Platforma Obywatelska rusza pełną parą z kampanią wyborczą. W Rzeszowie organizuje konferencję za konferencją. Tym razem przy Szkole Podstawowej nr 11, w której uczył się Paweł Kowal, „jedynka” na liście do Sejmu w okręgu rzeszowsko-tarnobrzeskim.
Konferencja prasowa odbyła się z lekkim poślizgiem, bo czekano na posłankę Krystynę Skowrońską. Chciano już zaczynać bez niej, ale w ostatniej chwili wypatrzył ją, Zdzisław Gawilk – bo jak to ujął – „ jej czerwoną spódnicę widać z daleka”.
Kowal widzi w Rzeszowie potencjał
Paweł Kowal zmienił Małopolskę na Podkarpacie. Reklamuje się, jako „człowiek z Rzeszowa”. Urodził się tu w 1975 roku, w szpitalu na Szopena.
– Rzeszów to są moje korzenie, to jest moja tożsamość, moje smaki, przyjaźnie, miłości… – rozmarzył się w środę.
Politolog, który chce być posłem z Podkarpacia, przekonywał, że podczas kampanii wyborczej będzie organizował spotkania dla mieszkańców. Chce rozwijać m.in. park technologiczny i transport. Ale nie tylko.
– Nie jest tajemnicą, że ważny jest dla mnie rozwój miasta przez instytucje kultury. Rozmawiałem z prezydentem Rzeszowa o koncepcji dużego parku rzeźby, z takim rozmachem, jaki znają w Stanach Zjednoczonych. Być może w oparciu o pamięć Józefa Szajny – mówił Paweł Kowal.
Kaźmierczak celuje w kobiety
U boku Kowala, promowała się także Jolanta Kaźmierczak, obecnie wiceprezydentka Rzeszowa, z chrapką na fuchę senatorki.
– W Senacie chcę reprezentować sprawy kobiet – deklarowała. – Chciałabym, aby Polska była normalna, żeby kobiety mogły decydować o sobie. Żeby za kobietami nie stali strażnicy moralności – mówiła Jolanta Kaźmierczak.