCPR znalazł już kandydatów na rodzinę zastępczą. O tym, czy ta rodzina zaopiekuje się dzieckiem, decyzję też musi podjąć sąd. Nie wiadomo jeszcze kiedy to nastąpi.
Złamana rączka i nóżka
Tak jak nie wiadomo kiedy Nadia opuści KSW nr 2 w Rzeszowie, gdzie jest rehabilitowana po operacji złamanej, w nieznanych okolicznościach, rączki i nóżki i urazie głowy, który doprowadził do krwiaka przymózgowego. Po operacji, którą przeprowadzono jeszcze 19 października, przez kilkanaście dni dziecko było utrzymywane w śpiączce farmakologicznej. Obecnie przebywa w klinice neurologii. Po wyjściu będzie wymagało szczególnej opieki.
To lekarze z KSW nr 2 zdecydowali o powiadomieniu policji uznając, że dziecko mogło być maltretowane. Jeszcze tej samej nocy policjanci zatrzymali więc matkę niemowlęcia, 20-letnią Magdalenę K. Gdy prokuratorzy zobaczyli zdjęcia Nadii z dokumentacji medycznej, natychmiast zdecydowali, by zatrzymać również ojca, 25-letniego Artura K., który ukrywał się przed policjantami. Wpadł w ich ręce dobę później, w piątek w nocy, w Rzeszowie. Obojgu rodzicom Nadii postawiono zarzuty znęcania się nad córeczką. Młodszy aspirant Daniel Lelko, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Jaśle, mówił w niedzielę, że rodzice dziewczynki zostali aresztowani na 3 miesiące.
W rodzinie źle się działo?
Kilka dni przed tym, jak sprawa ujrzała światło dzienne, policjanci założyli rodzinie Niebieską Kartę. 13 października kobieta złożyła zawiadomienie, że partner znęca się nad nią psychicznie i fizycznie od 2021 r. Policjanci kilkukrotnie dopytywali, czy mężczyzna znęca się również nad dzieckiem. Matka kategorycznie zaprzeczyła.
Po zgłoszeniu kobieta zamieszkała ze swoimi rodzicami, którzy pierwszy raz od urodzenia, zobaczyli swoją wnuczkę. Wcześniej miał na to nie pozwalać jej partner. Nadia mieszkała ze swoimi dziadkami zaledwie tydzień. Rodzina pani Magdaleny nie zauważyła w tym czasie na ciele dziecka żadnych obrażeń. Nie zauważył tego również rehabilitant, u którego dziecko było na dwa dni przed trafieniem do szpitala.
– Pytałam Magdę, czemu Nadia ma czerwoną nóżkę. Córka była bardzo zdenerwowana, czegoś się bała. Widać było, że coś wie. Bratowa poszła do niej i pytała, co się dziecku stało. To jej przyznała się, że dziecko wypadło jej przy wyciąganiu z wózka na łóżko. Potem dodała, że osunęła się z łóżka na podłogę – mówiła matka zatrzymanej dziennikarzom Uwagi TVN24.