REKLAMA

Super Nowości - Wolne Media! Wiadomości z całego Podkarpacia. Rzeszów, Przemyśl, Krosno, Tarnobrzeg, Mielec, Stalowa Wola, Nisko, Dębica, Jarosław, Sanok, Bieszczady.

pt. 21 marca 2025

15 lutego obchodzimy Międzynarodowy Dzień Nowotworów Dziecięcych

Fot. arch. Fundacji DKMS

Zamiast szkolnej normalności – dzieciństwo na oddziale onkologicznym. Białaczki, chłoniaki, nowotwory ośrodkowego układu nerwowego są w czołówce diagnoz. 15 lutego obchodzimy Międzynarodowy Dzień Nowotworów Dziecięcych.

Trudne leczenie, długie pobyty w szpitalu, ból i odroczone marzenia. Rocznie w Polsce u 1100-1200 dzieci rozpoznawany jest nowotwór. Jeśli na te liczby spojrzymy przez szkolny pryzmat, to tak jakby każdego roku uczniowie z 48 klas trafiali na oddział onkologiczny. Od tego momentu rozpoczynają się starania personelu medycznego o powrót dziecka do zdrowia, ale również przeprowadzenie go przez chorobę w możliwie komfortowych warunkach. To niezwykle ważne w całym procesie terapeutycznym zarówno dla dzieci, ale i ich bliskich. Jak podkreślają specjaliści – gdy dziecko zmaga się z nowotworem, choroba dotyka całą (onko)rodzinę.

Nowotwory air jordan 11 cherry holiday 2022 u dzieci zaliczane są do chorób rzadkich. Rozwijają się dość szybko, ale jednocześnie dają wysokie szanse na wyleczenie. Kluczowa w tym przypadku jest czujność onkologiczna rodziców oraz lekarzy, wczesna diagnoza i szybkie wdrożenie odpowiedniej terapii. W ostatnich latach skuteczność leczenia nowotworów dziecięcych znacznie wzrosła. Dziś ponad 80 proc. z nich można całkowicie wyleczyć, a w przypadku ostrej białaczki limfoblastycznej, będącej nowotworem krwi diagnozowanym u dzieci najczęściej, wyleczalność sięga blisko 90 proc. Co warto podkreślić, wyniki leczenia białaczek u dzieci w Polsce są lepsze niż w Europie Zachodniej.

Najczęstsze diagnozy – białaczka na pierwszym miejscu

Najczęstsze nowotwory rozpoznawane u dzieci to białaczki (26 proc.), nowotwory ośrodkowego układu nerwowego (22 proc.), chłoniaki (16 proc.). 42 proc. wszystkich nowotworów u małych pacjentów stanowią nowotwory krwi. W leczeniu onkologicznym dzieci dobór metody uzależniony jest od licznych czynników. M.in. specyfiki choroby, stopnia jej zaawansowania, ogólnego stanu małego pacjenta. Najczęściej stosuje się chemioterapię, radioterapię, chirurgię – w przypadku guzów litych, terapie celowane i immunoterapię. Leczeniem małych pacjentów zajmuje się w Polsce 20 ośrodków onkologii dziecięcej. Na Podkarpaciu w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie.

W przypadku nowotworów krwi jedną z metod leczenia – oprócz chemioterapii, radioterapii, terapii celowanych molekularnie lub immunologicznie – jest przeszczepienie szpiku od dawcy.

– Białaczka – jeden z najczęściej diagnozowanych u dzieci rodzajów nowotworu krwi rozwija się bardzo szybko, ale jeśli wcześnie się ją wykryje i wdrożone zostanie leczenie w specjalistycznym ośrodku, to przeważająca liczba małych pacjentów ma szansę na wyleczenie. Często niezb Camiseta blanca con estampado 'Exhibit' en la parte delantera y trasera de Topman , Cra-wallonieShopsędnym etapem terapii jest przeszczepienie krwiotwórczych komórek od dawcy. Allogeniczne przeszczepienie szpiku od dawcy spokrewnionego lub niespokrewnionego u małych pacjentów wykonuje się w 6 wyspecjalizowanych ośrodkach transplantacyjnych w naszym kraju – mówi dr Tigran Torosian, hematolog, dyrektor medyczny Fundacji DKMS.

Tylko 25 proc. chorych znajduje zgodnego dawcę rodzinie (wśród rodziców czy rodzeństwa).

– 75 proc. pacjentów wymaga przeszczepienia szpiku od dawcy niespokrewnionego, którego poszukuje się wśród osób zarejestrowanych w bazach potencjalnych dawców szpiku – dodaje dr Torosian.

W 2024 roku aż 2 319 donacji od dawców szpiku z bazy Fundacji DKMS odbyło się dla pacjentów pediatrycznych. 858 dla dzieci w wieku przedszkolnym (0-5 lat), 852 dla pacjentów w wieku szkolnym (6-12 lat) oraz 609 dla chorych w wieku nastoletnim (13-17 lat).

Tort na oddziale hematoonkologicznym

Pierwsze urodziny Ludwika nie były takie, jakie wyobrażali sobie jego rodzice i bracia – 14 letni Dawid i 6-letni Leon. Chłopiec obchodził je w szpitalu, ponieważ miesiąc wcześniej zdiagnozowano u niego ostrą białaczkę szpikową. W szpitalnej świetlicy czekała na niego niespodzianka – dzieci z oddziału przygotowały kartki, był tort, życzenia od całego personelu medycznego. Zadbano o to, by Ludwik poczuł się jak w domu. Jak podkreśla mama chłopca, pani Agata – szpital to nie tylko miejsce leczenia, to także przestrzeń, w której, mimo trudności, toczy się życie wielu dzieci i ich rodzin.

Dzieci bawią się w świetlicy, mają zajęcia, rysują, grają w gry planszowe. Są momenty radości, śmiechu – to taka namiastka normalności w tej trudnej rzeczywistości – mówi pani Agata. I dodaje, że na czas leczenia Ludwika ich życie przeniosło się do szpitala.

– Praktycznie nie wychodziliśmy na przepustkę. Większość czasu Ludwik spędził w izolacji. Dla naszej rodziny pobyt w szpitalu był ogromnym wyzywaniem, bo nasz drugi synek, Leon, miał wtedy dopiero 6 lat. Rozłąka była dla nas wszystkich bardzo trudna – kończy.

Szpitalna „normalność”

Chociaż nie jest łatwo to sobie wyobrazić z perspektywy osoby zdrowej, to na oddziale hematoonkologicznym ta codzienna „normalność” istnieje. Składają się na nią empatia personelu medycznego, rozmowy z innymi rodzicami dodające siły i motywacji, możliwość wsparcia psychologicznego, ale także wyposażenie szpitala.

– Ludek, kiedy był chory, był naprawdę bardzo malutki. Najważniejsza dla niego była bliskość rodziców. Dzięki zrozumieniu lekarzy mogliśmy cały czas być przy nim, a czasami odwiedzał nas jego starszy brat. Do szpitala zabieraliśmy przedmioty przypominające o tej domowej normalności – maskotki, kocyki – wspomina pani Agata.

Najważniejsza jest otwartość i życzliwość personelu, ale nie można zapominać o codziennych, praktycznych aspektach, które dla wielu dzieci i rodzin mają ogromne znaczenie. Ważne, by na oddziale były pokoje socjalne. Miejsca dla rodziców, choćby mała kuchnia, gdzie można przygotować posiłki. Świetlica z zabawkami czy grami, by dzieci mogły oderwać się od trudnego leczenia – podkreśla mama Ludwika.

Szpital to nie tylko leczenie

Rodzice dzieci onkologicznych, ale i personel medyczny doskonale wie, jak ważne w całym procesie terapeutycznym jest zapewnienie możliwie komfortowych warunków leczenia dla małych pacjentów i ich rodzin, które są z dziećmi podczas całego leczenia. Dla nich szpital na długi czas staje się drugim domem.

Wie o tym również Fundacja DKMS, która towarzyszy pacjentom hematoonkologicznym od momentu diagnozy, poprzez leczenie, aż do wyzdrowienia, starając się przywracać „normalność” na oddziałach hematoonkologicznych. W ciągu ostatnich 5 lat, w ramach Programu Rozwoju Polskiej Transplantologii i Wsparcia Pacjentów, pomoc od fundacji otrzymało 16 szpitali dziecięcych, do których trafił nowoczesny sprzęt medyczny. To między innymi pompy infuzyjne i specjalistyczne łóżka. Poszczególne szpitale przeszły również modernizację, która uwzględniła m.in. powstanie i wyposażenie pokoi socjalnych czy kuchni, z których korzystają rodziny.

Dzieci mają tę cudowną właściwość, że są nastawione na „tu i teraz”, więc jeśli teraz mnie nie boli, mam co robić, jest rodzic koło mnie, to jest w porządku. Świat szpitalny staje się światem oswojonym, jeśli dobrze o niego zadbamy. Większość miejsc, w których leczone są dzieci z chorobą nowotworową, są coraz bardziej przyjazne – kolorowe, dostosowane. Jest również wiele aktywności proponowanych dzieciom po to, żeby ten czas szpitalny nie był spędzany wyłącznie w łóżku. To się niesamowicie zmieniło w ostatnich latach, a udział w tworzeniu tych miejsc przyjaznych dzieciom z chorobą nowotworową ma wiele osób, organizacji pozarządowych i instytucji, za co jestem szalenie wdzięczna – mówi dr hab. n. med. Marzena Samardakiewicz, która na co dzień pracuje z małymi pacjentami w Klinice Hematologii, Onkologii i Transplantologii Dziecięcej Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.

Fundacja wspiera szpitale

Wsparcie szpitali hematoonkologicznych jest bardzo ważną częścią misji Fundacji DKMS. Z uwagą słuchamy potrzeb personelu medycznego, małych pacjentów i ich rodziców, którzy muszą mierzyć się z chorobą dziecka. Każdy z nas, gdyby znalazł się w tak trudnej sytuacji, chciałby mieć chociaż namiastkę utraconej przez chorobę „normalności”, namiastkę domu. W takiej sytuacji ważne jest, aby szpital był dobrze wyposażony, a dziecko miało dostęp do świetlicy, gdzie może choć na chwilę zapomnieć o chorobie. Równie istotne w procesie terapeutycznym jest wsparcie psychologa, który pomoże małemu pacjentowi i jego rodzinie przejść przez ten trudny czas.

W 2025 roku będziemy kontynuować nasze działania pod hasłem #PomóżOdzyskaćNormalność, przeznaczając środki z 1,5 proc. na realizację potrzeb 10 szpitali w zakresie remontów, wyposażenia w nowoczesną aparaturę medyczną oraz diagnostyczną. Dzięki temu mali i dorośli pacjenci będą mogli dochodzić do zdrowia w komfortowych warunkach – podsumowuje Agnieszka Wodzińska, wiceprezeska Fundacji DKMS.

Fundacja DKMS podkreśla, że na wsparcie pacjentów onkologicznych składa się wiele elementów – i każdy z nich jest równie ważny. Nowoczesny sprzęt, obecność bliskich, rozmowa i drobne gesty pomagają pacjentom poczuć się bezpiecznie w nowej rzeczywistości. Najmłodsi pacjenci tęsknią za tym, co znane i bliskie – i choć na czas leczenia ich świat przenosi się do szpitala, można pomóc im zachować to, co w tej normalności najcenniejsze. Szpital to nie tylko miejsce leczenia – to przestrzeń, w której każdego dnia toczy się życie, a normalność ma wyjątkową wartość.

Udostępnij

FacebookTwitter

Super Nowości - Wolne Media!

Popularny dziennik w regionie. Znajdziesz tu najciekawsze, zawsze aktualne informacje z województwa podkarpackiego.

Reklama

@2024 – supernowosci24.pl GRAVAMEN MEDIA ul. Podwisłocze 46, 35-309 Rzeszów Super Nowości Wszelkie prawa zastrzeżone. All Rights Reserved.
Polityka prywatności Regulamin