W głowie już liczył zyski ze sprzedaży takiej ilości marihuany. Jednak mocno się przeliczył. 38-latek zorganizował przewóz aż 11 kilogramów zielonego narkotyku do Polski. W zarobieniu prawie 800 tysięcy złotych przeszkodziły jednak służby.
Nad tą sprawą policjanci pracowali od kwietnia. Wtedy zatrzymali 38-latka z woj. wielkopolskiego, który chciał, aby do Polski trafiło 11 kilogramów suszu marihuany, o czarnorynkowej wartości około 790 tysięcy złotych. Akcja udała się także dzięki funkcjonariuszom Podkarpackiego Urzędu Celno-Skarbowego w Przemyślu.
- PRZECZYTAJ TEŻ: Jedziesz pijany, stracisz samochód. A co z jazdą po narkotykach?
Śledztwo w tej sprawie prowadzili policjanci z przemyskiej komendy pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Przemyślu.
– 38-latek usłyszał prokuratorskie zarzuty zorganizowania przewozu znacznych ilości środków odurzających w postaci suszu marihuany, w celu wprowadzenia ich do obrotu oraz usiłowania przewozu na teren Polski znacznych ilości narkotyków – informują policjanci.
Mężczyzna do wszystkiego się przyznał. Od kwietnia przebywa w areszcie. W lipcu Sąd Okręgowy w Przemyślu postanowił przedłużyć mu areszt tymczasowy. Tam będzie czekał na rozprawę.
Prokuratura przygotowała już akt oskarżenia wobec mężczyzny, który wpłynął do sądu. 38-latkowi grozi d 3 do 15 lat za kratkami.
