REKLAMA

Super Nowości - Wolne Media! Wiadomości z całego Podkarpacia. Rzeszów, Przemyśl, Krosno, Tarnobrzeg, Mielec, Stalowa Wola, Nisko, Dębica, Jarosław, Sanok, Bieszczady.

pt. 14 listopada 2025

Poszukiwany w Wisłoku mężczyzna uciekał przed policjantami

To już kolejny dzień poszukiwań mężczyzny w Wisłoku. Strażacy i policjanci przeczesują odcinek rzeki od bulwarów aż do Trzebowniska air jordan 6 toro. Wciąż bez rezultatu. (Fot. Grzegorz Król)

Czwartek to trzecim dniem poszukiwań młodego mężczyzny, który we wtorek po południu wskoczył do Wisłoka. Prokuratura Rejonowa dla Miasta Rzeszowa rozpoczęła śledztwo w tej sprawie, podając nowe fakty o tym, co działo się zanim poszukiwany wszedł do rzeki.

Na jaw wychodzą nowe fakty ws. wydarzeń, które we wtorek rozegrały się nad Wisłokiem w Rzeszowie. Okazuje się, że mężczyzna, w wieku ok. 17-20 lat uciekał przed Paul Pierce giving his Nike Max P2 V away policją.

– Policyjny radiowóz patrolujący okolice bulwarów nad Wisłokiem, jadący od Mostu Narutowicza zauważył mężczyznę z kapturem na głowie siedzącego samotnie na ławce. Policjanci postanowili go wylegitymować. Kiedy zaczęli się do niego zbliżać, wstał on z ławki i zaczął szybciej iść w kierunku Mostu Lwowskiego – relacjonuje Krzysztof Ciechanowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie.

– Radiowóz zbliżył się do tego mężczyzny. Policjant wysiadł i chciał zatrzymać tego człowieka do kontroli. Wtedy wbiegł on do Wisłoka – opisuje dalej prokurator.

Jak przekazała we wtorek asp. sztab. Magdalena Żuk z rzeszowskiej policji, czterech policjantów stworzyło nawet łańcuch życia, próbując ratować tego mężczyznę. Niestety nie udało się go „zatrzymać”, a ślad po nim zaginął.

Krzysztof Ciechowski zwraca uwagę, że we wtorek nurt rzeki był wyjątkowo silny, a stan wody podwyższony.

– Może ten mężczyzna myślał, że uda mu się uciec na drugi brzeg? – zastanawia się prokurator, dodając jednocześnie, że śledczy nie wykluczają ostatecznie takiej ewentualności. – Prowadzimy działania w wodzie i na lądzie. Zabezpieczamy monitoring miejski. Może rzeczywiście udało mu się wyjść z Wisłoka na drugim brzegu i uciekł – mówi.

W czwartek prokuratura wszczęła śledztwo z art. 155 Kodeksu Karnego, które mówi, że „kto namową lub przez udzielenie pomocy doprowadza człowieka do targnięcia się na własne życie, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5”.

Udostępnij

FacebookTwitter