– Uważamy, że Pomnik Czynu Rewolucyjnego jest wizytówką i symbolem Rzeszowa – mówi Szymon Czechowicz, przedstawiciel młodego pokolenia. – Jeśli będzie trzeba, to przypnę się do tego pomnika i będę walczył – zadeklarował na konferencji prasowej, podczas której miejscy radni przedstawili projekt uchwały ws. przejęcia pomnika przez miasto. Swój pomysł na pomnik ma też prezydent Rzeszowa.
Tomasz Kamiński, radny Rozwoju Rzeszowa podczas środowej konferencji prasowej poinformował, że jego klub złożył intencyjny projekt uchwały, w której „dają zielone światło prezydentowi do tego, aby podjął wszelkie możliwe, zgodne z prawem działania, aby odzyskać od ojców bernardynów działkę i pomnik”.
Apel do radnych sejmiku: nie urządzajcie nam Rzeszowa
Jego kolega z klubu, Sławomir Gołąb, zaapelował z kolei do radnych sejmiku woj. podkarpackiego: – Nie urządzajcie nam Rzeszowa.
Przypomniał, że pomysł wyburzenia monumentu padł na jednej z sesji sejmiku.
– Czy można publiczne pieniądze inwestować po to, aby złe emocje kilu osób z sejmiku zostały zaspokojone – pytał.
Swój projekt uchwały na najbliższą sesję Rady Miasta Rzeszowa skierował też klub Koalicji Obywatelskiej. Trzeci projekt przygotował Konrad Fijołek.
– Po podjęciu tej uchwały przez Radę Miasta, Biuro Rozwoju Miasta Rzeszowa rozpocznie prace nad opracowaniem miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla terenu, na którym znajduje się pomnik. Prace na planem potrwają ok. 7 miesięcy, co ma związek z całą procedurą – dodaje Artur Gernand z Kancelarii Prezydenta Rzeszowa. – Taki plan jest aktem prawa miejscowego, które musi być przegnane – podkreśla urzędnik.
Irena Paterek: czyżby ludzie pracujący nie zasługiwali na szacunek?
Swoje stanowisko chcieli wyrazić także mieszkańcy Rzeszowa.
– Nie rozumiem, dlaczego przeciwnikom pomnika nie podobają się te postacie. Jakie konotacje ma antyczna bogini Nike? A żołnierz, chłop, robotnik to polska klasa pracująca. Czyżby w tych czasach ludzie pracujący nie zasługiwali na szacunek? Nie byli już solą tej ziemi? – pytała Irena Paterek, rzeszowska aktywistka.
– Nie rozumiem, dlaczego przeciwnicy obklejają pomnik na różnych wizerunkach jakimiś emblematami, symbolami komunistycznymi. To jest porównywalne ze smarkaczami, którzy niszczą elewacje budynków sprejem – stwierdziła.
PRZECZYTAJ TEŻ: Mieszkańcy Rzeszowa pytają: co wam przeszkadza ten pomnik?
I dodała, że przeciwnicy pomnika obrażają zwolenników jego pozostawienia epitetami: komuchy, zdrajcy, PRL-owscy aparatczycy.
– A przecież w tamtych czasach wielu z nas nie było na świecie… – zauważyła.
Jej zdaniem obecnie ludzi nie obchodzą konotacje pomnika. Jej wypowiedź próbował zakłócić jeden, samotny zwolennik wyburzenia pomnika.
Podpisz petycję w obronie pomnika
Co ciekawe, diecezjalny konserwator zabytków, ks. Paweł Batory wydał opinię, że Pomnik Walk Rewolucyjnych w Rzeszowie to dzieło ponadczasowe i nie należy go burzyć.
W sieci prowadzona jest petycja w obronie monumentu. W pierwszy dzień akcji zebrano 500 podpisów. Znajduje się tutaj: Ocalmy rzeszowski Pomnik!
Mieszkańcy zapowiadają, że w najbliższym czasie odbędzie się pikieta przy rzeszowskim monumencie.
