Mimo że parking przy ul. Srebrnej w Rzeszowie jest wyznaczony do parkowania dla taksówek, to taksówkarze nie mogą tam stać. Okazuje się bowiem, że zostawiają tam auta pacjenci z pobliskiej przychodni. Taksówkarze interweniują u strażników miejskich, ale nie przynosi to efektów. Samochody pacjentów jak stawiano na parkingu przeznaczonym wyłącznie dla taksówek, tak nadal są tam stawiane.
Do naszej redakcji wpłynęło pismo, w którym jeden z taksówkarzy opisał codzienne problemy z brakiem miejsca dla taksówek przy ul. Srebrnej.
„W imieniu swoim i kolegów taksówkarzy z Rzeszowa proszę o pomoc w uregulowaniu postoju na parkingu u zbiegu ulic Wita Stwosza i Langiewicza przy ul. Srebrnej w Rzeszowie, bo nasz postój jest ciągle zastawiany przez pacjentów przychodni Mrukmed – napisał w mailu do redakcji Super Nowości jeden z taksówkarzy. – Nie mamy gdzie ustawić swoich pojazdów, a gdy dzwonimy do Straży Miejskiej, to jesteśmy ignorowani i nikt nie podejmuje interwencji. A przecież jest to nasze miejsce pracy. Tu płacimy podatki i pośrednio utrzymujemy strażników miejskich. Proszę o pomoc w imieniu swoim i kolegów. Proszę przyjechać na ten parking i zobaczyć na własne oczy i porozmawiać z kierowcami taxi”.
Pacjenci stawiają auta na parkingu dla taksówek
Pojechaliśmy więc na parking przy ul. Srebrnej. Pan Andrzej, kierowca jednej z taksówek potwierdza, że od rana na parkingu oznaczonym z dwóch stron jako miejsce dla postoju taxi, pacjenci stawiają swoje auta. I to na wiele godzin. Nie ma przez to możliwości wjazdu taksówki. Kierowcy tych pojazdów muszą kombinować, gdzie można byłoby postawić taryfę. Nie jest to łatwe, a czasem nawet niemożliwe. Bo wszystkie wolne miejsca są tam zajęte przez osoby, które przyjeżdżają do przychodni przy ul. Langiewicza.
Na wspomnianym parkingu może się zmieścić maksymalnie sześć taksówek. Ale rzadko tak się dzieje, bo wjeżdżają tam nieuprawnione pojazdy. To samochody pacjentów.
– Wiele razy zgłaszaliśmy straży miejskiej, że przyjezdni kierowcy zostawiają na naszym parkingu samochody – stwierdził taksówkarz. – Strażnicy przyjeżdżali zostawiali za wycieraczkami upomnienie, a może i nakładali mandaty. Ale w kolejnych dniach znów zastawiano nasze miejsca.
Strażnicy ukarali kierowców 31 mandatami
– Przede wszystkim potwierdzam fakt zgłaszanych interwencji przy ul. Srebrnej w Rzeszowie dotyczącego nieprawidłowego parkowania – udzielił nam pisemnego wyjaśnienia Marek Kruk, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Rzeszowie. – Jest to nieduża ulica i właściwie są to interwencje dotyczącego samego parkingu. Interwencje dotyczyły: parkowania na postoju Taxi, niszczenia zieleni przez pojazdy, i zatrzymania pojazdu na odcinku objętym zakazem zatrzymywania tj. oznakowanym znakiem drogowym B-36.
W wymienionych sprawach rzeszowska Straż Miejska otrzymała od stycznia br. do chwili obecnej 38 zgłoszeń telefonicznych. W wyniku podjętych interwencji nałożyli 31 mandatów. 16 z nich za niszczenie zieleni, 5 za stawianie samochodów na postoju taxi i 9 za zostawianie samochodów na zakazie zatrzymywania.
– Chcę jednak podkreślić, że zdecydowana większość interwencji zakończyła się pouczeniem. Dotyczyło to właśnie pacjentów pobliskiej poradni onkologicznej. Zwykle tłumaczyli się tym, że nie mają możliwości, czyli miejsca na za parkowanie swoich pojazdów.
Marek Kruk dodał, że sytuacja jeśli chodzi o parkowanie jest trudna. Kierowcy taksówek, czy też kierowcy np. MPK mają oczywiście prawo korzystać z miejsc dla nich wyznaczonych. Niemniej jednak ciągła rotacja pojazdów oraz brak odpowiedniej liczby miejsc postojowych staje się usprawiedliwieniem dla łamiących przepisy ruchu drogowego.
_____
POLECAMY: Miejska część Rzeszowskiego Centrum Komunikacyjnego na finiszu. Na dworzec poczekamy