Premier Donald Tusk wygłosił w Sejmie swoje expose. Zaczął od podziękowań. – Chcę podziękować Polsce, że w kluczowej chwili potrafimy się nadzwyczajnie zmobilizować. Dzięki wam ta kluczowa chwila stała się momentem dziejowym. 15 października dołączy do kluczowych dat w naszych kalendarzach. To moment buntu: jak np. 4 czerwca. Od dziś będziemy się nazywać Koalicją 15 października – zadeklarował.
Na tę chwilę czekali wszyscy wyborcy demokratycznych ugrupowań, którzy tak tłumnie poszli na ostatnie wybory. Przyszło na nią czekać nieco dłużej niż było to konieczne, bo prezydent Andrzej Duda wbrew zdrowemu rozsądkowi i arytmetyce sejmowej powierzył misję tworzenia rządu Mateuszowi Morawieckiego. A ten ten fikcyjny rząd zmontował i przez dwa tygodnie udawał, że ów rząd rządzi. PiS maksymalnie wydłużył czas powołania rządu Donalda Tuska, ale w końcu stało się. W poniedziałek (11 grudnia) Sejm wybrał przewodniczącego PO na premiera, a nazajutrz Donald Tusk wygłosił expose.
Donald Tusk: jesteśmy różni, ale każdy jest wart szacunku
– Ruch 15 października narodził się od mówienia prawdy. Narodził się na długo przed moim powrotem do polityki. Dzięki tym, którzy podnosili głos, krzyk, od pierwszych dni rządów ustępującej ekipy. Składam tym wszystkim Polkom i Polakom hołd. Pamiętamy protesty pod sądami, niektóre samotne. Wtedy zaczął się Komitet Obrony Demokracji. Ci wszyscy, zgromadzeni w tym i innych ruchach dawali świadectwo miłości do ojczyzny i poszanowania dla państwa i prawa – mówił były szef Rady Europejskiej.
– Jesteśmy różni, wierzymy w Boga, czy gdzie indziej szukamy inspiracji do bycia dobrym. Ale każdy jest wart szacunku. Rządy prawa, konstytucja, prawa demokracja, bezpieczna granica. To jest ważne, by móc się różnić bezpiecznie i z szacunku – podkreślił Donald Tusk.
Expose premiera: Polska może decydować, jak ma wyglądać Unia Europejska
Nowy premier mówił też o miejscu Polski w Europie.
– Chcemy, żeby Polska wróciła na należne miejsce w Europie. Czuliśmy, że coś nie grało – przypomniał. – Każdy, kto naraża dziś Polskę na bycie sam na sam wokół tego, co się dzieje u naszych granic, naraża byt naszej ojczyzny. Przestańmy udawać, że zagrożeniem dla Polski są nasi przyjaciele i sojusznicy z NATO i UE. To gra ryzykowna, jeśli nie szalona. Nie mamy prawa udawać, że nie znamy wysokości stawki – zauważył D. Tusk.
– Samotna Polska to Polska narażona na ryzyka. Musimy osadzić Polskę na mocnych podstawach, to Polska może decydować, jak ma wyglądać Unia Europejska. Żadne manewry, próby zmian traktatów wbrew naszym interesom nie wchodzą w rachubę – zadeklarował premier.
– Nikt mnie nie ogra w Unii Europejskiej, wbrew waszym staraniom – zwrócił się do Tusk do polityków PiS. – Nie musimy mieć kompleksów w Europie. Wrócimy na miejsce Polsce należne – podkreślał. – W programie mojego rządu nie będzie miejsca na handel wizami, tolerancji dla pozornych działań, polska wschodnia granica będzie granicą szczelną, polska administracja będzie skutecznie dbała o to, by polskie i europejskie granice były chronione, ale z poszanowaniem dla ludzi. Można chronić granice i być ludzkim – kontynuował Donald Tusk nawiązując do kryzysu migracyjnego.
– Polska może być najbezpieczniejszym miejscem na Ziemi: jeśli nie będziemy samotni, będziemy członkiem wspólnoty UE, będziemy współpracować z sojusznikami i będziemy strzec swych granic, to są warunki – tłumaczył.
Nasz program napisali Polacy
– Nasz program napisali Polacy, z którymi spotykaliśmy się przez ostatnie dwa lata – stwierdził Tusk. – Jeszcze nie ma naszego rządu, a już jest in vitro. A wy nie przypilnowaliście interesów polskich kierowców, przedsiębiorców, nie przypilnowaliście granicy. My te rozwiązania znaleźliśmy. Nie czekaliśmy na dzisiejsze głosowanie – zwracał się do polityków PiS.
Premier wymienił nad czym pracował z przyszłymi ministrami. To m.in. kasowy PIT otrzymaniu, urlop dla przedsiębiorców, krótszy czas kontroli mikroprzedsiębiorców, podwyżka dla nauczycieli od 1 stycznia 30 proc., podwyżki dla budżetówki 25 proc., druga w ciągu roku waloryzacja rent przy inflacji większej niż 5 proc., babciowe.
– Wymieniam te rzeczy, które ruszą natychmiast – przypomniał Tusk. – Równocześnie zadbamy o stabilność finansową państwa. Liczę na pomoc wszystkich bez wyjątków w tej izbie. Wprowadzimy Radę Fiskalną ludzi neutralnych, opiniującą wydatki tak, by hojna polityka społeczna nie zagrażała stabilności finansowej państwa – dodał.
Donald Tusk zadeklarował także, że każdego miesiąca w różnych miejscach w Polsce będzie spotykał się z Polkami i Polakami. By zdawać im relację z tego, co robi on i jego rząd. Po tym premier przedstawił ministry i ministrów swego rządu
Manifest Piotra Szczęsnego
W trakcie exposé Donald Tusk odczytywał słynny manifest Piotra Szczęsnego. Z ław Prawa i Sprawiedliwości płynęły w tym czasie krytyczne głosy. Jeden z posłów tej partii posłużył się nawet wulgarnym hasłem… uderzającym w PiS.
– Przede wszystkim wzywam, aby przebudzili się ci, którzy popierają PiS. Nawet jeśli podobają się wam postulaty PiS-u, to weźcie pod uwagę, że nie każdy sposób ich realizacji jest dopuszczalny. Realizujcie swoje pomysły w ramach demokratycznego państwa prawa, a nie w taki sposób, jak obecnie – cytował manifest Donald Tusk.
W tym momencie siedzący na sali poseł PiS Witold Czarnecki z ironią powiedział głośno: „Je*ać PiS”. To wulgarne hasło często wykrzykiwane na manifestacjach przez przeciwników ustępującej władzy. Pozostało to jednak bez reakcji premiera.
_____
ZOBACZ TAKŻE: Kto zostanie wojewodą podkarpackim? Wśród nazwisk Buż, Kaźmierczak, Trębacz i Pawlak-Kamińska
