Badaniami wydolnościowymi przygotowania do nowego sezonu zaczęli koszykarz Sokoła Łańcut. Od wtorku trenują już regularnie w hali MOSiR. Z jedenastoosobowej kadry brakuje tylko Senegalczyka Biriam Faye, który wkrótce dołączy do zespołu.
KOSZYKÓWKA. I LIGA
– Przygotowania rozpoczęliśmy w poniedziałek i zaczęliśmy je od badań lekarskich oraz fizjoterapeutycznych – informuje Dariusz Kaszowski, trener Sokoła. – Do tego zawodnicy przeszli również badania krwi, a wszystkie te wyniki przekazane zostały do naszego dyrektora sportowego. To jest taka podstawa do rozpoczęcia pracy. Następnie, od wtorku weszliśmy w normalny cykl przygotowań, czyli pracy nad siłą, wytrzymałością i ogólnie motoryką. Wieczory poświęcamy z kolei tylko i wyłącznie na jednostki, których aspekt jest czysto koszykarski. W taki sposób będziemy pracować przez cały okres przygotowawczy. Na zmianę będziemy siłownia z zajęciami na hali. Oczywiście mamy już zaplanowane gry kontrolne, których będzie około 7-8. Mają one nam pomóc jak najlepiej przygotować się do sezonu – mówi szkoleniowiec Sokoła, który w ub. sezonie prowadził Deckę Pelplin. Z tego klubu do Łańcuta trafił grający na pozycji silnego skrzydłowego Patryk Kędel.
– Co skłoniło mnie do zmiany klubu, przede wszystkim cele postawione na ten nowy sezon są wysokie i w to tak naprawdę mierzyłem wybierając drużynę. Drugim na pewno powodem jest współpraca kolejny rok z trenerem Kaszowskim. Dobrze się nam pracowało w Pelplinie w minionym sezonie i ma nadzieję, że teraz będzie kontynuowana – mówi Kędel.
Po spadku z ekstraklasy zespół został zbudowany od podstaw, a z poprzedniego składu pozostał jedynie Biriam Faye (w trakcie ub. rozgrywek rozwiązano z nim kontrakt).
– Cieszę się, że znów będę grał w Sokole, mam nadzieję, że będzie tak jak kiedyś. Będą dobre wyniki na boisku, dobra atmosfera i kibice się będą cieszyć ze zwycięstw – mówi rzucający obrońca Filip Małgorzaciak, a 19-letni skrzydłowy Maciej Puchalski dodaje.
– Miałem wiele ofert ale postawiłem na rozwój, a wydaje mi się, że w Łańcucie będę mógł się najlepiej rozwijać. Blisko do domu, tam ma też bardzo dobre warunki w klubie, w którym będzie już niestety już tylko II-liga. Wciąż mogę tam pójść na halę czy na siłownię. Oferta Sokoła najbardziej mi odpowiadała i ten aspekt sportowy zadecydował – stwierdza wychowanek przemyskiego klubu.
Kadra zespołu z Łańcuta na sezon 2024/2025 liczy jedenastu graczy: Senegalczyk Biram Faye, młodzieżowcy (U23): Maciej Puchalski, Marcin Kowalczyk i Jakub Stupnicki oraz Filip Małgorzaciak, Mateusz Kaszowski, Patryk Kędel, Mateusz Bręk, Mateusz Kulis, Łukasz Kłaczek i Bartosz Czerwonka. Z zespołem trenować będzie też dwójka wychowanków Hubert Kurek i Maciej Noga.
– Podsumowując ogólnie nasz okres transferowy, to jestem z niego bardzo zadowolony. Uważam, że udało się zebrać fajną grupę ludzi i to nie tylko pod aspektem koszykarskim, ale także przede wszystkim mentalnym – mówi trener Kaszowski.
Zmiany zaszły również na ławce szkoleniowej, począwszy od trenera aż po asystentów.
– Powrotów jest wiele, nie tylko na parkiecie, ale także na ławce. Jest też kilka powrotów w nasze rodzinne strony. Pani trener motoryki, Karolina Sądaj to łańcucka dziewczyna. Maciej Klima, bardzo dobrze znanym nam zawodnik, wcieli się teraz w rolę drugiego trenera. Naszym dyrektorem medycznym jest z kolei Bartosz Rutowicz, który również wywodzi się z Łańcuta i który zbudował cały sztab medyczny – mówi Kaszowski.
Pierwszy, zamknięty sparing koszykarze Sokoła rozegrają w Łańcucie 17 sierpnia z OPTeam Energia Polska Resovią, rewanż 23 sierpnia w Rzeszowie. A już dzień później, w łańcuckiej hali MOSiR, Sokół zmierzy się z Miastem Szkła Krosno.
W dniach 30-31.08, zespół trenera Kaszowskiego zagra w Tychach na turnieju, gdzie oprócz gospodarzy GKS-u wystąpią też OPTeam Energia Polska Resovia i Miasto Szkła Krosno.
7 września w kontrolnym meczu Sokół zagra w Warszawie z Polonią, a od 13-15.09. w Łańcucie rozgrywane będą Mistrzostwa Podkarpacia. Jeśli I liga ruszy (wciąż nie jest znany termin) 28 września, to tydzień wcześniej ostatnim sparingiem Sokoła będzie mecz w Krośnie z Miastem Szkła.
PRZECZYTAJ TEŻ: Mateusz Kaszowski, rozgrywający Sokoła: priorytetem jest gra o jak najwyższe cele