W minorowych nastrojach wracali do Rzeszowa z Tychów piłkarze Stali. Podopieczni Marka Zuba po raz kolejny w tym sezonie musieli uznać wyższość GKS-u. Biało-niebiescy przezimują okres przerwy w rozgrywkach na 12. miejscu.
FORTUNA I LIGA
– Zacznę może nietypowo. Nie wiem, kto pisze scenariusze dla GKS-u Tychy odnośnie do spotkań ze Stalą Rzeszów, ale w każdym razie to nie jest nasza bajka – nie dowierzał na pomeczowej konferencji prasowej Marek Zub.
- PRZECZYTAJ TEŻ: Miasto musi znaleźć miliony na Stadion Miejski. I to już
Szybko stracona bramka ustawiła mecz
Jego zawodnicy, podobnie jak w Rzeszowie bardzo szybko stracili bramkę, po której nie byli w stanie się podnieść.
– Jak zawsze taki gol w dużym stopniu ustawia mecz i uważam, że tak było tym razem – zauważył.
– Szczególnie trudno było się z tego udźwignąć, zważywszy na aurę, mam tu na myśli warunki boiskowe, które rzeczywiście w naszym przypadku nie były atutem – mówił opiekun stalowców.
Przyjezdni, mimo że z biegiem czasu zaczęli przeważać, nie byli w stanie poważnie zagrozić tyskiej obronie. Na nieszczęście gości, po jednej z ich lepszych akacji, kiedy przedostali się w pole bramkowe rywala, ten wybił piłkę, a następnie przeprowadził kontrę, która pogrążyła „Żurawi”.
– Mimo że mieliśmy optyczną przewagę, to jednak zbyt mało stworzyliśmy klarownych sytuacji, żeby można było zdobyć wyrównującą bramkę. Do tego dążyliśmy, a w konsekwencji podejmując ryzyko, straciliśmy drugą. Bardzo żałujemy kolejnego meczu, w którym nie musieliśmy przegrać – podsumował Marek Zub.
GKS TYCHY – STAL RZESZÓW 2-0 (1-0)
1-0 Rumin (2.), 2-0 Dijakovic (86.)
GKS: Kikolski – Machowski (46. Połap), Tecław (89. Mystkowski), Nedić, Budnicki, Dijakovic, Rumin (76. Szpakowski), Wojtuszek (69. Bieroński), Żytek, Radecki (76. Mikita), Śpiączka
STAL RZ: Wrąbel – Warczak, Kościelny, Oleksy, Simcak (55. Diaz) Łyczko (75. Prokić), Łysiak (87. Salamon), Kądziołka (74. Danielewicz), Wachowiak, Thill, Da Silva
Sędziował Piotr Urban (Warszawa). Żółte kartki: Machowski, Bieroński – Šimčák, Łysiak, Thill. Widzów 3288.