
Stal Stalowa Wola z nowym trenerem Marcinem Płuską nie zdołała przełamać swojego marazmu. Mecz z Odrą Opole nie stał na wysokim poziomie, a zdobyty punkt nie może zadowolić zielono-czarnych, którzy nadal nie przesunęli się w górę tabeli.
PIŁKA NOŻNA. BETCLIC 1. LIGA
Obraz pojedynku „Stalówki” z Odrą najlepiej obrazuje pierwsza połowa spotkanie, w której gospodarze ani razu nie próbowali strzelać na bramkę gości, mało tego, nie wywalczyli nawet rzutu rożnego. Po zmianie stron bierna ofensywa miejscowych nieco ruszyła do przodu, ale nie na tyle, żeby zaskoczyć nawet najsłabszą defensywę na zapleczu Ekstraklasy.
– Wierzę w to, że nie zawiodę i każdego dnia będę robił wszystko, jak najlepiej potrafię, by zostać w 1. lidze – rozpoczął swój komentarz do meczu nowy trener Stali, Marcin Płuska.
– Myślę, że drużyna również, bo patrząc na piłkarzy po meczu czy podczas dwóch jednostek treningowych, które mieliśmy, to widać w ich oczach, że naprawdę chcą i na pewno będą walczyć do samego końca. Czasami zdarzają się takie mecze, tym bardziej że było to nasze pierwsze spotkanie, w którym występowało dużo bezpośredniej gry z obu stron, też nie było wielu sytuacji zarówno z jednej, jak i z drugiej strony. Myślę, że jakby któraś z drużyn strzeliła bramkę, to pewnie zakończyłoby się to wygraną – dopowiadał szkoleniowiec zielono-czarnych.
STAL Stalowa Wola – ODRA Opole 0-0
STAL: Piekutowski – Banach, Oko, Mehremić, Kukułowicz, Mydlarz (66. Wojtkowski), Walski, Zaucha (86. Urban), Ibe-Torti (76. Lelek), Strózik (86. Łącki), Junior (66. Thiago)
ODRA: Haluch – Żemło, Piroch, Purzycki, Szrek, Czyżycki (79. Czapliński), Tront, Prikryl, Kobusiński (63. Nowak), Szkliński, Mansfeld (79. Wolny).
Sędziował Albert Różycki (Łódź). Żółte kartki: Ibe-Torti, Walski, Jonathan Junior, Oko – Tront, Czyżycki. Widzów 2600.