REKLAMA

Super Nowości - Wolne Media! Wiadomości z całego Podkarpacia. Rzeszów, Przemyśl, Krosno, Tarnobrzeg, Mielec, Stalowa Wola, Nisko, Dębica, Jarosław, Sanok, Bieszczady.

sob. 2 listopada 2024

„Będę walczyć, mamusiu”. Gabrysia z Dębicy żyje dzięki dawcy szpiku

Gabrysia Skowron z Dębicy żyje dzięki dawcy szpiku
– Każdy zasługuje na to by znaleźć swojego bliźniaka genetycznego. Zapisujcie się do bazy dawców, im będzie liczniejsza, tym krótsze czekanie na dopasowanie –  apeluje Gabrysia Skowron z Dębicy. (Fot. archiwum prywatne)

Ma niecałe 18 lat, a za sobą bagaż doświadczeń, którymi można by obdarować co najmniej kilka osób, i wolę życia, której mógłby pozazdrościć jej niejeden młody człowiek. W dodatku ma pewność tego co chciałaby robić w życiu. Ratować chore, tak jak ona, dzieci!

Gabrysia Skowron z Dębicy urodziła się 11 lutego 2005 roku. Była rezolutną i utalentowaną muzycznie dziewczynką, więc w wieku 7 lat rozpoczęła naukę w szkole muzycznej. Niestety jej szczęście i beztroska  nie trwały zbyt długo. Kilka miesięcy później jej rodzice zauważyli, że z jej zdrowiem coś się niedobrego dzieje.

– Byłam jeszcze w pierwszej klasie szkoły podstawowej, ale ciągle  bolały mnie stawy, pociłam się też niewspółmiernie do wysiłku. Łapałam częste infekcje – opowiada Gabrysia.

Był rok 2012.

– Mama bardzo się niepokoiła, co zaowocowało tym, że wkrótce skierowano mnie na badania do szpitala w Prokocimiu. Diagnoza? Białaczka limfoblastyczna. Prawie wyrok…

Będę walczyć, mamusiu

Ale co może wiedzieć siedmioletnie dziecko o tej strasznej chorobie?

– Oczywiście nie zdawałam sobie sprawy z powagi sytuacji i nikt mi o tym nie mówił, a że z natury byłam szczęśliwym, uśmiechniętym dzieckiem, podjęłam wyzwanie. Gdy dowiedziałam się, że moje komórki macierzyste zostały zniszczone i musimy je tylko wymienić powiedziałam „Będę walczyć, mamusiu”.

Co jej pozostało?

– Jak trzeba je wymienić, to trzeba. Jak trzeba czekać na dawcę komórek, to trzeba. Nic innego nawet nie przychodziło mi do głowy.  Pierwszy przeszczep jednak nie do końca się udał. Mój bliźniak genetyczny się rozchorował, a skoro już byłam przygotowana, przeszczepiono mi nie do końca zgodne komórki. Ledwo to przeżyłam, bo doszło do wielu powikłań. Ale… Skoro przeżyłam, to znaczy, że mam żyć. Zawsze byłam osobą, dla której nie ma rzeczy niemożliwych – śmieje się Gabrysia.

Ile w sumie czekała na swojego zgodnego bliźniaka genetycznego?

– Długo. Ale było warto. Jestem już 8 lat po przeszczepie, teraz czekam na zdanie matury. Zrobienie prawa jazdy. A potem? Potem chcę iść na studia. Chcę zostać lekarzem, onkologiem, hematologiem, pediatrą. Chcę pomagać takim dzieciom jak ja – mówi Gabriela.

– Gabrysia jest teraz nastolatką i w pełni cieszy się swoim życiem. Nie wygląda już na chorą, ale cały koszmar choroby zostanie nam wszystkim w pamięci na zawsze. Przeszczepienie szpiku to często jedyny ratunek dla chorych na nowotwory krwi. Po tym jak Gabrysia zachorowała, wiele osób z jej otoczenia, z rodziny oraz przyjaciół, postanowiło zarejestrować się w bazie Dawców szpiku – mówi mama Gabrysi.

Czekanie na dopasowanie dawcy

Czym jest czekanie dla chorych? To codzienny „towarzysz” osób chorych na nowotwory krwi, dla których jedyną szansą na dalsze życie jest przeszczepienie szpiku od dawcy niespokrewnionego. Emocje związane z czekaniem ogarniają umysł i ciało, a myśli pacjentów stale powracają do pytania – czy znajdzie się zgodny dawca szpiku?

Właśnie wokół tego stanu – wokół czekania – Fundacja DKDS zbudowała narrację w nowej kampanii społecznej. Pozwala ona wczuć się sytuację biorcy, a jednocześnie zachęca do refleksji – być może ja będę tą osobą, która przerwie czyjeś czekanie na dopasowanie… Bo jedną z twarzy kampanii jest właśnie Gabrysia.

– Czekanie jest uczuciem, które zna każdy z nas. Z przyczyn prawnych nie poznałam swojej dawczyni, lecz bardzo bym tego chciała i mam nadzieję, że wkrótce się to uda. Wyobrażam sobie, że jest cudownym człowiekiem. Powiedziałabym jej po prostu: „Dziękuję za uratowanie mi życia” – mówi Gabrysia.

Nadzieja, lęk i chwile zwątpienia

– Lęk i poczucie bezradności towarzyszyły mi przez cały okres oczekiwania na dawcę. Bardzo chciałam żyć, ale wiedziałam, że zależy to tylko od decyzji drugiej osoby. Zgodziłam się wziąć udział w kampanii, aby uświadomić zdrowym, że ratując życie jednego pacjenta, ratuje się również całą jego rodzinę. Mówienie o dawstwie szpiku jest bardzo ważne. Im więcej osób zarejestruje się w bazie, tym więcej chorych znajdzie swojego „bliźniaka genetycznego” i otrzyma szanse na długie życie – mówi Paulina, która też żyje dzięki dawcy szpiku.

– Czekając na dawcę byłam pełna nadziei, że szybko się znajdzie. Choć miałam kilka chwil zwątpienia, mocno wierzyłam, że mój „bliźniak genetyczny” istnieje i zgodzi się oddać dla mnie szpik. W kampanii społecznej DKMS wzięłam udział, ponieważ chcę pomóc zwiększać świadomość o dawstwie oraz zachęcać do rejestracji w bazie dawców szpiku – mówi Magdalena.

– Kiedy kilka lat temu byłem przygotowywany do przeszczepu, poznałem wiele osób, które tak jak ja, czekały na znalezienie swojego „bliźniaka genetycznego”. Niestety nie dla wszystkich znalazł się zgodny dawca, który być może gdzieś żyje, tylko nie zgłosił się do bazy. Może nie wiedział, że w taki sposób jest w stanie kogoś uratować – zastanawia się Krzysztof. – Im więcej będziemy mówić o dawstwie, tym większa będzie świadomość wśród ludzi i więcej osób będzie rejestrowało się w bazie potencjalnych dawców – nie ma wątpliwości Krzysztof.

– Ludzi czekających na dawcę szpiku jest wielu, a mówienie o dawstwie, może pomóc – zauważa Mikołaj. – Ja sam nigdy nie „chwaliłem się” tym, że jestem po przeszczepie, bo nie chciałem, aby ludzie patrzyli na mnie przez pryzmat choroby. Zaproszenie do tej kampanii było dla mnie szansą, bym odważył się o tym mówić. Myślę, że trzeba o uświadamiać ludzi, że przez oddanie cząstki siebie mogą uratować komuś życie…

Udostępnij

FacebookTwitter

Super Nowości - Wolne Media!

Popularny dziennik w regionie. Znajdziesz tu najciekawsze, zawsze aktualne informacje z województwa podkarpackiego.

Reklama

@2024 – supernowosci24.pl Oficyna Wydawnicza „Press Media” ul. Wojska Polskiego 3 39-300 Mielec Super Nowości Wszelkie prawa zastrzeżone. All Rights Reserved. Polityka prywatności Regulamin