Przed sklepem monopolowym na ul. Jagiellońskiej w Rzeszowie doszło do kłótni trzech mężczyzn. Niestety nie skończyło się na bluzgach i szarpaninie. Marcin G. wyciągnął nóż i ranił pozostałych dwóch uczestników bójki. Krzysztof wyszedł z tego cało, mniej szczęścia miał Kacper, który zmarł. Sąd Okręgowy skazał Marcina G. na 13,5 lat więzienia, ale Sąd Apelacyjny karę obniżył. Wyrok nie satysfakcjonuje żadnej ze stron.
Do bójki doszło w październiku 2019 roku. 27-letni Kacper dostał dwa ciosy nożem w klatkę piersiową, a jego kolega Krzysztof – w ramię i nerkę. Choć obaj trafili do szpitala, to życia Kacpra nie udało się uratować. Nożem zaatakował ich Marcin. G.
Sąd Apelacyjny w Rzeszowie: Marcin G. nie zamierzał zabić
Sąd Okręgowy w Rzeszowie rozpoznawał dwa zarzuty: bezpośredniego zabójstwa Kacpra oraz usiłowania zabójstwa drugiego pokrzywdzonego, Krzysztofa. Sędzia wydał dwie różne kary, uznając oskarżonego za winnego obu czynów. Wymierzył karę łączną 13,5 roku pozbawienia wolności.
Wyrok w Sądzie Apelacyjnym zapadł w listopadzie 2022 roku.
– Sąd Apelacyjny w Rzeszowie uznał, że nie było dwóch rożnych czynów. Nie było zabójstwa i usiłowania zabójstwa, tylko działanie oskarżonego Marcina G. było jedną całością. Sąd połączył jeden i drugi czyn w jedno i uznał, że działanie Marcina G. nie polegało, ani na zabójstwie, ani na jego usiłowaniu – przekazał Super Nowościom sędzia Zygmunt Dudziński z Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie.
Podkreśla, że to trzy osoby brały udział w bójce: obaj pokrzywdzeni i oskarżony. I było to wspólne zajście.
– Przy czym oskarżony używał noża, którym doprowadził do śmierci jednego z pokrzywdzonych, a drugiego do obrażeń ciała – precyzuje.
PRZECZYTAJ TEŻ: Dostał 9 lat za zabójstwo ojca. Sąd w Rzeszowie obniżył karę
Rzeszowski Sąd Apelacyjny orzekł, że Marcin G. nie zamierzał zabić.
– Liczył się z tym, że uderzając nożem, spowoduje ciężki uszczerbek na zdrowiu pozostałym sprawcom zdarzenia – dodaje sędzia.
Mniejszy wyrok, dwie kasacje
Zdarzenie zostało uznane za „udział w bójce z użyciem niebezpiecznego narzędzia, w zdarzeniu, które naraża wszystkich na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia”, a sąd obniżył karę do 11 lat pozbawienia wolności. Wyrok jest prawomocny, a Marcin G. odbywa karę.
Od wyroku Sądu Apelacyjnego wpłynęły dwie kasacje. Jedna pełnomocnika Krzysztofa K., a druga obrońcy skazanego Marcina G. Sąd Najwyższy w Warszawie zbada sprawę i zadecyduje o ewentualnej zmianie wyroku.
Marcin G. służył w WOT. Po wyjściu na jaw jego uczynku, został z wojska wyrzucony.