Jeden z naszych Czytelników, gdy usłyszał, że dla pacjentów, którzy skończyli 65 lat leki są za darmo, był wniebowzięty. Niestety, rzeczywistość szybko sprowadziła go na ziemię.
– Codziennie przyjmuję sześć leków, których miesięczny koszt to kilkaset złotych. Kiedy rząd ogłosił, że jako 65-latek jestem uprawniony do bezpłatnych leków, byłem wniebowzięty. Wręcz nie mogłem się doczekać kolejnej wizyty i otrzymania nowej recepty. Moje zaskoczenie, kiedy okazało się, że tylko jeden lek mam za darmo, było niewyobrażalne. I niestety odbiło się na farmaceutce i, co tu ukrywać, mojej lekarce – mówi pan Marian z Rzeszowa.
Sprawę doskonale znają lekarze rodzinni i kolejny raz tłumaczą, że wiek jest tylko jednym z kilku czynników warunkujących refundację.
– Niestety poczucie niesprawiedliwości i frustracji wśród pacjentów nadal rośnie – mówią.
Schorzenie schorzeniu nierówne
Od września 2023 r. osoby od 65. oraz poniżej 18. roku życia są uprawnione do bezpłatnego otrzymywania leków. Wykaz darmowych leków dla dzieci i seniorów obejmuje ponad 420 substancji czynnych dla seniorów i blisko 280 substancji czynnych dla dzieci. To miało dawać kilka tysięcy produktów leczniczych dla obu grup.
– Wszystko wydaje się proste i oczywiste! Jest wiek, jest wykaz. W rzeczywistości jednak sprawa jest bardziej skomplikowana. U pacjenta musi być stwierdzona choroba, ale z konkretnymi uwarunkowaniami. Przykładowo: nie wystarczy mieć cukrzycę, musi ona być jeszcze „powikłana-kilkulekowa“ – mówi Bożena Janicka, prezes Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia.
Jako przykład „z życia wzięty” podaje sytuację męża i żony, którzy cierpią na niewydolność krążenia. Oboje osiągnęli „wiek refundacyjny”, ale tylko ona, choć jest nieco młodsza, spełnia dodatkowe warunki – ma prawo do leków bezpłatnych. A on, choć starszy – takiego prawa nie ma.
– Jest to dla nich nie tylko niezrozumiałe, ale i frustrujące. Refundacja miała uprościć dostęp do leków, miała być zautomatyzowana i czytelna zarówno dla pacjentów, jak i lekarzy. Tymczasem to znowu na nas, lekarzach, skupia się całe rozgoryczenie pacjentów, którzy przychodzą po recepty zniżkowe. To my musimy im tłumaczyć, że wiek, to tylko jeden z wymaganych czynników. Mało kto wie, że recepty refundowanej nie wystawi na przykład lekarz w gabinecie prywatnym. Więc pacjent zostaje odesłany do POZ. Znów mamy wrażenie, że wszystko było i jest „robione” – jak zawsze – na szybko – podkreśla.
W związku z zamieszaniem wokół leków bezpłatnych, lekarze zasypywani są pytaniami od pacjentów. A także obłożeni dodatkowym wnioskami o wypisywaniem leków z refundacją z gabinetów prywatnych… Aby rozwiać choć część wątpliwości, proponują zapoznać się z poradnikiem Ministerstwa Zdrowia.
Darmowe leki dla dzieci i seniorów. Kto, komu i kiedy?
Jak wyjaśnia MZ, zgodnie z obowiązującymi przepisami pacjent może otrzymać lek bezpłatnie, jeśli zostaną spełnione następujące warunki:
- lek znajduje się w wykazie „18-” albo w wykazie „65+”;
- pacjent nie ukończył 18 lat albo ukończył 65 lat (wiek weryfikowany przez numer PESEL, a u osób, które nie mają numeru PESEL, będzie to data urodzenia);
- lekarz zdiagnozował u pacjenta schorzenie, które zawiera się w zakresie wskazań objętych refundacją dla danego leku (wskazania znajdują się w załączniku A1 obwieszczenia refundacyjnego);
- receptę wystawia lekarz lub pielęgniarka uprawnieni do wypisana na recepcie bezpłatnych leków dla pacjenta poniżej 18. roku życia albo powyżej 65. roku życia;
- na recepcie w rubryce „kod uprawnień dodatkowych pacjenta” lekarz wpisze „DZ” w przypadku pacjentów poniżej 18. roku życia albo „S” w przypadku pacjentów powyżej 65. roku życia.
Recepta z uprawnieniem „DZ” i „S” nie może być wystawiona przez:
- lekarzy zatrudnionych w hospicjach i hospicjach domowych (zakres opieki paliatywnej i hospicyjnej);
- lekarzy realizujących świadczenia gwarantowane z zakresu świadczenia pielęgnacyjne i opiekuńcze w ramach opieki długoterminowej;
- lekarzy z centrów zdrowia psychicznego i szpitali psychiatrycznych;
- lekarzy z gabinetów prywatnych.
Prawo do bezpłatnych leków przysługuje obywatelom Ukrainy
Także obywatelom Ukrainy, którzy przybyli do Polski w związku z wojną i mają numer PESEL, przysługuje prawo do bezpłatnych leków. Na takich samych zasadach, co osobom objętym obowiązkowym lub dobrowolnym ubezpieczeniem zdrowotnym.