REKLAMA

Super Nowości - Wolne Media! Wiadomości z całego Podkarpacia. Rzeszów, Przemyśl, Krosno, Tarnobrzeg, Mielec, Stalowa Wola, Nisko, Dębica, Jarosław, Sanok, Bieszczady.

niedz. 8 grudnia 2024

PiS postanowiło zrobić cyrk z imigracji

Mateusz Morawiecki na spotkaniu z mieszkańcami Kościerzyny
W ostatnich dniach każdy może zobaczyć do czego prowadzi obłędna polityka dopuszczenia do nielegalnej migracji – mówił Mateusz Morawiecki na spotkaniu z mieszkańcami Kościerzyny. (Fot. FB/Mateusz Morawiecki)

Politycy Zjednoczonej Prawicy nadal ohydnie „grają” imigrantami i planowanym referendum w ich sprawie. Okłamują Polaków w kwestii rzekomej przymusowej relokacji oraz rzekomych kar dla państw Unii Europejskiej, które odmówią przyjęcia uchodźców. Opozycja ostro protestuje przeciwko takiej retoryce rządzących.

W odpowiedzi na to premier Mateusz Morawiecki zaprosił na spotkanie w sprawie imigrantów wszystkie kluby parlamentarne i koła poselskie. Udział w czwartkowym (6 lipca) spotkaniu zadeklarowali poza politykami PiS, także politycy Konfederacji. Szef Ludowców, Władysław Kosiniak Kamysz zapowiedział, że zjawi się na nim, ale m.in. po to by przedstawić swoje propozycje dotyczące pomocy Komisji Europejskiej dla uchodźców z Ukrainy w Polsce. Udziału w spotkaniu odmówili politycy KO, Lewicy oraz Polski2050.

Gawkowski: to robienie cyrku z poważnej sprawy

– To, co odbywa się dzisiaj w KPRM-ie (mowa o spotkaniu ws. migracji zwołanym przez premiera – przyp. autora), to jest robienie cyrku z poważnej sprawy – stwierdził na konferencji prasowej szef klubu Lewicy, Krzysztof Gawkowski. – PiS postanowiło zrobić cyrk z imigracji, a w sprawie imigracji nie robi kompletnie nic.

– Cyrkiem zarządza największy klaun, to premier. Kto uczestniczy w całej tej zabawie, bierze na siebie odpowiedzialność. My odpowiedzialnie od początku mówiliśmy: nie będziemy uczestniczyli w szczuciu człowieka na człowieka, nie będziemy pomagali PiS-owi w wywoływaniu wojny polsko-polskiej i mówimy wprost: nie ma dzisiaj zgody żadnej partii opozycyjnej na politykę relokacji – kontynuował.

– Jest za to jasna deklaracja Komisji Europejskiej, że można skorzystać na polityce migracyjnej, jeżeli będzie się ją realnie stosowało. Na przykład pokazując, że do Polski wjechało miliony Ukraińców i za to jeszcze nie dostaliśmy rekompensaty. […] Ja rekomenduję i panu Kosiniakowi, i wszystkim nam na opozycji, żebyśmy o tym rozmawiali, a nie ulegali temu, co dzisiaj pan Morawiecki robi – podkreślił szef klubu Lewicy.

Budka: wystarczy złożyć wniosek

– Nie będziemy uczestniczyć w żadnych politycznych „ustawkach” premiera Mateusza Morawieckiego. Premier urządza kolejny polityczny happening w KPRM – mówił z kolei przewodniczący klubu parlamentarnego KO, Borys Budka.

Powiedział też, że jednocześnie jego klub złożył do laski marszałkowskiej projekt uchwały, w której wezwano rząd „do wypełnienia przewidzianych prawem UE postanowień szczytu Rady uznającego Polskę za kraj wspierający unijną politykę migracyjną”.

– Jesteśmy krajem frontowym na polu uchodźców. Pomogliśmy blisko dwóm milionom uchodźców z Ukrainy. I dziś Polska jest faktycznie wyłączona z jakichkolwiek mechanizmów obciążających nasz kraj – przypomniał Borys Budka. – Polska może, co więcej, skorzystać  z 2 mld euro, które są przewidziane w nowych mechanizmach finansowych dla krajów członkowskich. Wystarczy złożyć wniosek – podkreślił szef klubu KO.

– Rząd PiS nie wypełnia tego, co jest oczywiste. Czyli nie składa wniosku, w którym uznano by Polskę, z oczywistych względów, za kraj, który wypełnił wszelkie zobowiązania dotyczące polityki migracyjnej. Zamiast złożyć wniosek i wypełnić postanowienia Mateusz Morawiecki urządza kolejny polityczny happening w KPRM. Donald Tusk obnażył ich hipokryzję i to, że szykowali wielką akcję sprowadzania do kraju kilkuset tysięcy imigrantów spoza UE. Dziś Morawiecki chce odwrócić uwagę – kontynuował Borys Budka.

– Dziś polski rząd powinien przestać kłamać na temat tego, co dzieje się w UE. I niezwłocznie skorzystać z mechanizmu przewidzianego prawem UE dlatego, że ten mechanizm jest po to, by docenić polski trud w niesieniu pomocy uchodźcom z Ukrainy i w walce z nielegalną migracją na granicy z Białorusią – stwierdził szef klubu KO.

Hołownia: nie ma sensu rozmawiać o tym z premierem

Z kolei lider Polska 2050, Szymon Hołownia, wyjaśniając powody odrzucenia przez jego ugrupowanie zaproszenia premiera na spotkanie ws. imigracji, mówił tak: –  Ja jakoś specjalnie nie pałam ochotą, żeby siedzieć z premierem Morawieckim, który będzie kręcił swój klip wyborczy.

Hołownia dodał, że Polska 2050 jest przeciwna referendum ws. relokacji uchodźców, które planuje przeprowadzić w dniu wyborów parlamentarnych PiS.

– Referendum będzie doskonale przeciwskuteczne. Ono w żaden sposób nie ograniczy migracji w Polsce. Ale otworzy autostradę, żeby nielegalnych imigrantów Rosja na granicę wypychała nam coraz więcej – zauważył lider Polski 2050.

I podkreślił, że nie ma sensu rozmawiać o tym z premierem.

– Ta rozmowa jest bezprzedmiotowa, bo nie ma przedmiotów do tego referendum – ocenił Hołownia.

Po co PiS kłamie i straszy?

Podsumowując: prodemokratyczna opozycja w większości nie widzi sensu, by rozmawiać z rządzącymi o imigrantach, bo rządzący w tym temacie zwyczajnie kłamią.

Kłamią, że relokacja ma być przymusowa. Pomimo tego, że unijna komisarz ds. wewnętrznych Ylva Johansson wielokrotnie powtarzała, że o przymusie nie było i nie ma mowy. Premier Morawickie wiedział o tym od początku.

Kłamią, że za odmowę przyjęcia imigrantów w ramach relokacji Polska zapłaci kary, gdzie kary nie są tu wcale przewidziane. Co najwyżej państwo, które imigrantów przyjąć nie chce lub nie może, w ramach pakietu solidarnościowego może wspierać państwa, które imigrantów przyjmą finansowo lub logistycznie. Tyle że Polski to nie dotyczy. Przyjęła tylu uchodźców wojennych z Ukrainy, że sama może oczekiwać pomocy od innych członków Wspólnoty w związku z tym.

Do tego, jak słusznie zauważył Borys Budka, nasz rząd tak podobno dbający o finanse Polski, nie występuje z wnioskiem o rekompensaty w związku z pomocą uchodźcom z Ukrainy. Za to sprowadził do Polski mnóstwo imigrantów spoza UE wydając im pozwolenia na pracę w Polsce.

Do tego nikt rozsądny nie ma wątpliwości po co rządzący straszą Polaków imigrantami i dążą do przeprowadzenia referendum ws. imigracji w dniu wyborów parlamentarnych. Otóż rządzący straszą imigrantami, bo sami się boją. Nie imigrantów, tylko tego, że przegrają wybory. Wmawiają więc Polakom, że tylko oni mogą ich uratować przed rzekomym zalewem obcokrajowców. I liczą, że ci przestraszeni pójdą zagłosować w referendum i przy okazji zagłosują na nich. To jedyny powód tworzenia przez rządzących sztucznego problemu imigrantów i ich rzekomej przymusowej relokacji.

Udostępnij

FacebookTwitter

Super Nowości - Wolne Media!

Popularny dziennik w regionie. Znajdziesz tu najciekawsze, zawsze aktualne informacje z województwa podkarpackiego.

Reklama

@2024 – supernowosci24.pl Oficyna Wydawnicza „Press Media” ul. Wojska Polskiego 3 39-300 Mielec Super Nowości Wszelkie prawa zastrzeżone. All Rights Reserved. Polityka prywatności Regulamin