REKLAMA

Super Nowości - Wolne Media! Wiadomości z całego Podkarpacia. Rzeszów, Przemyśl, Krosno, Tarnobrzeg, Mielec, Stalowa Wola, Nisko, Dębica, Jarosław, Sanok, Bieszczady.

niedz. 16 czerwca 2024

Monika Kamińska: jaka władza, taki „szacunek”

Rondo Dmowskiego pełne ludzi podczas Marszu Miliona Serc
Stołeczny ratusz potwierdził, że w Marszu Miliona Serc udział wzięło około miliona uczestników. (Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl)

Dziś będzie o szacunku. O szacunku dla Polek i Polaków i o szacunku do polskiego munduru. Ale nie będzie o filmie Agnieszki Holland „Zielona granica” – bynajmniej. Będzie o Marszu Miliona Serc w stolicy i reakcji na niego polityków obozu władzy.

Politycy obozu władzy w czasie Marszu byli szczelnie zamknięci w katowickim Spodku podczas swej konwencji. Podczas tejże konwencji prezes PiS, Jarosław Kaczyński powiedział a’propos Marszu w stolicy:

– Są w stanie powiedzieć na przykład, że dzisiaj w Warszawie, jak to mówił Tusk, było milion ludzi. Chociaż i zdjęcia, i oświadczenia policji stwierdzają, że było 60 tysięcy.

Nie wiadomo skąd Kaczyński wziął taką liczbę uczestników Marszu – na pewno nie z Internetu, bo w nim jak wiadomo prezes PiS buszować nie potrafi – najpewniej ktoś z jego usłużnego grona mu ją podał za telewizją rządową.

Skompromitujmy się wszyscy

Tę wypowiedź swego guru podchwycili politycy obozu władzy. Najwyraźniej stwierdzili, że skoro prezes PiS się nią skompromitował, to należy się też skompromitować. Żeby w swej kompromitacji w tym temacie nie pozostał sam.

I tak np. wicemarszałek Sejmu i szef klubu parlamentarnego PiS, Ryszard Terlecki, opublikował w mediach społecznościowych zdjęcie z katowickiego Spodka i napisał: – Dziś serce Polski bije w Katowicach, a nie na spędzie pustych serc w Warszawie.

Uważajcie Państwo co się stało… Wicemarszałek Sejmu, człowiek utrzymywany z naszych podatków nazwał ponad milion Polaków ludźmi o pustych sercach! Niektórzy co prawda przypisują tę wypowiedź wicemarszałka Terleckiego jego burzliwej hipisowskiej przeszłości. Wskazują, że w środowisku hipisów nie stroniono od różnego rodzaju substancji odurzających, także w postaci kleju butapren na przykład.

Obsesja ministra Kowalskiego

Wszystko wszelako jedno co skłoniło wicemarszałka Sejmu do takiej haniebnej wypowiedzi. Z kolei wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi, Janusz Kowalski z Suwerennej Polski, znany powszechnie z wypowiedzi, które wzbudzają śmiech i politowanie, tak oto skomentował Marsz Miliona Serc w Warszawie.

– Klęska Tuska! Kompletna klapa frekwencyjna w Warszawie marszyku hejtu Donalda Tuska. Miał być 1 milion, a jest… 60 tysięcy przywiezionych w autokarach zwolenników proniemieckiej PO. Oni wiedzą, że przegrają! Precz z Tuskiem – sługusem Berlina!

Wiadomo, że wiceminister Kowalski ma obsesję na punkcie Donalda Tuska i ci, którzy uważniej śledzą rozwój tej obsesji byli zdziwieni, że w swoim komentarzu wymienił go tylko trzy razy.

Kolejny polityk Suwerennej Polski, europoseł Patryk Jaki, poniekąd także słynący z wypowiedzi nijak mających się do rzeczywistości, „zabłysnął” takim o to komentarzem na temat Marszu Miliona Serc: – Ewidentnie mniej dziś ludzi u Tuska niż w najlepszych czasach Marszu Niepodległości. Na pewno też mniej niż 4 czerwca. Nie mówiąc już o „milionie”. Niestety dla Tuska. Jak nie idzie to nie idzie – napisał w mediach społecznościowych.

I tu warto wspomnieć o szacunku – tym razem nie o szacunku dla ponad miliona Polek i Polaków idących w Marszu Miliona Serc, ale zwyczajnie o szacunku dla siebie tych polityków i dla swoich wyborców. Jak bardzo trzeba nie mieć szacunku do siebie, żeby tak bezczelnie i ordynarnie kłamać ludziom, o których głosy w nadchodzących wyborach walczą? Jak bardzo trzeba nie mieć żadnych argumentów, żeby posługiwać się tak głupim kłamstwem?

Policja potwierdza „szacunki” władzy

Te pytania pewnie pozostaną bez odpowiedzi… No ale miało być o szacunku do polskiego munduru. Otóż Kaczyński w swej wypowiedzi powołał się na policję. Więc dziennikarze zapytali w Stołecznej Komendzie Policji o liczbę, którą prezes PiS, podobno za policją, podał.

– Od kilku lat nie podajemy liczb. Nie będziemy tego zmieniać – mówił w niedzielę rzecznik prasowy Komendanta Stołecznego Policji podinsp. Sylwester Marczak pytany o frekwencję na Marszu Miliona Serc. – Chcemy, aby oceniano nas przez pryzmat bezpieczeństwa – podkreślał.

To w niedzielę, ale już w poniedziałek w mediach społecznościowych pojawiło się oświadczenie Stołecznej Komendy Policji.

– Zawsze szacujemy liczbę uczestników poszczególnych przedsięwzięć na potrzeby zapewnienia stosownych sił niezbędnych do zabezpieczenia, ale jej nie podajemy. Natomiast informacje podane w mediach pokrywają się z szacowaną frekwencją z godz. 12, tj. ok. 60 tys. na Rondzie Dmowskiego i ok. 40 tys. na trasie przemarszu. Zabezpieczyliśmy również przejazd ok. 470 autokarów – podała policja.

Taki jest „szacunek” tej władzy do polskiego munduru. Ludzie w mundurach muszą potwierdzać kłamstwa Kaczyńskiego i innych polityków partii rządzącej… I tak będzie nadal dopóki tej władzy nie zmienimy.

Udostępnij

FacebookTwitter

Super Nowości - Wolne Media!

Popularny dziennik w regionie. Znajdziesz tu najciekawsze, zawsze aktualne informacje z województwa podkarpackiego.

Reklama

@2024 – supernowosci24.pl Oficyna Wydawnicza „Press Media” ul. Wojska Polskiego 3 39-300 Mielec Super Nowości Wszelkie prawa zastrzeżone. All Rights Reserved. Polityka prywatności Regulamin